Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2022 roku wyniosło 6626,95 złotego rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny. To wzrost o 14,1 procent. Ekonomiści ankietowani przez PAP oczekiwali wzrostu o 12,6 procent. Zatrudnienie w kwietniu wzrosło o 2,8 procent rok do roku.
Dane dotyczą podmiotów z sektora przedsiębiorstw, w których liczba pracujących przekracza 9 osób.
W kwietniu 2022 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 6496,6 tys. etatów (+2,8 proc. rdr) - podał GUS.
Przeciętne wynagrodzenie - kwiecień 2022
W kwietniu 2022 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyło się w stosunku do marca 2022 r. o 0,6 proc. - czytamy w raporcie GUS.
"Niewielki spadek przeciętnych wynagrodzeń w kwietniu 2022 r. względem marca 2022 r. spowodowany był m.in. wypłatami w poprzednim miesiącu premii uznaniowych, jubileuszowych, świątecznych i kwartalnych, nagród rocznych, podwyższeniem wynagrodzeń, w tym także związanych z pakietem mobilności, rozliczenia wynagrodzeń za pracę w godzinach nadliczbowych i wypłaty odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń), a także mniejszą liczbą dni roboczych w kwietniu 2022 r. w porównaniu z poprzednim miesiącem" - napisał Urząd.
"Coraz mniej firm zgłasza plany zwiększania wynagrodzeń"
"Wzrost wynagrodzeń przyspieszył w kwietniu z 12,4 proc. do 14,1 proc. To tylko nieco więcej niż wynosi inflacja. Najszybsze wzrosty obserwujemy w hotelarstwie i gastronomii, a najsłabsze w drobnych usługach" - napisał na Twitterze Polski Instytut Ekonomiczny.
Dodał też: "W kolejnych miesiącach wynagrodzenia będą rosnąć w dwucyfrowym tempie. Tempo wzrostu płac osłabnie jednak wraz ze spowolnieniem gospodarczym. Już teraz coraz mniej firm zgłasza plany zwiększania wynagrodzeń".
Z kolei analitycy mBanku napisali: "Gorzka pigułka presji płacowej. Wynagrodzenia przyspieszyły do 14,1 proc. (poprzednio 12,4 proc.). Nasz scenariusz spowolnienia nie realizuje się".
"Wszystko przy przyspieszeniu zatrudnienia z 2,4 proc. do 2,8 proc.. Rynek pracy spowolni jako ostatni w cyklu. Póki co brak dylematów dla RPP" - stwierdzili.
Analitycy Banku Pekao napisali w komentarzu, że "nie powinniśmy narzekać na inflację, bo podwyżki ją statystycznie z nawiązką kompensują". "Niestety nie wróży to dobrze dla perspektyw spadku inflacji. Spirala płacowo-inflacyjna kręci się szybko" - podkreślili.
Ekonomiści ING zwrócili uwagę, że "płace gonią inflację". "Groźniejsze jest to, że spirala inflacyjna wymyka się spod kontroli, nasze prognozy CPI w szczycie 15-20 proc. zostają w mocy" - podkreślili.
"Większym zagrożeniem dla gospodarki dzisiaj jest wysoka, długotrwała inflacja niż przejściowe spowolnienie gospodarcze. Niespójne policy mix (zacieśnienie monetarne, luzowanie budżetowe) tylko podnosi to ryzyko. RPP powinna szybko robić swoje i podnieść stopy do 7,5-8,5 proc. minimum" - dodali.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock