W połowie lipca doszło do incydentu z zakresu bezpieczeństwa danych naszych pracowników - przyznaje firma InPost. Jednocześnie zapewnia, że dane klientów są bezpieczne. Sprawą zajmuje się policja, podjęcie działań zapowiada też GIODO.
W środę wieczorem portal zaufanatrzeciastrona.pl podał, że w sieci opublikowano bazę danych należącą do firmy InPost, która zawiera m.in. szczegółowe dane kilkudziesięciu tysięcy pracowników i współpracowników (numery PESEL, numery dowodów osobistych, numery telefonów i adresy e-mail), listę kontrahentów i umów oraz informacje o współpracy z organami ścigania.
Wyciek danych
- Opisywana sprawa dotyczy incydentu z zakresu bezpieczeństwa danych naszych pracowników z połowy ubiegłego miesiąca. Co ważne, bezpieczeństwo danych naszych klientów nie zostało w jakikolwiek sposób naruszone - poinformował PAP rzecznik prasowy InPost S.A. Wojciech Kądziołka. Zapewnił, że dział bezpieczeństwa InPost "niezwłocznie podjął odpowiednie działania zabezpieczające". Kądziołka zaznaczył, że sprawa została zgłoszona na policję. - W związku z informacjami, które się pojawiły, biuro do walki z cyberprzestępczością KGP na bieżąco analizuje sytuację, ale ze względu na dobro podejmowanych czynności więcej szczegółów nie ujawniamy - powiedział rzecznik KGP mł. insp. Mariusz Ciarka.
Postępowanie
To przestępstwo podpada pod art. 268a Kodeksu karnego i jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego. Rzecznik Prasowy GIODO Agnieszka Świątek-Druś poinformowała PAP, że Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych niezwłocznie zajmie się tą sprawą z urzędu.
Autor: msz / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta