"Tak gwałtownej obniżki dawno nie notowaliśmy". Efekt ceł Trumpa

paliwo benzyna stacja benzynowa shutterstock_2431576363
"Donald Trump nałożył cła na cały świat". Na giełdach zrobiło się czerwono
Źródło: Anna Czerwińska/Fakty TVN
Ceny benzyny 95 mogą spaść ponownie poniżej 6 złotych za litr, a diesla zbliżyć się do 6 złotych - prognozują analitycy Refleksu. Obserwują oni "gwałtowaną" obniżkę cen ropy, która przełoży się w przyszłym tygodniu na ceny paliw. Analitycy e-patrolu oceniają, że to efekt polityki celnej USA.

"Tak gwałtownej obniżki cen ropy na rynku dawno nie notowaliśmy. Powodem tej korekty jest wprowadzenie ceł na towary importowane do USA i zaskakująca decyzja OPEC+" - stwierdzili w piątek analitycy Refleksu.

Analitycy e-patrolu dodali, że pierwsze od stycznia podwyżki cen benzyny na stacjach mogły mieć jedynie incydentalny charakter. Zaznaczyli, że efektem polityki celnej USA, jest skokowy spadek cen ropy naftowej i umocnienie złotego do dolara.

Czytaj również: Nowe cła Trumpa weszły w życie >>>

Prognoza cen paliw na nadchodzący tydzień

Analitycy Refleksu zwrócili uwagę, że koniec tygodnia przyniósł już obniżki cen na rynku hurtowym, ale stacje na te zmiany będą reagować najwcześniej w przyszłym tygodniu. "Ze względu na powrót obniżek cen na rynek hurtowy niewykluczone, że ceny benzyny bezołowiowej 95 spadną ponownie poniżej 6 zł/l, a diesla zbliżą się w okolice 6 zł/l" - prognozują analitycy. Zaznaczyli jednak, że nie spodziewają się obniżek na wszystkich stacjach.

Prognoza e-patrolu, zakłada, że na stacjach w nadchodzącym tygodniu kierowcy mogą mieć do czynienia z cenową stabilizacją, z szansą na dalsze spadki kosztów tankowania autogazu. "Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 5,96-6,07 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 6,04-6,15 zł/l i 3,06-3,12 zł/l dla autogazu".

Aktualne ceny

Refleks podkreślił również, że aktualne ceny paliw na stacjach odzwierciedlają jeszcze zmiany na rynku hurtowym z ubiegłego tygodnia, stąd na części stacji podwyżki cen, zwłaszcza benzyn, sięgały kilkunastu groszy na litrze. "3 kwietnia br. średnie ceny detaliczne wynosiły odpowiednio dla benzyny bezołowiowej 95 - 6,01 zł/l, bezołowiowej 98 - 6,78 zł/l, oleju napędowego – 6,10 zł/l i autogazu - 3,13 zł/l. Oznacza to wzrost w ciągu tygodnia średnio o 3–4 gr/l benzyn i o 1 gr/l diesla i autogazu" - podali analitycy.

Podkreślili, że w dalszym ciągu aktualne ceny paliw pozostają "w korzystnej relacji" do cen sprzed roku. "Benzyna bezołowiowa 95 jest tańsza niż przed rokiem o 59 gr/l, bezołowiowa 98 o 41 gr/l, olej napędowy o 62 gr/l. Więcej niż przed rokiem kierowcy płacą jedynie za autogaz, o 27 gr/l" - przekazali.

Analitycy z e-patrol dodali, że w mijającym tygodniu zmienność detalicznych cen paliw nie była duża, ale pierwszy raz od stycznia tego roku zaobserwowali wzrost notowań benzyn, w tym 95-oktanowej. "Odmiana tego paliwa podrożała o 4 gr do poziomu 5,98 zł/l. Na poziomie z końca marca utrzymała się średnia cena oleju napędowego, który tak jak przed tygodniem kosztuje 6,08 zł/l" - przekazali analitycy. Zauważyli też, że czwarty tydzień z rzędu tanieje za to autogaz, który po dwugroszowej obniżce kosztuje 3,11 zł/l. "To najniższa cena tego paliwa od listopada zeszłego roku" - ocenili.

Ceny ropy. Najniższy poziom od końca listopada 2021 roku

Eksperci z Refleksu wskazali też, że w piątek ceny czerwcowej serii kontraktów na ropę Brent spadły w rejon 65,70 dol. za baryłkę i jest to najniższy poziom od końca listopada 2021 r. W skali tygodnia ropa Brent spadła ponad 7 dol. za baryłkę.

Prognozy e-petrol.pl na najbliższe dni wskazują na dalsze obniżki cen w hurcie. "Aktualnie metr sześcienny 95-oktanowej benzyny jest wyceniany na 4684,80 zł i jest o 16,40 zł tańszy niż w ubiegły piątek. Olej napędowy na przestrzeni tygodnia potaniał o 39,20 i kosztuje aktualnie 4731,00 zł za m sześc." - wskazali eksperci portalu.

Zdaniem analityków Refleksu rynek próbuje wyceniać scenariusz nadwyżki podaży ropy naftowej i wzrostu światowych zapasów. "Po wystąpieniu prezydenta USA i ogłoszeniu nowych globalnych taryf celnych, które istotnie mogą wpłynąć na tempo wzrostu popytu na ropę, rynek został zaskoczony decyzją OPEC+" - przyznali analitycy.

Jak wyjaśnili, w maju limity produkcji dla ośmiu krajów OPEC+ (Arabii Saudyjskiej, Rosji, ZEA, Iraku, Kuwejtu, Kazachstanu, Omanu Algierii) partycypujących w dobrowolnych cięciach produkcji o 2,2 mln baryłek dziennie zostaną zwiększone o 411 tys. baryłek dziennie wobec wstępnych założeń zwiększania limitów w maju o 130 tys. baryłek dziennie (podobnie jak w kwietniu). W porównaniu z marcem br. majowy poziom produkcji dla tych krajów OPEC+ ma być 547 tys. baryłek dziennie wyższy. Analitycy dodali, że dodatkowe zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w skali tygodnia o 6,2 mln baryłek dziennie.

Z opublikowanej na koniec marca ankiety przeprowadzonej przez Bank Rezerwy Federalnej z Dallas wynika, że wśród amerykańskich firm naftowych rośnie niepewność i obawy przed spadkiem zarówno cen ropy naftowej, jak i produkcji.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: