Urzędnicy kontrolowani w internecie

Dominik i Maddinka po śmierci stali się ofiarami zmasowanego ataku w internecie. Nastolatek, który był gnębiony przez rówieśników, odebrał sobie życie. Dziewczyna była modową blogerką. Zmarła pod koniec czerwca w szpitalu. Hejterzy nie szczędzili bólu ich rodzinom i przyjaciołom. „Szkoda, bo nie ma kogo gnoić”, „Dobrze, że zdechła szmata” – między innymi takie komentarze pojawiły się w serwisach społecznościowych na temat Dominika i Maddinki. Mecenas Bartosz Graś, który doprowadza hejterów przed sąd, przekonuje, że z nienawiścią w internecie można skutecznie walczyć. Nawet wtedy, kiedy dotyczy ona osoby zmarłej. Więcej na ten temat w materiale Renaty Kijowskiej w Faktach TVN o 19:00.
Urzędnicy kontrolowani w internecie
Urzędy idą śladem sektora prywatnego i kontrolują aktywność urzędników w sieci - informuje "Rzeczpospolita".

Tak wynika z badania fundacji Panoptykon. Ze 106 instytucji centralnych, urzędów miast oraz oddziałów ZUS i NFZ, które odpowiedziały na ankiety, ok. 40 proc. instaluje oprogramowanie do monitorowania pracowników.

Dzięki temu wiedzą, jakie strony internetowe i jak często odwiedzają pracownicy.

W łódzkim i podlaskim oddziale NFZ, chełmskim urzędzie miasta i częstochowskim magistracie programy mogą być wykorzystywane do tworzenia raportów o korzystaniu ze sprzętu komputerowego przez pracowników, zwłaszcza gdy zachodzi podejrzenie zaniedbania obowiązków służbowych – mówi Jędrzej Niklas z fundacji Panoptykon.Resort infrastruktury prowadzi jakościową i ilościową analizę wykorzystania sprzętu. W Agencji Rynku Rolnego wszystkie działania w sieci mogą być monitorowane, rejestrowane oraz okresowo oceniane. Pracownikom nie wolno używać prywatnego maila i komunikatorów innych niż zatwierdzone przez ARR.

Autor: gry / Źródło: PAP

Zobacz także: