Ponad 1,6 miliona złotych kary na spółkę Swiss-Med ze Stęszewa nałożył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Zarzuca on firmie obiecywanie klientom nieistniejących korzyści podczas pokazów handlowych, na których sprzedawane są produkty po zawyżonych cenach.
Według komunikatu UOKiK, techniki, jakie stosuje spółka Swiss-Med sp. z o. o. sp. k. ze Stęszewa, by zwabić konsumentów na pokazy handlowe i sprzedać im produkty po zawyżonych cenach to np. wymyślanie fałszywych pretekstów spotkania czy oferowanie nieistniejących nagród i rzekomych promocji.
UOKiK jako przykład podaje zaproszenie na debatę o zdrowym stylu życia, podczas której każda przybyła para dostanie wielofunkcyjny, automatyczny ekspres do kawy. W rzeczywistości - twierdzi Urząd - była to prezentacja i sprzedaż produktów, a prezent okazywał się kawiarką lub ekspresem przelewowym o wartości co najwyżej kilkudziesięciu złotych.
"Wyjątkowe promocje"
Jak zarzuca UOKiK, podczas pokazów Swiss-Med ze Stęszewa kusił też "wyjątkowymi promocjami" – np. zestaw z pościelą wełnianą i 5 innymi urządzeniami, takimi jak odkurzacz czy mata masująca, oferował za 10,5 tys. zł, podczas gdy produkty te kupowane osobno rzekomo miały kosztować ponad 45 tys. zł. Firma prowadziła jednak sprzedaż wyłącznie w zestawach, a ich ceny były sztywno ustalone w cenniku znanym tylko handlowcom i były równe właśnie fikcyjnym cenom promocyjnym.
Ceny pojedynczych produktów umieszczono jedynie na stronie internetowej, za pomocą której nie można było dokonać zakupów; ponadto były wielokrotnie zawyżone w stosunku do cen rynkowych.
- Za nieuczciwe praktyki rynkowe – wprowadzanie konsumentów w błąd, obiecywanie im nieistniejących korzyści – nałożyłem na spółkę Swiss-Med ze Stęszewa karę finansową w wysokości 1,6 mln zł. Nie ma mojej zgody na manipulowanie konsumentami, oferowanie im za 10 tys. zł produktów, które na rynku mogliby kupić za ułamek tej kwoty i jeszcze przedstawianie tego jako wyjątkowej okazji. Takie praktyki są absolutnie bezprawne i krzywdzące dla konsumentów. Nie ma mowy o jakiejkolwiek tolerancji czy taryfie ulgowej dla nieuczciwych przedsiębiorców organizujących pokazy handlowe – zapowiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.
Kolejna kara
Oprócz nałożenia na Swiss-Med ze Stęszewa kary ponad 1,6 mln zł (1 654 961 zł) Prezes UOKiK nakazał spółce natychmiastowe zaprzestanie stosowania kwestionowanych praktyk i poinformowanie poszkodowanych konsumentów o decyzji. To kolejna już w ostatnim czasie wysoka kara za pokazy – w lipcu Tomasz Chróstny nałożył na firmę Comfort Med+ sankcje w wysokości ponad 3,5 mln zł.
Według Urzędu, w toku jest jeszcze ok. 10 postępowań dotyczących nieuczciwych praktyk podczas pokazów handlowych. We wrześniu Prezes UOKiK wszczął kolejne – na razie wyjaśniające – postępowanie wobec spółki Eneda z Poznania. Należy ona do grupy spółek powiązanych ze sobą osobowo np. Housefire, którymi UOKiK od wielu lat się interesował i o działaniach których zawiadamiał prokuraturę.
Jak wynika z sygnałów konsumenckich, Eneda organizuje spotkania pod pretekstem uruchomienia projektu "Bezpieczne wakacje", który ma na celu ratowanie polskiej turystyki. Uczestnicy skarżą się, że Eneda obiecywała im bon turystyczny na 3-dniowy pobyt z wyżywieniem i wszystkimi atrakcjami w polskim hotelu, tymczasem uprawniał on jedynie do zniżek.
Na spotkaniu – wbrew zapowiedziom organizatora - odbyła się natomiast prezentacja produktów takich jak garnki i materace. Było też losowanie "nagród", za które jednak – jak twierdzi konsumentka – trzeba było zapłacić. Podczas postępowania wyjaśniającego Prezes UOKiK wstępnie zweryfikuje, czy są podstawy do postawienia spółce Eneda zarzutów naruszania zbiorowych interesów konsumentów. W takim przypadku przedsiębiorcy mogłaby grozić kara do 10 proc. obrotów.
UOKiK przypomina także konsumentom, że jeśli zostaną zwabieni na pokaz handlowy i namówieni na zakup prezentowanych produktów, mogą w ciągu 14 dni odstąpić od umowy. Wystarczyć wysłać do firmy stosowny formularz, który można pobrać ze strony prawakonsumenta.uokik.gov.pl. Nie trzeba podawać powodu rezygnacji; nie ponosi się też kosztów – poza opłatą za odesłanie zakupów.
Źródło: PAP