Idea Bank wprowadzał konsumentów w błąd podczas sprzedaży obligacji korporacyjnych GetBack - uznał Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Decyzja nie jest prawomocna. Biuro prasowe banku poinformowało tvn24bis.pl, że po zapoznaniu się z treścią decyzji UOKiK, "zostanie podjęta decyzja co do ewentualnych dalszych kroków".
W czwartek urząd poinformował, że wydana decyzja częściowa będzie istotnym wsparciem dla poszkodowanych w dochodzeniu roszczeń.
Sprawa GetBack
Urząd przypomniał, że w październiku ubiegłego roku wszczął postępowanie, w którym postawił bankowi zarzuty stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. W tym czasie do urzędu wpłynęło ponad 520 skarg.
Wynikało z nich, podobnie jak z postawionych przez urząd zarzutów, że przedstawiciele Idea Banku podawali klientom wprowadzające w błąd informacje, na przykład o tym, że obligacje GetBack przyniosą im gwarantowany zysk lub że dostęp do tych obligacji jest limitowany.
Prezes UOKiK Marek Niechciał wskazał, że obligacje korporacyjne były prezentowane jako bezpieczne produkty o gwarantowanym zysku. Sprzedawcy oferowali je swoim dotychczasowym oraz nowym klientom, podkreślając wyjątkowość, zyskowność oferty czy brak ryzyka. Po to, by przyspieszyć zakup, wypełniali nawet za nich formularze. - Decyzja urzędu nie mogła być inna. Stwierdziliśmy praktyki, które nigdy nie powinny mieć miejsca w instytucji zaufania publicznego, na jaką kreuje się bank - powiedział Niechciał. - Urząd nie ma wątpliwości, że konsumenci podczas sprzedaży przez Idea Bank obligacji korporacyjnych GetBack byli wprowadzani w błąd. Świadczą o tym zebrane liczne dowody - zaznaczył UOKiK.
Wyjaśniono, że podczas kontroli w siedzibie banku pracownicy UOKiK przesłuchali kilku członków zarządu, menadżerów oraz dyrektorów sprzedaży. Ich oświadczenia, informacje uzyskane od sprzedawców oraz znaleziony materiał zostały skonfrontowane z zeznaniami i zawiadomieniami poszkodowanych.
Możliwe odwołanie
UOKiK zaznaczył, że o rozstrzygnięciu prezesa UOKiK bank musi poinformować na swojej stronie internetowej, zamieszczając określonej treści oświadczenie. Podkreślono, że decyzja nie jest prawomocna, Idea Bank może się odwołać do sądu w ciągu miesiąca od jej doręczenia.
Postanowiliśmy wysłać pytania w tej sprawie do Idea Bank. "Idea Bank otrzymał dziś decyzję UOKiK. Po zapoznaniu się z treścią tego dokumentu zostanie podjęta decyzja co do ewentualnych dalszych kroków" - poinformowało biuro prasowe banku w odpowiedzi przesłanej tvn24bis.pl.
Jak podkreślono, "Idea Bank był tylko jednym z podmiotów uczestniczących w procesie dystrybucji obligacji GetBack SA, a łączna wartość obligacji uplasowanych na rynku przez tę spółkę kilkukrotnie przekracza wartość obligacji, w których sprzedaży uczestniczył Idea Bank".
"Wszystkie reklamacje zgłoszone przez klientów w związku z zakupem obligacji GetBack SA są indywidualnie rozpatrywane przez dedykowany zespół działający przy Zarządzie Banku. Do dnia dzisiejszego zaproszenia do polubownego rozwiązania skierowano do 153 osób, a porozumienia zostały podpisane z 43 osobami. Należności z tego tytułu są wypłacane w ramach rezerwy zawiązanej jeszcze w 2018 roku" - dodali przedstawiciele banku.
Jednocześnie podkreślając, że "kwestia wyjaśnienia okoliczności udziału Idea Bank w procesie oferowania obligacji GetBack SA jest jednym z priorytetów obecnego zarządu Banku". "W lipcu 2018 roku bank złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kilkunastu byłych pracowników i współpracowników Banku, w tym członków zarządu" - czytamy w przesłanej nam odpowiedzi. Jak dodano, Idea Bank w prowadzonym postępowaniu uzyskał status strony pokrzywdzonej.
Biuro prasowe zaznaczyło także, że "decyzja UOKiK nie ma wpływu na bieżące, operacyjne funkcjonowanie Idea Bank".
Decyzja częściowa
UOKiK wyjaśnił na swojej stronie, że decyzja częściowa oznacza, że postępowanie administracyjne przeciwko Idea Bankowi nie zostało jeszcze ostatecznie zakończone.
Prezes UOKiK w końcowej decyzji rozstrzygnie o pozostałych zarzutach związanych z tak zwanym missellingiem, czyli oferowaniem obligacji GetBack konsumentom w sposób niedostosowany do ich potrzeb. Aktualnie trwa analiza zebranego w sprawie obszernego materiału dowodowego.
Jeżeli zarzuty się potwierdzą, spółce grozi kara finansowa – do 10 procent jej obrotu i konieczność usunięcia skutków niekorzystnych praktyk.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock