Rozmawialiśmy o bezpieczeństwie, o tym, co się wydarzyło na Ukrainie i jakie to ma konsekwencje również dla firm - mówił na antenie TVN24 szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany o spotkanie z Jackiem Olczakiem, szefem Philip Morris International. Doszło do niego w trakcie rządowych prac nad ustawą antytytoniową.
Władysław Kosiniak-Kamysz w "Rozmowie Piaseckiego" był pytany o spotkanie z szefem firmy tytoniowej, stwierdził, że wszystko "odbyło się transparentnie", a informacja o tym znalazła się na stronach Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na pytanie o to, czy spotykał się jako prezes PSL-u, czy jako wicepremier i szef MON, odparł, że "trudno to rozdzielać". - Jestem posłem też cały czas. Posłem z terenów, gdzie żyją plantatorzy tytoniu, bo w Polsce cztery tysiące gospodarstw rolnych żyje z tego. Gdzie mamy niebezpieczne czasy i są pytania. A szef tej firmy to jest Polak, który pełni najważniejszą funkcję. Nie ma drugiego Polaka, który by zajmował takie stanowisko w korporacji - odparł wicepremier.
- Jeżeli chodzi, o czym rozmawialiśmy, to o bezpieczeństwie, o tym, co się wydarzyło na Ukrainie i jakie to ma konsekwencje również dla firm. O tym, że inwestycje przemysłu amerykańskiego, firm amerykańskich w Polsce są też gwarancją bezpieczeństwa - stwierdził.
"To jest normalne, że spotykamy się z firmami"
Na uwagę, że Philip Morris ma swoje interesy w Polsce, również interesy lobbingowe, stwierdził: – A która firma nie ma?
- To jest normalne, że spotykamy się z firmami, przedsiębiorcami. Ja chcę inwestycji w Polsce. Ja chcę, żeby Polska była bezpieczna. Ja chcę, żeby się Polska rozwijała. Ja jestem z partii, która dba też o polską wieś, o polskie rolnictwo - mówił Kosiniak-Kamysz.
Zwrócił uwagę, że niezależnie od tego spotkania rząd przyjął projekt podwyższenia akcyzy na tytoń. - Jedno z drugiego nie wynika - stwierdził.
Projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, który 1 października przyjęła Rada Ministrów, zakłada, że w 2025 r. stawka akcyzy w części kwotowej w przypadku papierosów wzrośnie o 25 proc., w roku 2026 - o 20 proc., a w roku 2027 – o 15 proc. Z kolei część kwotowa akcyzy na tytoń do palenia zostanie podniesiona o 38 proc. w roku przyszłym, o 30 proc. w roku 2026 oraz o 22 proc. w roku 2027.
Oddzielnie szykowany jest projekt, który ma na celu opodatkowanie akcyzą wielorazowych papierosów elektronicznych i podgrzewaczy do wyrobów nowatorskich. Pierwotnie podwyżka akcyzy i objęcie nią nowych produktów miało znaleźć się w jednym projekcie. Resort finansów wyjaśnił, że przeniesienie części przepisów o akcyzie do nowego projektu miało miejsce ze względu na "zmianę koncepcji opodatkowania akcyzą urządzeń do waporyzacji z uwagi na zgłoszone problemy techniczne dotyczące opodatkowania i banderolowania tych urządzeń w przypadku uznania ich za wyroby nieakcyzowe oraz praktyczną niemożliwość ich realizacji w tak krótkim terminie" oraz "względy techniczne związane z wdrożeniem nowej koncepcji opodatkowania akcyzą urządzeń do waporyzacji".
Spotkanie z prezesem Philip Morris
Wicepremier, szef MON i szef PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz wraz ze swoimi dwoma partyjnymi kolegami w czerwcu spotkał się z Jackiem Olczakiem, prezesem Philip Morris International, jednego z największych koncernów tytoniowych na świecie. O sprawie jako pierwsza napisała Wirtualna Polska. Do spotkania doszło w trakcie prac legislacyjnych nad ustawą antytytoniową. Jednocześnie - jak napisała WP - ministerstwa zarządzane przez PSL starają się storpedować projekt ustawy.
Regulacja, którą przygotowało Ministerstwo Zdrowia, przewiduje wprowadzenie zakazu sprzedaży tzw. nowatorskich wyrobów tytoniowych z aromatem. Chodzi m.in. o aromatyzowane papierosy do podgrzewaczy. W tego typu produktach w wyniku podgrzania dochodzi do emisji zawierającej nikotynę i inne substancje chemiczne, która jest następnie wdychana przez użytkownika. Wdrożenia takich przepisów wymaga od nas Unia Europejska.
Projekt ustawy w tej sprawie został skierowany do konsultacji w połowie maja br. Nowatorskie wyroby tytoniowe z aromatem stanowią około 80 proc. rynku wszystkich nowatorskich wyrobów tytoniowych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP