Polska firma w tarapatach. "To jest tragedia dla ogromu ludzi"

Źródło:
tvn24.pl
Premier: na pomoc i odbudowę po powodzi zmobilizujemy do 23 miliardów złotych
Premier: na pomoc i odbudowę po powodzi zmobilizujemy do 23 miliardów złotychTVN24
wideo 2/5
Premier: na pomoc i odbudowę po powodzi zmobilizujemy do 23 miliardów złotychTVN24

Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie mierzy się ze skutkami powodzi, która nawiedziła Polskę. Skala zniszczeń jest ogromna. - Woda stała przez trzy dni - opowiada w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Andrzej Chomyszczak, prezes spółdzielni. Dodaje, że według szacunków straty sięgają 4 milionów złotych. Ale te, ma nadzieję, pokryje ubezpieczyciel. Firma jednak potrzebuje mnóstwa pracy do wznowienia produkcji i pieniędzy na przetrwanie tego czasu.

Mieszkańcy Nysy wraz z różnymi służbami walczyli w minionym tygodniu o to, by ich miasto nie zostało zalane. Walkę w wielką wodą przegrała między innymi Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie. To polska firma, która od 75 lat produkuje wyroby cukiernicze.

- Walka trwała od soboty. Zmagania z wodą trwały całą noc. Jednak ta przedostała się na teren zakładu w niedzielę w godzinach popołudniowych – opowiada w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Andrzej Chomyszczak, prezes spółdzielni. - No i niestety, zaczęła przedostawać się po kolei do pomieszczeń - dodaje.

- To jest tragedia dla ogromu ludzi. W naszej spółdzielni pracuje blisko 200 osób. Niejednokrotnie małżeństwa i ich dzieci – zaznacza prezes spółdzielni. Jak dodaje, wielu z nich przeżyło również osobistą katastrofę, bo ich domostwa także zostały zalane.

Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie. Zalany placSpółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

Skala zniszczeń

- Woda w pierwszej kolejności wlała się do pomieszczeń znajdujących się przy zakładzie, m.in. do kotłowni. W niej mamy dwa piece: jeden o mocy 780 kW, drugi o mocy 225 kW. Oba służą do grzania wody do produkcji wyrobów cukierniczych, a także do ogrzewania całego zakładu. Oba zostały zalane. Zniszczeniu uległa także cała infrastruktura z nimi związana, taka jak choćby zbiorniki buforowe. Woda w kotłowni sięgała trzech metrów wysokości - opisuje prezes spółdzielni.

Skala zniszczeń w spółdzielni Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

Następnie zalaniu uległa piwnica głównego budynku. - A w niej mamy całą produkcję do składania opakowań. Tu woda sięgnęła 1,8 metra wysokości. W pierwszej kolejności zalało rozdzielnię prądu na cały zakład. W piwnicy mamy również całą produkcję do sklejania kartonów, czyli maszyny zwane kartoniarkami czy podnośniki nożycowe - wylicza nasz rozmówca.

Zalany sprzęt Spółdzielnia Mieszkaniowa Cukry Nyskie

Według zakładowych elektryków dwie kartoniarki nie będą się już nadawały do użytku. Koszt jednej to około 94 tysięcy euro. - W środę przyjedzie serwis, który sprawdzi, czy można będzie je jeszcze używać. Według naszych elektryków zalana w nich została pełna elektronika - zaznacza prezes. - Patrząc na całokształt urządzeń znajdujących się w piwnicy, widzę szanse na uratowanie podnośnika nożycowego, który niedawno został zakupiony - mówi Chomyszczak.

- Woda, podchodząc coraz wyżej, zaczęła przedostawać się na halę produkcyjną. Na szczęście tę udało się ocalić, bo znajduje się na parterze. Poziom wody sięgnął tu około 10 centymetrów - relacjonuje.

Podtopiona hala Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

Udało się również uratować większą część zgromadzonego w piwnicy towaru oraz materiałów. - Po tym, jak otrzymałem w sobotę wiadomość, że wałom grozi przerwanie, natychmiast zwołałem sztab kryzysowy, po czym sam ruszyłem do zakładu. A mieszkam ponad 500 km od siedziby firmy w Nysie - opowiada prezes. - Udało się nam wywieźć na drugie piętro, jeszcze wtedy niezalanymi windami, dużą ilość towaru, kartonów czy surowców - zaznacza.

Spółdzielnia w trakcie powodzi Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

Dodaje, że obserwując sytuację na tamie oraz na rzece, w myślach pojawiał się najgorszy scenariusz - powtórka z wielkiej powodzi z 1997 roku, w której również zakład został zalany.

Spółdzielnia w trakcie powodzi

Prezes Chomyszczak mówi, że z soboty na niedzielę, gdy w nocy część załogi ratowała majątek firmy, kolejna ekipa miała zabezpieczać workami z piaskiem biurowiec, bramy wjazdowe. - Wysłaliśmy samochód do Ekomu (spółki Gminy Nysa, na co dzień zajmującej się gospodarowaniem odpadami na terenie miasta – red.), która rozdysponowywała worki z piaskiem. Ale wtedy sytuacja w regionie była już bardzo poważna i Ekom wyznaczał limity. Mieszkańcy mogli liczyć na 4 sztuki, a my jako firma dostaliśmy całe 10 sztuk – zaznacza.

Teren spółdzielni to blisko 3 hektary, więc worków wystarczyło na zabezpieczenie dwóch wejść do biurowca. Dzięki temu woda się tam nie przedostała.

Spółdzielnia w trakcie powodziSpółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

"Woda stała przez trzy dni"

- Woda stała przez trzy dni – mówi prezes Chomyszczak. - Kiedy zadzwoniłem w poniedziałek rano na numer alarmowy 112, otrzymałem informację, że w tej chwili trwa proces ratowania życia i zdrowia ludności Nysy, a nie proces wypompowywania wody. Zadzwoniłem na drugi dzień. Zostałem wpisany w kolejkę do wypompowywania wody. I tyle. Nikt się nie przejmował firmą - przyznaje.

Zalane pomieszczenia spółdzielni Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

Pomoc przyszła od ludzi i prywatnych firm. - Kiedy wrzuciliśmy na Facebooka post z apelem o pomoc - przede wszystkim o agregaty i pompy do wypompowywania wody - bardzo szybko pojawiły się telefony. Do dzisiaj używamy bardzo duży agregator prądotwórczy 160 kW, który wypożyczył nam "tajemniczy klient" - wyjaśnia.

Wypompowywanie wodySpółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

Dodaje, że te sprzęty ogromnie im pomogły. - Do piątku, do godziny 16, wypompowaliśmy całą wodę. W sobotę zaczęliśmy mycie ścian z mułu i szlamu. No i na dzień dzisiejszy w piwnicy mamy już posprzątane. W tej chwili "chodzą" tam osuszacze i wentylatory. Mamy nagrzewnicę, którą przywiozła nam prywatna firma z Warszawy, jak również firma Besel w Brzegu - opowiada.

Wypompowywanie wody w spółdzielni Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

Zaznacza, że tę ogromną pracę wykonała załoga spółdzielni. - To jest ich mienie, bo to jest spółdzielnia. Więc ludzie się zmobilizowali. Wiadrami wodę wynosili, czyścili, sprzątali - wylicza.

Pracownicy usuwają zniszczeniaSpółdzielnia Mieszkaniowa Cukry Nyskie

Jak dodaje, w ten poniedziałek byli już specjaliści odnośnie projektowania i nadzoru budowlanego. Odbył się również przegląd budynków, a przede wszystkim kotłowni, która ucierpiała najbardziej. - A my bez pieca i bez ciepłej wody nie wznowimy działalności. Nawet gdy jesteśmy już tak daleko z pracami - przyznaje.

Schodząca woda

- Od środy pracę zacznie profesjonalna firma do suszenia pomieszczeń i odgrzybiania ścian, na co wyraził zgodę nasz ubezpieczyciel - zaznacza prezes. - Natomiast dopiero w środę przyjedzie rzeczoznawca. Od samego początku działamy prężnie, jesteśmy solidarni, zmobilizowani i podejmujemy niezbędne decyzje. Zarząd chwilę po zalaniu, tj. już w poprzedni poniedziałek, podjął uchwałę o powołaniu komisji ds. likwidacji szkód po zalaniu, która zweryfikowała skalę zniszczeń i obecne stany magazynowe – mówi Chomyszczak.

Cukry Nyskie po zalaniuPowódź w Spółdzielni Pracy Cukry Nyskie

Straty zostały wstępnie oszacowane na 4 miliony złotych. Firma jest ubezpieczona. - Mamy polisę, również na wypadek powodzi. Ubezpieczyliśmy zarówno budynki, jak i urządzenia. Liczę, że nasze szkody zostaną pokryte przez ubezpieczyciela - zaznacza prezes.

Na początku roku świętowali 75-lecie, dziś walczą o przetrwanie

- Jednak to, czego na pewno nie pokryje, to stałe miesięczne koszty, obejmujące między innymi wynagrodzenia. Koszty stałe, czyli wynagrodzenia, składki na ZUS, rachunki za prąd, gaz czy wodę. To kwota rzędu około dwóch milionów złotych miesięcznie – wyjaśnia Chomyszczak.

Jak zaznacza, produkcja stoi już drugi tydzień i tak będzie jeszcze przez minimum trzy tygodnie. - Nie mamy buforu bezpieczeństwa na rachunkach bankowych. Takiego, żeby nie produkować przez miesiąc. Jesteśmy firmą, która produkuje i sprzedaje i z tego się utrzymuje - tłumaczy.

- W ostatnich dniach dzwonił do mnie nasz starosta. Rozmawialiśmy. Pytał, jak może pomóc. Natomiast my, tak jak wspomniałem, zadziałaliśmy szybko sami. Zatem nie potrzebujemy już ani środków ochronnych typu rękawice czy odpompowywania wody. Obecnie dla nas najważniejsze jest zdobycie pieniędzy na pokrycie tych kosztów. A w tym starostwo nie może nam pomóc - zaznacza.

Spółdzielnia uruchomiła zbiórkę pieniędzy. Liczy również na pomoc państwa, choćby w postaci zawieszenia i umorzenia płatności składek ZUS. Firma również dostała ogromne wsparcie od swoich kontrahentów. - Po pierwsze odstąpili, na nasz wniosek, od kar za brak realizacji zamówień. Po drugie największe sieci, takie jak Lidl czy Kaufland, przystały na przyśpieszenie terminów płatności faktur za wcześniej kupione od nas towary do 7 dni. A nasze polskie Dino wypłaciło nam również 500 tysięcy zaliczki na towar, tak abyśmy mogli funkcjonować dalej, za co jesteśmy im wszystkim bardzo wdzięczni – zaznacza Chomyszczak.

Spółdzielnię czeka jeszcze mnóstwo pracy. W pierwszej kolejności musi zostać uruchomiony prąd w całym zakładzie. - Włączamy go z rozdzielni etapami. Najpierw osuszamy przewody, kable, wymieniamy bezpieczniki. To ważne, bo nie chcemy spalić sobie czegoś innego. Woda również musi zostać uzdatniona. W tej kwestii jesteśmy uzależnieni od sanepidu – zaznacza prezes.

Zalana rozdzielnia prądu Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

Dodaje, że podstawą do wznowienia produkcji jest uruchomienie pieców - jeśli to możliwe, naprawa tych, które posiadają, a jeśli nie, to zakup nowych. - Odblokowanie produkcji jest przede wszystkim uzależnione od tego, jak szybko wystartuje kotłownia. Bo to piece między innymi podgrzewają wodę. A spółdzielnia potrzebuje jej jak tlenu. Jest ona niezbędna do uruchomienia produkcji, ale w pierwszej kolejności umożliwi umycie całego zakładu raz jeszcze, czego wymaga sanepid. Następny proces to wejście firmy, która przeprowadzi dezynfekcję wszystkich urządzeń czy podłóg. Po tym procesie należy wszystko zmyć. Więc tu znowu potrzebujemy wody. Oczywiście niezbędne będzie również uruchomienie czy też zakupienie wszystkich maszyn i urządzeń, które uległy zniszczeniu. Nadal nie działają również windy, w których zalaniu uległy silniki - wylicza prezes.

- Chciałbym, żebyśmy ruszyli z produkcją jak najszybciej. Jednak najpierw musimy przetrwać finansowo ten ogromnie trudny dla nas czas - podsumowuje Andrzej Chomyszczak.

O spółdzielni

Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie to firma z siedzibą w Nysie, zajmująca się produkcją wyrobów cukierniczych, przede wszystkim herbatników, wafli, markiz i krakersów. Zaliczana jest do większych polskich przedsiębiorstw cukierniczych. Zaopatruje sieci handlowe takie jak Kaufland, Lewiatan czy Dino. Działa na polskim rynku od 1949 roku, obecnie w formie spółdzielni pracy.

Cukry Nyskie w NysieSpółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Spółdzielnia Pracy Cukry Nyskie

Pozostałe wiadomości

Rząd Indii oświadczył, że wprowadzenie nowej opłaty w wysokości 100 tysięcy dolarów dla osób ubiegających się o amerykańskie wizy pracownicze może mieć konsekwencje humanitarne i zakłócić życie wielu rodzin - poinformował portal stacji BBC.

Decyzja Trumpa ich zabolała najbardziej. "Konsekwencje humanitarne"

Decyzja Trumpa ich zabolała najbardziej. "Konsekwencje humanitarne"

Źródło:
BBC

Na aukcję domu Bonhams trafiło niepublikowane wcześniej nagranie wideo z koncertu Nirvany i Kurta Cobaina z 1990 roku. Materiał wyceniany jest na kwotę od 100 do 150 tysięcy dolarów. Licytacja potrwa do 25 września.

"Kultowy moment w historii muzyki". Wyjątkowe nagranie na aukcji

"Kultowy moment w historii muzyki". Wyjątkowe nagranie na aukcji

Źródło:
PAP

Sztuczna inteligencja (AI) może prowadzić do zaniku cennych umiejętności pracowników - ocenił doktor Piotr Gaczek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Jak wyjaśnił, regularne delegowanie zadań na maszyny sprawia, że człowiek traci wprawę lub zapomina, jak je wykonywać.

"Alarmujący przykład". Ekspert o najpoważniejszych zagrożeniach dla pracowników

"Alarmujący przykład". Ekspert o najpoważniejszych zagrożeniach dla pracowników

Źródło:
PAP

Administracja Białego Domu wyjaśniła, że opłata 100 tysięcy dolarów za wizę pracowniczą ma charakter jednorazowy. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że nie dotyczy osób, które już posiadają wizy.

Wiza 100 razy droższa. Biały Dom tłumaczy

Wiza 100 razy droższa. Biały Dom tłumaczy

Źródło:
PAP

Dyrekcja lotniska w Brukseli poinformowała, że z powodu zakłóceń w funkcjonowaniu połowa lotów zaplanowanych na niedzielę zostanie odwołana - podała Agencja Reutera.

Połowa lotów odwołana. Lotnisko prosi przewoźników

Połowa lotów odwołana. Lotnisko prosi przewoźników

Źródło:
PAP

Dwa największe banki w Polsce - PKO BP i Pekao - ostrzegają klientów przed utrudnieniami w niedzielę. Mogą wystąpić trudności z blikiem, aplikacją, przelewami czy wypłatą pieniędzy z bankomatu.

Dwa największe banki ostrzegają. "Nie skorzystasz z aplikacji"

Dwa największe banki ostrzegają. "Nie skorzystasz z aplikacji"

Źródło:
tvn24.pl

Agencja Moody's zasygnalizowała, że konflikt między rządem a prezydentem negatywnie wpływa na gospodarkę i stabilność kraju - ocenił główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki. Z kolei Piotr Kuczyński z Domu Inwestycyjnego Xelion ostrzegł, że bez ograniczenia deficytu i długu publicznego Polsce grozi obniżka ratingu już w przyszłym roku.

"Agencja wysłała mocny sygnał do polityków"

"Agencja wysłała mocny sygnał do polityków"

Źródło:
PAP

W sobotnim losowaniu Lotto żaden z graczy nie wytypował poprawnie wszystkich sześciu liczb. Oznacza to, że we wtorek główna wygrana wyniesie sześć milionów złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 20 września 2025 roku.

Kumulacja w Lotto rośnie

Kumulacja w Lotto rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump podpisał memorandum, które nakłada roczną opłatę w wysokości 100 tysięcy dolarów za wizę pracowniczą dla specjalistów. Prezydent USA zatwierdził także program "złotych kart", który pozwala na stały pobyt za milion dolarów.

100 razy droższe wizy. Donald Trump złożył podpis

100 razy droższe wizy. Donald Trump złożył podpis

Źródło:
PAP

Zamiast wprowadzać trwałe strefy tylko dla pieszych, władze Sztokholmu stawiają na tymczasowe projekty, które okresowo wyłączają ulice z ruchu pojazdów - pisze Politico. Skuteczność programu potwierdza rosnąca liczba ulic objętych ograniczeniami - z dwóch w 2015 roku do ponad czterdziestu tego lata.

Mieszkańcy na ten pomysł reagują oburzeniem. Ta stolica "przełamuje trend"

Mieszkańcy na ten pomysł reagują oburzeniem. Ta stolica "przełamuje trend"

Źródło:
Politico

Nad Jeziorem Żarnowieckim powstaje największy w Europie magazyn energii - przekazał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych. Jak podkreślił, podobne inwestycje w przyszłości przyczynią się do obniżek cen prądu.

Tusk: to największa tego typu inwestycja w Europie

Tusk: to największa tego typu inwestycja w Europie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nowe założenia w zakresie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) zaszkodzą gospodarce, obniżą skuteczność zbiórki i recyklingu odpadów oraz doprowadzą do podwyżek cen produktów - uważa Konfederacja Lewiatan.

Nowy plan rządu. Przedsiębiorcy ostrzegają

Nowy plan rządu. Przedsiębiorcy ostrzegają

Źródło:
PAP

Decyzja agencji Moody's o zmianie perspektywy na negatywną odzwierciedla słabszą perspektywę wskaźników fiskalnych i długu publicznego w porównaniu z wcześniejszymi oczekiwaniami - wyjaśnił resort finansów.

Resort komentuje negatywną perspektywę ratingu Polski

Resort komentuje negatywną perspektywę ratingu Polski

Źródło:
PAP

37 procent wszystkich mieszkań w Chorwacji kupują obcokrajowcy. Według eksperta branży nieruchomości Boro Vujovicia najczęściej inwestują Niemcy, Austriacy i Słoweńcy, ale coraz częściej pojawiają się nabywcy z Polski.

Obcokrajowcy kupują coraz więcej. "Głównie za gotówkę"

Obcokrajowcy kupują coraz więcej. "Głównie za gotówkę"

Źródło:
PAP

Komisja Europejska zaproponowała państwom Unii Europejskiej 19. pakiet sankcji wobec Rosji. Wśród tych propozycji znajduje się między innymi całkowity zakaz transakcji dla rosyjskich banków, objęcie Rosnieftu i Gazprom Nieftu zakazem transakcji, całkowity zakaz importu rosyjskiego LNG od 1 stycznia 2027 roku oraz rozszerzone restrykcje wobec tak zwanej rosyjskiej floty cieni.

Banki, karty kredytowe, gaz, statki. KE: idziemy po rosyjskie pieniądze

Banki, karty kredytowe, gaz, statki. KE: idziemy po rosyjskie pieniądze

Źródło:
PAP

Agencja Moody’s zmieniła perspektywę ratingu Polski ze stabilnej na negatywną. Jednocześnie utrzymała długoterminowe ratingi Polski na poziomie A2. Moody's to jedna z tzw. wielkiej trójki agencji ratingowych. Wcześniej perspektywę ratingu zmieniła również agencja Fitch.

Czołowa agencja zmienia perspektywę ratingu Polski

Czołowa agencja zmienia perspektywę ratingu Polski

Źródło:
PAP

W piątek rząd ogłosił swoje priorytety, wśród których znalazły się: poprawa konkurencyjności gospodarki, wsparcie rozwoju sztucznej inteligencji, bezpieczeństwo dostaw energii i stabilizacja jej cen, rozwój Centralnego Portu Komunikacyjnego, renesans kolei, deregulacja oraz ochrona ziemi rolnej i funkcji produkcyjnych wsi.

Plan rządu dla polskiej gospodarki. Znamy priorytety

Plan rządu dla polskiej gospodarki. Znamy priorytety

Źródło:
PAP

Piątkowe losowanie Eurojackpot nie przyniosło głównej wygranej. W Polsce odnotowano wygraną trzeciego stopnia w wysokości niemal 2,4 miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 19 września 2025 roku.

Ponad dwa miliony złotych w Eurojackpot w Polsce

Ponad dwa miliony złotych w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W nadchodzącym tygodniu podwyżki cen paliw na stacjach będą kontynuowane - prognozują w piątek analitycy portalu e-petrol.pl. Ich zdaniem na razie nie ma ryzyka, że ceny paliw osiągną sześciozłotowe poziomy.

Podwyżki dla kierowców. Czy znów pojawi się "6" z przodu?

Podwyżki dla kierowców. Czy znów pojawi się "6" z przodu?

Źródło:
PAP

Władze Bali zakazują budowy nowych hoteli i restauracji na rolniczych terenach wyspy. To skutek ostatnich powodzi, w których życie straciło 18 osób. Eksperci uważają, że do tak tragicznych skutków kataklizmu przyczyniła się masowa turystyka.

Bali zakazuje budowy hoteli i restauracji

Bali zakazuje budowy hoteli i restauracji

Źródło:
"Guardian", tvn24.pl