Nowe ciało w Kancelarii Premiera ma kontrolować nominacje w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa - pisze "Rzeczpospolita".
- Chodzi nam o to, by uniknąć w przyszłości przypadków "Misiewiczów" - tłumaczy w rozmowie z gazetą jeden z ministrów zaangażowany w tworzenie nowego rozwiązania. Choć rozmówcy z rządu nie chcą zdradzać szczegółów, to jak wynika z informacji "Rz", nowe ciało, które miałoby powstać w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, kontrolowałoby nominacje głównie w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Wyłapywałoby przypadki osób bez wystarczających kompetencji lub powoływanych wbrew przepisom do zbyt dużej liczby rad nadzorczych.
Zaangażowany Morawiecki
Gazeta wskazuje, że w pracach nad nowym rozwiązaniem bierze udział Mateusz Morawiecki, który współpracował z Radą Gospodarczą przy Donaldzie Tusku. Przedstawiła ona już kilka lat temu pomysł Komitetu Nominacyjnego, który z powodu tarć w Platformie Obywatelskiej nigdy nie wszedł w życie.
Tamto rozwiązanie polegało na tym, by do spółek powoływał ludzi powołany przez premiera komitet, który, przez wyłączenie odpowiedzialności poszczególnych ministrów, a szczególnie ministra skarbu, miałby zmniejszyć polityczny wymiar takich nominacji - przypomina "Rz".
PiS planował likwidację Ministerstwa Skarbu i przekazanie kluczowych spółek pod nadzór ministrów energii, rozwoju i infrastruktury. Pozostałe spółki przeszłyby do holdingu nadzorowanego przez premiera. - To raczej nie będzie holding - mówi jeden z rozmówców gazety, jednocześnie zaznaczając, że ostateczna struktura tego ciała nie została jeszcze ustalona.
Zobacz materiał "Faktów" TVN o zmianach w Polskiej Grupie Zbrojeniowej (23.09.2016):
Autor: mb / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/Kancelaria Premiera