Limit, zdolność i kredyt. Jakie pomysły na mieszkalnictwo mają politycy

Reporter TVN24 Łukasz Wójcik przygotował zestawienie propozycji w zakresie polityki mieszkaniowej głównych partii w Polsce.

Koalicja Obywatelska w zakresie polityki mieszkaniowej proponuje dwa rozwiązania: "Kredyt 0 procent" oraz dopłatę dla osób, które wynajmują mieszkania, bo nie uzyskały zdolności kredytowej.

Przy "Kredycie 0 procent", banki wciąż mogłyby zarabiać, bo odsetki i marże za kredytobiorcę płaciłoby państwo. Kredytobiorca spłacałby sam kapitał. Według założeń, zdolność kredytową osiągnęłyby dwie osoby, które zarabiałyby pensję minimalną.

Kredyt ten dotyczyłby tylko rynku pierwotnego. Izabela Leszczyna, posłanka Koalicji Obywatelskiej, tłumaczyła, że w ten sposób pobudzi się sektor AGD, meblarski, sektor związany z usługami, wykańczaniem mieszkań, remontami czy malowaniem. 

Z kolei Lewica chciałaby powołać dwie instytucje: Ministerstwo Mieszkalnictwa i Państwową Agencję Mieszkaniową, która wzięłaby pełną odpowiedzialność za rynek mieszkaniowy i pomoc dla gmin w budowie nowych mieszkań. Przejęłaby również Państwowy Bank Ziemi. 

Partia Polska 2050 zwróciła uwagę, że aktualnie jest w Polsce dwa miliony pustych mieszkań. Inwestorzy nie wynajmują ich ze względu na przepisy dotyczące najmu. Oprócz uwolnienia rynku najmu, Polska 2050 proponuje kredyty hipoteczne na europejskich zasadach oraz że oszczędzanie na mieszkanie będzie zwolnione z podatku Belki.

Partia PiS od 1 lipca wprowadziła "Kredyt 2 procent". Kredyt można wykorzystać na zakup mieszkania lub domu jednorodzinnego na rynku pierwotnym i wtórnym.

Można go otrzymać do maksymalnie 500 tysięcy złotych. Jeśli jednak gospodarstwo prowadzone jest przez małżonków lub jest w nim minimum jedno dziecko, to kwota wzrasta do 600 tysięcy złotych. Dopłata do rat obowiązuje przez 10 lat. 

Czytaj też: Fatalne wiadomości dla większości kupujących. To efekt rządowego programu