Belka powiedział podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP, że obecnie Rada jest bliżej do obniżenia stóp niż w styczniu. Wyjaśnił, że jeżeli sytuacja nie ulegnie jakiejś gwałtownej zmianie to należy się liczyć z tym, że w RPP powstanie większość, która przegłosuje redukcję stóp procentowych.
Obniżka za kilka tygodni?
Belka pytany był o to, czy możliwe jest, iż skala przyszłego cięcia stóp może przekroczyć w kolejnych miesiącach 25 pb. - Sądzę, że tak, może być większa - odpowiedział. Zaznaczył, że obecnie "czynników, które skłaniałyby RPP do obniżenia stóp jest wystarczająco dużo i jest wystarczająco dużo członków rady, którzy skłaniają się do tego".Wskazał, że istotnym czynnikiem jest m.in. pewna niestabilność na rynkach finansowych, która w Polsce ma swój specyficzny wymiar.- Mamy potwierdzenie stabilnej sytuacji, jeśli chodzi o sferę realną. Po drugie mamy nasze wewnętrzne eksperckie projekcje inflacji (...), wiemy mniej więcej, co się w najbliższych miesiącach zdarzyć może. (...) Trzecia rzecz, która zaistniała w ciągu ostatniego miesiąca to zwiększona zmienność walutowa związana z następstwami uwolnienia franka, ale także dyskusji na ten temat w Polsce. To razem powoduje taką skłonność do odczekania (przez RPP - PAP) kilku tygodni (z decyzją o obniżeniu stóp - PAP) - powiedział.Dodał, że podczas posiedzenia Rady dyskutowano o tym, co bardziej może zdestabilizować sytuację; obniżka stóp, czy jej brak. - Ja jednak sądzę, że brak obniżki stóp nie jest czynnikiem, który można traktować, jako destabilizujący dodatkowo - powiedział. Przyznał, że w decyzjach o stopach procentowych będzie uwzględniane także wzmocnienie złotego wobec euro spowodowane ostatnią decyzją Europejskiego Banku Centralnego o tzw. luzowaniu ilościowym.Prezes NBP wyjaśnił ponadto, że podejmowaniu decyzji przez RPP nie sprzyja sytuacja związana z kredytami we frankach. - Według mnie to, co się dzieje na rynku walutowym złotego nie jest jakąś wielką niespodzianką. Kwestią istotną (...) jest kwestia kredytów frankowych. To dyskusja wokół tej kwestii jest czynnikiem destabilizującym i utrudniającym podejmowanie decyzji w zakresie stóp procentowych - wyjaśnił.Pytany o sytuację polskiej gospodarki powiedział, że Rada postrzega ją z umiarkowanym optymizmem.
Decydująca sytuacja na rynkach
Michał Burek z zespołu analiz ekonomicznych Raiffeisen Polbanku określił posiedzenie RPP, jako wstęp do decyzji marcowej, która najprawdopodobniej przyniesie cięcie kosztu pieniądza.- Decyzja o pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie zgodnie z ostatnimi sugestiami Rady argumentowana była podwyższoną zmiennością na rynkach finansowych, co zostało tym razem opatrzone stosownym zapisem w komunikacie po posiedzeniu. Podobnie jak przed miesiącem, komunikat pozostawił otwartą furtkę do dalszych cięć głosząc, że Rada nie wyklucza dostosowania polityki pieniężnej w najbliższym okresie - wskazał Burek.Według niego komunikat Rady można jednoznacznie interpretować, że jeżeli sytuacja nie ulegnie znaczącej zmianie (chodzi przede wszystkim o sytuację na rynkach finansowych), to w marcu stopy procentowe zostaną obniżone.- Jest bowiem oczywiste, że marcowa projekcja inflacji będzie znacznie niższa od projekcji listopadowej, a nawet niższa od jej pesymistycznego scenariusza. Tym samym osiągnięcie 2,5-procentowego celu w średnim okresie (tj. do końca 2016 r.) będzie przedstawione, jako bardzo mało prawdopodobne. Taką interpretację potwierdził również na konferencji Marek Belka, przyznając, że Rada jest bliższa podjęcia decyzji o obniżkach i nie powinno być problemu z uzbieraniem odpowiedniej liczby głosów dla takiej decyzji na następnym posiedzeniu - zauważył Burek.Według niego otwarte pozostaje tylko pytanie, o ile w marcu spadną stopy. Ekonomista uważa, że będzie to warunkowane sytuacją na rynkach finansowych w ciągu tego miesiąca. "Jeżeli będzie się ona stabilizować, to najprawdopodobniej cięcie będzie głębsze niż 25 pb (50 pb). Możliwość głębszego cięcia potwierdził również prezes Belka" - zauważył Burek. Dodał, że jeżeli na rynki finansowe powrócą niepokoje, np. wskutek negocjacji pakietu pomocowego przez rząd grecki, cięcie może ograniczyć się do 25 pb.
Większa obniżka?
Wojciech Matysiak, ekonomista z biura analiz makroekonomicznych banku Pekao uważa, że konferencja po posiedzeniu RPP pokazała, iż obniżka stóp procentowych w marcu o 25 pb jest niemal pewna. - W naszej ocenie marcowy Raport o inflacji po raz kolejny pokaże, że inflacja w całym horyzoncie projekcji banku centralnego nie wraca do celu. Będzie to ważny argument za podjęciem decyzji o łagodzeniu polityki monetarnej - ocenił.Również ekonomiści z BZ WBK uważają, że ton komunikatu RPP i przebieg konferencji prasowej wyraźnie sugerują duże szanse na obniżkę stóp w marcu. Ich zdaniem rośnie prawdopodobieństwo, że obniżka będzie większa niż 25 pb. - Zakładamy, że Rada obniży stopy o 50 pb w tym roku i mogłaby tego dokonać nawet w jednym ruchu, w sytuacji gdyby sytuacja na światowych rynkach finansowych stabilizowała się, wyraźne umocnienie złotego było kontynuowane, a deflacja i dane o aktywności zaskoczyły w dół - zaznaczyli.Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. W skali rocznej referencyjna stopa NBP będzie nadal wynosić 2,00 proc., stopa lombardowa 3,00 proc., depozytowa 1,00 proc., zaś redyskonta weksli 2,25 proc.Decyzja NBP nie była zaskoczeniem dla ekonomistów. Większość z nich uważało, że Rada na lutowym posiedzeniu pozostawi stopy na dotychczasowym poziomie, a obniży je ewentualnie dopiero w marcu.Rada po raz ostatni obniżyła stopy w październiku 2014 roku. Wówczas stopa referencyjna obniżona została o 50 pb, stopa lombardowa obniżona została o 100 pb, stopa depozytowa pozostała bez zmian, a stopa redyskonta weksli została obniżona o 50 pb.
Autor: mb / Źródło: PAP