Banki kuszą osoby, które chcą zaciągnąć kredyt hipoteczny hasłami mówiącymi o "niskich ratach", czy "najlepszym momencie na zaciągnięcie kredytu". Jednak w praktyce biorąc taką pożyczkę możemy wpaść w pułapkę niskich stóp procentowych. Na czym polega i jak się przed nią ustrzec? W programie "Biznes dla ludzi" wyjaśnił to Paweł Blajer.
Dla osób, które posiadają obecnie kredyt hipoteczny w złotym, niskie stopy procentowe - a co za tym idzie niskie oprocentowanie ich kredytów - to bardzo dobre informacje. Ale w przyszłości ich sytuacja może się pogorszyć i mogą się znaleźć w trudnej sytuacji.
Dlaczego?
Wszystko przez to, że obecne niskie oprocentowanie kredytów, wynikające z rekordowo niskich stóp procentowych, może w przyszłości wzrosnąć.
Ostrzega przed tym chociażby Komisja Nadzoru Finansowego. Według KNF banki powinny informować swoich klientów o ryzyku wpadnięcia w pułapkę niskich stóp procentowych.
Rata może być wyższa
- Dzisiaj mamy rekordowo niskie stopy procentowe, najniższe w historii. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nasze raty kredytu hipotecznego będą przez najbliższy czas tylko i wyłącznie rosły - tłumaczy Paweł Majtkowski, główny analityk Centrum Finansów Aviva.
- Każdy wzrost stóp procentowych o jeden punkt procentowy oznacza, że jeśli mamy kredyt np. na 100 tys. zł to rata zwiększy się o ok. 70 zł. Musimy pamiętać, że ta niska wysokość raty nie jest dana raz na zawsze - zaznacza.
Stopy procentowe mają jeszcze większe znaczenie w przypadku kredytów gotówkowych. - Bankowcy dają teraz kredyty gotówkowe nawet na 10 lat. Tutaj to ryzyko jest istotne. Większość kredytobiorców ma oprocentowanie bliskie oprocentowaniu maksymalnego. Maksymalne odsetki od kredytu mogą obecnie wynosić 10 proc. Jeśli stopy procentowe zostaną podniesione o jeden punkt procentowy, odsetki mogą wzrosnąć nawet do 14 proc. - podkreśla Majtkowski.
Program “Biznes dla ludzi” od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 Biznes i Świat.
Autor: msz/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ