- Słowa Kaczyńskiego o przedsiębiorcach wyglądają na objaw paranoi - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 prof. Leszek Balcerowicz. Zdaniem byłego wicepremiera i ministra finansów, "nawet najciemniejszy lud nie uwierzy, że przedsiębiorcy nie inwestują na złość Kaczyńskiemu i PiS-owi".
W trzecim kwartale gospodarka zwolniła. PKB wzrósł o 2,5 proc., co jest najgorszym wynikiem od trzech lat. Przyczynić do tego, zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, mieli się przedsiębiorcy oraz samorządy.
Objawy paranoi
Prof. Leszek Balcerowicz pytany o te słowa powiedział, że "jeżeli Kaczyński w to wierzy, to jest niepokojący objaw paranoi"
- A jeśli nie wierzy, a mówi, to jest objaw głupoty, bo nawet najciemniejszy lud nie uwierzy, że przedsiębiorcy nie inwestują na złość Kaczyńskiemu i PiS-owi - dodał.
Zdaniem prof. Balcerowicza, "winnym spowolnienia inwestycji jest PiS na czele z Kaczyńskim".
- Każdy zrozumie, że inwestorzy prywatni, jeżeli ryzyko wzrasta - a w czasie tego roku ogromnie wzrosło ryzyko i niepewność do inwestowania - to oczywiście wstrzymują się z inwestycjami - zwracał uwagę były wicepremier.
Jak zaznaczył, bardzo ważne jest, żeby społeczeństwo obywatelskie się umacniało i aby w ramach demokracji oraz swobód obywatelskich możliwie skracać "ten okres bardzo złej dla Polski transformacji".
Lista spiskujących
Pytany, czy może powstać lista "spiskujących przedsiębiorców", prof. Balcerowicz przypominał, jak PiS afiszował się ze swoim poparciem dla Romana Kluski.
- To, co stało się w ciągu ostatniego roku, to niesłychanie arbitralne uchwalanie złego prawa, w większości bez jakichkolwiek analiz; to zwiększenie arbitralnej władzy prokuratury i innych służb. To rodzi ryzyko, że takich przypadków może być o wiele, wiele więcej - mówił gość "Faktów po Faktach".
Jego zdaniem, już przedtem dochodziło do nadużyć władzy, a teraz ryzyko jest o wiele większe.
- Polityka PiS-u prowadzi do tego, że polski kapitał będzie w coraz większym stopniu inwestowany za granicą, gdzie będzie mniejsze ryzyko dla inwestycji prywatnych - ostrzegał były wicepremier.
Jednocześnie zwracał uwagę, że "nie zastąpi się prywatnego kapitału, kapitałem państwowym chociaż PiS do tego dąży, bo to byłby powrót kompletny do socjalizmu".
Polityka Morawieckiego
Tymczasem wicepremier Mateusz Morawiecki, odmiennie od prezesa Kaczyńskiego, publicznie deklaruje, że chce oprzeć rozwój o polskich przedsiębiorców, skorzystać z ich pieniędzy.
Na pytanie, czy to nie stawia szefa Ministerstwa Finansów i Rozwoju w trudnej sytuacji, prof. Leszek Balcerowicz stwierdził, że "to jest praca dobrowolna, którą wykonuje, więc nie należy mieć dla niego współczucia".
- Współczucie trzeba mieć dla tych, którzy będą ofiarami jego polityki, bo w końcu Morawiecki, Kaczyński, Macierewicz są częścią jednej drużyny i jeżeli ktoś się z czymś nie zgadza, to powinien zrezygnować - powiedział gość "Faktów po Faktach".
- On (Mateusz Morawiecki - red.) nie rezygnuje tylko uprawia bardzo prymitywną, krótkowzroczną propagandę sukcesu. To mi przypomina czasy Gierka - wskazywał prof. Balcerowicz.
Jak mówił, "plan odpowiedzialnego rozwoju był kompletnie nieodpowiedzialny i kompletnie niepoważny". Zauważył, że umieszczono w nim "cytaty z Piłsudskiego, tak jakby Piłsudski był wielkim ekspertem gospodarczym". - Mieliśmy szczytne cele, a proponowane środki prowadzą w przeciwnym kierunku - podkreślił.
Niższy wiek emerytalny
- Jeżeli mówi się, że chce się zwiększyć oszczędności, żeby było więcej inwestycji, a jednocześnie obniża się wiek emerytalny, to oznacza, że więcej pieniędzy pójdzie zamiast na kredyty dla przedsiębiorstw, na to, żeby utrzymywać zwiększoną liczbę emerytów przy zmniejszonej liczbie pracujących - zwracał uwagę były wicepremier.
- Mam wrażenie, że im gorsze są sygnały z gospodarki, tym większe są objawy samozadowolenia ze strony naszego wicepremiera - powiedział prof. Leszek Balcerowicz.
Jak mówił były minister finansów, "PiS (...) odziedziczył rozpędzoną gospodarkę, którą stopniowo niszczy".
- Odziedziczył sytuację, w której zwiększa się zatrudnienie siłą rozpędu. Większość ludzi w każdym kraju ocenia rządzących poprzez pryzmat swojej sytuacji ekonomicznej i nie wszyscy się zastanawiają, co oni robią dla naszej przyszłości, praworządności. To jest dla PiS-u najlepszy rok, który został wykorzystany do złych posunięć dla Polski i jeżeli chodzi o rozwój gospodarki i o pozycję Polski w świecie - wskazywał.
- W ciągu roku staliśmy się osamotnieni i ośmieszeni. Został nam jeden sojusznik - Orban - powiedział prof. Balcerowicz.
Trump prezydentem
Gość "Faktów po Faktach" mówił też o wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA. - Niektóre zapowiedzi Trumpa są najgorsze dla Europy Środkowo-Wschodniej - uznał.
Wśród nich prof. Balcerowicz wymienił "zapowiedź ataku na wolny handel". Jego zdaniem najbardziej stracą na takiej izolacji mniejsi, bo kraj duży, jak Stany Zjednoczone, ma duży rynek .
Za bardzo groźne uznał również "wyrazy poparcia dla dyktatury w Rosji". - Oby to nie zostało wykorzystane - mówił prof. Balcerowicz.
Autor: mb//ms / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24