Cła na stal i aluminium prezydenta USA Donalda Trumpa nie mają wielkiego znaczenia w łącznym eksporcie Polski - wskazał Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). Zdaniem ekspertów większy wpływ mogą mieć kolejne amerykańskie cła, nałożone na przykład na sektor motoryzacyjny.
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek memorandum o nałożeniu powszechnych, 25-proc. ceł na stal i aluminium od 12 marca. Dokument przywraca wprowadzone w 2018 r. cła na importowaną stal ze wszystkich krajów i podwyższa stawkę cła na aluminium z 10 do 25 proc. W praktyce cła dotkną Kanadę, Meksyk, Brazylię, UE, Japonię i Wielką Brytanię, które zostały wyłączone z ceł ogłoszonych przez Trumpa w 2018 r.
Cła Trumpa nie wpłyną znacząco na polski eksport
W opublikowanym w czwartek Tygodniku Gospodarczym PIE oceniono, że amerykańskie cła na stal i aluminium nie mają wielkiego znaczenia w łącznym eksporcie Polski.
Podkreślono, że łączna wartość eksportu wyrobów "prawdopodobnie objętych cłami" na stal i aluminium z Polski do USA wyniosła 207 mln zł w 2023 r. "Podobny wynik Polska odnotowała w 2024 r. Odpowiadało to za niecałe 2 proc. eksportu do USA i 0,07 proc. łącznego eksportu Polski" - dodano. Wartość eksportu z Polski rosła mimo ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa w jego poprzedniej kadencji, "a po ich zawieszeniu przez Joe Bidena jeszcze szybciej, by w 2023 r. podwoić się w stosunku do 2018 r., gdy wprowadzone zostały pierwsze cła" - podali analitycy PIE. Przypomnieli, że wartość eksportu stali i aluminium objętych cłami z UE do USA wyniosła 11,5 mld euro w 2023 r., co stanowiło 2 proc. łącznego eksportu towarów do USA oraz 0,4 proc. łącznego eksportu Unii do państw trzecich.
"Wartość eksportu z Unii lekko spadła w 2019 r., załamała się w trakcie pandemii i dynamicznie rosła do 2022 r. Jednak już w 2023 r. doszło do spadku eksportu z UE o 5 proc., co prawdopodobnie było związane ze skutkami kryzysu energetycznego wywołanego inwazją Rosji na Ukrainę" - dodano. PIE zauważył, że amerykański rynek zbytu na stal i aluminium z UE ma "istotny udział" w łącznym eksporcie stali i aluminium na rynki pozaunijne. "W 2023 r. ten udział wyniósł 17 proc., co było najwyższą wartością w ostatnich 7 latach. Uwzględniając rynek wewnętrzny UE, udział ten spada już do około 4 proc. łącznego (wewnętrznego i zewnętrznego eksportu UE)" - wskazano.
🇺🇸 🔨 USA zapowiadają powrót ceł na stal i aluminium
— Polski Instytut Ekonomiczny (@PIE_NET_PL) February 13, 2025
📊 13,2% – udział eksportu do USA produktów objętych cłami w łącznym eksporcie tych produktów z UE do państw trzecich w 2020 r.
📈 16,6% – udział eksportu do USA produktów objętych cłami w łącznym eksporcie tych produktów z UE… pic.twitter.com/AhD7EkoxhL
Kolejne cła mogą mieć większe znaczenie
"Potencjalne cła nie wyeliminują całkowicie europejskiego eksportu, ale mogą zmniejszyć na niego popyt. W 2019 r. przełożyło się to na spadek wartości unijnego eksportu o 3 proc., jednak warto pamiętać, że cła na aluminium były niższe i wynosiły 10 proc., a na liście produktów było mniej produktów pochodnych" - ocenił PIE.
"Bezpośredni eksport z Polski do USA ma też nikłe znaczenie dla polskiego sektora – stanowi niecałe 1,3 proc. polskiego eksportu produktów stalowych i aluminiowych" - dodał. W ocenie Instytutu, dla Polski znaczenie mają przede wszystkim europejskie łańcuchy dostaw - 83 proc. eksportowanej z Polski stali i aluminium objętej cłami trafia na rynki unijne. Jak wyjaśniono, eksport stali i aluminium na rynki unijne stanowi też niemal 5 proc. wartości eksportu z Polski do UE.
"Cła na ten sektor w UE nie powinny od razu dotknąć polskiego eksportu, jednak mu nie pomogą. W dłuższej perspektywie kolejne amerykańskie cła, np. na sektor motoryzacyjny, będą miały większe znaczenie" - podsumowano.
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny; przygotowuje raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki oraz życia społecznego w Polsce, z uwzględnieniem sytuacji międzynarodowej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL