Polacy mieszkający i pracujący w Wielkiej Brytanii szukają potwierdzenia, że nie będą musieli rozliczać się z polskim urzędem skarbowym. Problemem może okazać się rodzina - podaje "Rzeczpospolita". Chodzi o nowe zasady podatkowe i ograniczenie ulgi abolicyjnej od 2021 roku.
Jak podkreśla dziennik, osoby pracujące na stałe za granicą po raz pierwszy rozliczą się na nowych zasadach. Od początku 2021 r. ulga abolicyjna została ograniczona do kwoty 1360 zł, co oznacza, że wiele osób będzie musiało dopłacić podatek w Polsce.
Praca w Wielkiej Brytanii a podatek
"Stracą pracujący w krajach, z którymi łączy nas niekorzystna umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania – metoda proporcjonalnego odliczenia, m.in. w Wielkiej Brytanii. Dlatego coraz więcej podatników występuje o interpretacje, które mają ich zabezpieczyć przed takim scenariuszem. Szukają sposobu na potwierdzenie, że przestali być polskimi rezydentami podatkowymi i nie muszą płacić tu podatku od całości dochodów" - czytamy.
Dziennik zwraca uwagę, że wszystko zależy od tego, jakie związki ma podatnik z Polską. "Skarbówka przyznaje w interpretacjach, że osoba, która wyprowadziła się na stałe za granicę, przestaje być polskim rezydentem, o ile nie ma tu najbliższej rodziny. Taką odpowiedź (interpretacja nr 0113-KDIPT2-2.4011.619. 2021.3.DA) uzyskała podatniczka, która wyjechała do pracy w Wielkiej Brytanii w 2018 r., a jej zarobki wpływają na rachunek w tamtejszym banku. Nie ma męża ani dzieci. W Polsce nadal mieszka jej ojciec, a ona sama ma tu własne mieszkanie, którego nie wynajmuje. Nie planuje powrotu, z wyjątkiem urlopów" - czytamy.
"Fiskus zgodził się, że jej centrum interesów życiowych znajduje się teraz za granicą. W Polsce podlegać będzie jedynie ograniczonemu obowiązkowi podatkowemu. To znaczy, że nie musi tu płacić podatku o" - informuje "Rz".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock