Najnowsze dane z przemysłu. "Pogłębiła się skala redukcji zatrudnienia"

shutterstock_1546838294
Tusk o rekordowym wzroście polskiej gospodarki
Źródło: TVN24
W październiku wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu wzrósł do 48,8 punktu z 48 punktów we wrześniu - poinformowała firma S&P Global. To najlepszy wynik od kwietnia, co może sugerować stopniową poprawę kondycji sektora przemysłowego. W komentarzach eksperci zwracają uwagę na spadek zatrudnienia.

Indeks PMI jest wskaźnikiem wyprzedzającym. Jego zadaniem jest prognoza przyszłego stanu przemysłu czy usług, zanim realne dane np. o produkcji przemysłowej lub sprzedaży detalicznej trafią na rynek. Wartość wskaźnika powyżej 50 punktów oznacza ożywienie w sektorze, a poniżej - kurczenie się branży.

Według badania, w październiku cztery z pięciu subindkesów wspierały wzrost głównego PMI. Wyjątek stanowił wskaźnik zatrudnienia, który spadł w przyspieszonym tempie.

Sytuacja w polskim przemyśle

"Wielkość produkcji niemal się ustabilizowała - najnowsze dane wskazują jedynie na nieznaczny spadek, który był najwolniejszy od maja (początku spowolnienia gospodarczego). Chociaż producenci wciąż zgłaszali trudne warunki biznesowe i ograniczony popyt, pojawiły się również doniesienia o wznowieniu zapytań klientów i nadziei na poprawę sprzedaży w najbliższym czasie" - napisano w komentarzu do badania.

W październiku liczba nowych zamówień spadła siódmy miesiąc z rzędu, ale tempo spadku było najwolniejsze od kwietnia. Sprzedaż eksportowa również spadła w najmniejszym stopniu od sześciu miesięcy.

"Producenci zauważyli, że ograniczony popyt z Europy Zachodniej nadal hamował napływ nowych zamówień z zagranicy. Niższy poziom nowych zamówień przyczynił się do ponownego zmniejszenia zaległości produkcyjnych w sektorze wytwórczym w październiku. Ponadto brak presji na moce przerobowe zachęcił firmy do opóźnienia procesu zastępowania odchodzących pracowników. W rezultacie najnowsze badania wykazały znaczny spadek zatrudnienia, który był szybszy niż we wrześniu" - napisano.

Niewielkie ożywienie aktywności zakupowej

"Producenci zaraportowali jednak niewielkie ożywienie aktywności zakupowej, kończąc tym samym pięciomiesięczny okres spadków. Ponadto wzrost zakupów surowców był najsilniejszy od trzech i pół roku. Niektórzy respondenci badania wskazywali na spodziewany wzrost zapotrzebowania produkcyjnego w nadchodzących miesiącach, inni tymczasem zasygnalizowali chęci uzupełnienia zapasów. Niemniej jednak w październiku zapasy zakupów spadły siódmy miesiąc z rzędu" - dodano.

Średnie koszty produkcji spadły trzeci miesiąc z rzędu, a szybsze tempo spadku zarejestrowano jedynie we wrześniu tego roku. Wielu producentów zaraportowało spadek cen surowców i presję na dostawców, aby obniżyli swoje ceny w odpowiedzi na słaby popyt.

Ceny wyrobów gotowych również zostały obniżone, głównie w odpowiedzi na presję konkurencyjną. Tempo obniżek cen przyspieszyło do najwyższego poziomu od listopada 2024 r.

Pewien optymizm

Jeśli chodzi o prognozy na przyszły rok, producenci w Polsce zachowali wg badania optymizm optymizm - około 39 proc. respondentów badania przewiduje wzrost wielkości produkcji w ciągu najbliższych 12 miesięcy, a tylko 17 proc. prognozuje spadek.

"W efekcie wskaźnik przyszłej produkcji zasygnalizował najlepsze nastroje od marca. Według nieoficjalnych danych, do wzrostu wielkości produkcji miały przyczynić się planowane inwestycje kapitałowe, większa wydajność i wprowadzenie nowych produktów, a także nadzieje na ogólną poprawę popytu na rynku" - podano w raporcie.

Komentarze ekonomistów

"PMI wzrósł do 48,8 pkt. S&P wskazuje na wolniejsze spadki zamówień, produkcji oraz poprawę oczekiwań. Jednak nadal możemy zastanawiać się na ile te wyniki rzeczywiście oznaczają poprawę perspektyw, a na ile są pozostałym sezonowym szumem w (teoretycznie SA) danych" - czytamy w komentarzu ekonomistów mBanku.

"PMI stopniowo pnie się do góry i systematycznie zbliża do neutralnego poziomu 50pkt. W październiku wyniósł 48,8pkt. i był najwyżej od kwietnia. Widzimy sygnały stabilizacji, ale na poprawę przyjdzie poczekać do 2026, kiedy ruszą inwestycje w Polsce i poprawi się nieco popyt zewnętrzny, m.in. dzięki impulsowi fiskalnemu w Niemczech" - piszą natomiast analitycy ING Banku Śląskiego.

"W październiku subindeks PMI opisujący produkcję wskazywał na jej stabilizację, a skala spadku nowych zamówień była najmniejsza od 6 miesięcy. Pogłębiła się natomiast skala redukcji zatrudnienia. Presja cenowa w firmach pozostaje niska. Optymizm widać w długoterminowych oczekiwaniach firm. Blisko 39 proc. ankietowanych przewidywało wzrost produkcji w horyzoncie najbliższych 12 miesięcy, 17 proc. respondentów spodziewało się spadku wolumenu produkcji" - czytamy.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: