Tak zwany program utrzymaniowy przewiduje przeznaczenie do 2023 roku około 27 mld zł z budżetu państwa na utrzymanie i remonty kolei - poinformowało Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Planowane są działania w celu podniesienia prędkości i zwiększenia punktualności pociągów.
W środę program wieloletni "Pomoc w zakresie finansowania kosztów zarządzania infrastrukturą kolejową, w tym jej utrzymania i remontów do 2023 roku" przekazano do konsultacji publicznych - poinformował w Gdańsku podczas briefingu prasowego wiceminister infrastruktury i budownictwa Andrzej Bittel. Briefing odbył się podczas odbywających się w Gdańsku Międzynarodowych Targów Kolejowych TRAKO. - Można powiedzieć, że dziś mamy historyczną chwilę, bo w poprzednich latach nie dopracowaliśmy się tego typu mechanizmu, który pozwoliłby planować działania, inwestować w polską kolej w zakresie utrzymania - powiedział.
Ocenił, że "dzięki temu programowi mamy pewną spójność: Krajowy Program Kolejowy przeznaczony na modernizację kolei i program utrzymaniowy na remonty i utrzymanie". Wartość obu programów przekracza 83 mld zł. - Już w latach 2021-2022 będziemy mieli do czynienia z zupełnie inną jakością transportu kolejowego, tak pasażerskiego, jak i towarowego - mówił.
Jakie inwestycje
Członek zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych ds. utrzymania infrastruktury Antoni Jasiński poinformował, że "pieniądze zostaną przeznaczone przede wszystkim na działania na kolei mające na celu podniesienie prędkości - zarówno pociągów pasażerskich, jak i towarowych - oraz zwiększenie punktualności". Bittel poinformował, że program przewiduje np. podniesienie średniej prędkości handlowej z 30 do 45 km/h w ramach przewozów towarowych, dla pociągów pasażerskich stopniowe podnoszenie prędkości np. z 60 do 80 km/h. Mają być też podwyższane parametry dotyczące nacisków na oś, czyli wytrzymałości linii dla przewozów towarowych. Wiceminister poinformował, że z ok. 27 tys. km torów będących w użytkowaniu PKP PLK program mógłby dotyczyć ok. 18 tys. torów. Podał, że ok. 9 tys. torów dotyczy realizowany program inwestycyjny na kolei. - Z powodu zaległości w remontach polskiej infrastruktury kolejowej realizacja jednego programu utrzymaniowego w ciągu sześciu lat nie uzdrowi wszystkich mankamentów linii kolejowych - podkreślił wiceminister. - To jest rozpoczęcie pewnego procesu, bardzo ważny początek - zaznaczył. Resort podał, że "już w 2008 r. wartość nakładów koniecznych do likwidacji zaległości wyceniono na kwotę kilkudziesięciu miliardów złotych". - Wiem, że środków na kolej można przeznaczyć nawet więcej, ale musimy koordynować prace tak, by w możliwie najmniejszym stopniu zakłócały ruch pociągów. Kolejarze, firmy wykonawcze, rynek otrzymają jasny sygnał, że rząd postawił na rozwój kolei i są to plany zawierające odpowiednie finansowanie - tłumaczył Bittel.
Członek zarządu PKP PLK wyjaśnił, że program pozwoli na likwidację zaległości utrzymaniowych, wynikających z niedoinwestowania polskich linii kolejowych z początku lat 90. Zaznaczył, że program "umożliwi też podniesienie parametrów dla linii o mniejszym znaczeniu, prowadzących do mniejszych miejscowości, które do tej pory nie miały dostępu do kolei".
Harmonogram prac
Prace na torach będzie wykonywała spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. - Mamy opracowany harmonogram prac do 2023 roku, a wieloletni program gwarantuje nam stabilność finansowania, co dotychczas było niemożliwe, bo budżet był ustalany tylko na rok - przekonywał Jasiński. Wyjaśnił, że "większość prac będą wykonywać cztery spółki zależne PKP PLK zajmujące się utrzymaniem". - Część prac zostanie zlecona firmom zewnętrznym, a wieloletni program pozwoli na bardziej płynne i stabilne planowanie prac oraz rozstrzyganie postępowań przetargowych - dodał. Przyznał, że ze względu na realizację programu planowane jest dokapitalizowanie spółek, doposażenie ich w nowoczesny sprzęt. Podał, że np. na Pomorzu przewidziane są prace na linii nr 203 (Tczew - Kostrzyn). - Linia jest zdegradowana, pociągi nie mogą tam rozwijać większych prędkości - argumentował. - Już w następnym roku planujemy wydać na remont tej linii kilkanaście milionów złotych - powiedział. Konsultacje publiczne potrwają 35 dni. Wiceminister liczy na "wszelkie głosy, bo program wtedy będzie dobry, jak będzie dobrze skonsultowany, poddany krytyce". - Powstanie raport, będziemy analizowali uwagi, zasadne wprowadzimy, niezasadnych nie wprowadzimy - dodał. Na temat programu będą mogli się wypowiedzieć np. przewoźnicy. Bittel zapowiedział, że program zostanie przyjęty jeszcze w tym roku. Pytany, czy w budżecie państwa do 2023 roku będą pieniądze na ten cel, odpowiedział: „nie ma co do tego żadnych wątpliwości”.
Autor: mb/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock