Pięć miesięcy pracy dla Grupy Lotos przyniosło Robertowi Pietryszynowi ponad 500 tys. zł - wylicza "Gazeta Wyborcza". Tyle właśnie były prezes otrzyma po zsumowaniu pensji, odpraw oraz odszkodowanie za zakaz konkurencji.
"Gazeta Wyborcza" wskazuje, że zmiany w zarządzie Lotosu spowodowały spekulacje, jakie kwoty Pietryszyn otrzyma po dymisji. Przypomina, że po odejściu z zarządu PZU otrzymać miał kwotę blisko pół miliona złotych. Zrezygnował jednak z tych pieniędzy, ponieważ przeszedł do innej spółki, która także była kontrolowana przez Skarb Państwa.
Pół miliona złotych
Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", Robert Pietryszyn, który zarabiał w Lotosie ok. 65-70 tys. zł miesięcznie po odejściu ma otrzymać trzymiesięczną odprawę. Ma ona być jednak liczona nie od łącznych zarobków, ale od pensji w zarządzie Lotos SA. Ta wynosi ok. 25 tys. zł brutto, co oznacza, że odprawa wyniesie łącznie 75 tys. zł. Byłemu prezesowi przysługuje również sześciomiesięczne odszkodowanie za zakaz konkurencji, co daje kolejne ok. 150 tys. zł brutto. Pięć miesięcy pracy to dla Pietryszyna zarobek rzędu 320-350 tys. zł brutto.
Po zsumowaniu tych wszystkich kwot, Pietryszyn odejdzie z łączną sumą rzędu 500 tys. zł za pięć miesięcy pracy - wylicza "GW".
Pięć miesięcy prezesowania
Rada nadzorcza Grupy Lotos odwołała Roberta Pietryszyna z funkcji prezesa spółki 9 listopada 2016 r. Przyczyn decyzji nie podano. Jak spółka podała w komunikacie, pełnienie obowiązków prezesa powierzono Marcinowi Jastrzębskiemu, dotychczasowemu wiceprezesowi ds. operacyjnych. Robert Pietryszyn został wybrany na prezesa Lotosu z dniem 13 maja tego roku, po tym, jak wcześniej RN odwołała ze stanowiska prezesa Pawła Olechnowicza.
Kim jest Pietryszyn?
37-letni Pietryszyn jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Wrocławskim, a także Master Business of Administration (MBA). Ukończył też Menedżerskie Studia Podyplomowe Zarządzania firmą na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. W swojej menedżerskiej przeszłości Pietryszyn związany był z KGHM S.A. oraz PKO BP. Był członkiem rad nadzorczych spółek giełdowych, takich jak: RUCH S.A. oraz Polcolorit S.A. Był także wiceprezesem PZU oraz szefem spółki Wrocław 2012, która zarządzała Stadionem Miejskim w czasie UEFA Euro 2012.
Pietryszyn uchodził za człowieka Dawida Jackiewicza, do niedawna ministra skarbu państwa.
Autor: ag / Źródło: Gazeta Wybocza, PAP, tvn24bis.pl