Marcin Romanowski - podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania - korzysta z azylu politycznego na Węgrzech, udzielonego mu przez rząd Viktora Orbana. Mimo kontrowersji, polityk wciąż pobiera poselską pensję. Zajrzeliśmy do jego oświadczenia majątkowego, aby sprawdzić, co wiadomo o jego finansach.
Węgierski rząd udzielił w czwartek azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu. Wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu wobec niego Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS, nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - popełnienie 11 przestępstw, m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".
Oświadczenie majątkowe Marcina Romanowskiego
Według ostatniego oświadczenia majątkowego Marcina Romanowskiego (za 2023 rok), opublikowanego na stronach Sejmu w kwietniu 2024 roku, oszczędności posła wynoszą około 30 tys. zł. Polityk był właścicielem mieszkania o powierzchni 34 m. kw., które jednak - według swojej deklaracji - sprzedał w bieżącym roku. Jako cenę zbycia wpisał 450 tys. zł.
Romanowski w oświadczeniu majątkowym poinformował, że w 2023 roku jako wiceminister sprawiedliwości zarobił 210,9 tys. zł. Kolejnym jego dochodem było 8,4 tys. zł z tytułu pełnienia funkcji poselskiej. Inne źródło zarobków to wynagrodzenie w wysokości 4,9 tys. zł za prowadzenie wykładów w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. To instytucja powiązana z ojcem Tadeuszem Rydzykiem.
W rubryce "zobowiązania pieniężne o wartości powyżej 10 000 tysięcy złotych" wpisał poręcznie kredytu wysokości około 11 tysięcy złotych.
Azyl na Węgrzech dla Marcina Romanowskiego
W czwartek wieczorem Gergely Gulyas, szef kancelarii premiera Viktora Orbana, potwierdził, że były polski wiceminister sprawiedliwości otrzymał na Węgrzech azyl polityczny. - W Polsce mamy kryzys praworządności - argumentował.
Z kolei premier Węgier Viktor Orban powiedział, że nie zna szczegółów udzielenia azylu politycznego posłowi PiS. - Jedyne, co wiem, to, że relacje pomiędzy Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza po ataku ministra sprawiedliwości Polski na węgierski rząd - dodał.
Romanowski jest posłem bieżącej kadencji Sejmu i pobiera z tego tytułu wynagrodzenie.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, że polecił szefowi kancelarii Sejmu i służbom prawnym ustalenie, "w jaki sposób jak najszybciej" można zaprzestać wypłacania Marcinowi Romanowskiemu (PiS) wynagrodzenia posła. Uzasadnił, że ucieczka Romanowskiego z kraju oznacza sprzeniewierzenie się ślubowaniu poselskiemu.
Hołownia w czwartek we wpisie na platformie X napisał, że "poseł na Sejm RP, były wiceminister sprawiedliwości, oskarżony o sprzeniewierzenie ogromnych sum z publicznych pieniędzy, uciekł przed postanowieniem polskiego sądu na Węgry i uzyskał tam azyl polityczny".
"Rozumiem, że wybiera też w związku z tym węgierskie utrzymanie. W związku z jego ucieczką z kraju, oznaczającą jawne sprzeniewierzenie się ślubowaniu poselskiemu, poleciłem Szefowi Kancelarii i służbom prawnym Sejmu ustalenie w jaki sposób jak najszybciej Rzeczpospolita może zaprzestać wypłacania Panu Posłowi wynagrodzenia za pracę, z której zrejterował" - oświadczył marszałek Sejmu.
W środę Hołownia mówił na konferencji prasowej: "Do momentu efektywnego pozbawienia wolności posła Romanowskiego będziemy zmuszeni wypłacać środki na jego biuro, środki na jego uposażenie, bo nie ma podstawy prawnej, żeby tego nie robić".
- W momencie, w którym zostanie efektywnie pozbawiony wolności, przestanie otrzymywać wynagrodzenie poselskie, jak również Kancelaria Sejmu przejmie prowadzenie jego biura poselskiego, a więc pensje pracowników i wszystkie rzeczy z tym związane - mówił wówczas marszałek Sejmu.
W piątek Hołownia poinformował, że Prezydium Sejmu przyjęło uchwałę, w której potępia postępowanie posła Marcina Romanowskiego i deklaruje wyciągnięcie wobec niego prawnych oraz finansowych konsekwencji. Zapowiedział też zmianę w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
- Stała się rzecz absolutnie bez precedensu. Polski poseł, były wiceminister sprawiedliwości uciekł przed wymiarem sprawiedliwości na Węgry. Poprosił o azyl polityczny w ten sposób zdradzając własne państwo - podkreślił Hołownia.
Zaznaczył, że jako marszałek Sejmu widzi w tym jasną decyzję o trwałym uchylaniu się od wypełniania przez Romanowskiego mandatu poselskiego. - Skoro nie chce wypełniać swojego mandatu poselskiego, to oznacza, że nie powinien pobierać za to uposażenia - powiedział marszałek.
W czwartek wieczorem Romanowski udzielił wywiadu TV Republice. - Nie ukrywam, że nie myślałem jeszcze o takich kwestiach technicznych, organizacyjnych, ale na pewno będę starał się zachowywać w stosunku do pana Hołowni, w stosunku do Polaków fair i - mówiąc kolokwialnie - brać pieniądze za rzetelną pracę. A na pewno będę tę pracę wykonywał jako poseł, tutaj, na emigracji - zapowiedział.
Czytaj więcej: Hołownia zlecił ustalenie, w jaki sposób Polska "może zaprzestać wypłacania wynagrodzenia" Romanowskiemu >>>
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP