10, 70, a nawet 350 złotych wynosi tak zwana opłata covidowa w niektórych prywatnych placówkach medycznych - informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny apeluje do prywatnych placówek medycznych o uczciwość i rzetelne informowanie o cenach i opłatach przed realizacją usług.
Jak podano, do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napłynęły skargi i pytania od konsumentów dotyczące opłat pobieranych przez dentystów czy lekarzy w związku z koronawirusem. Zgodnie z informacją przekazywaną przez prywatne placówki medyczne opłaty te mają pokrywać koszty związane z zabezpieczeniem gabinetów przed wirusem np. dodatkowe środki czystości, maseczki, fartuchy.
Według Urzędu tzw. opłaty covidowe stosowano w ponad 30 proc. skontrolowanych placówek, a wynosiły one od 10 do 350 zł - średnio to ok. 70 zł.
Kara do 20 tysięcy złotych
- Apeluję do wszystkich świadczących różne rodzaje usług, w szczególności do prywatnych gabinetów medycznych, o uczciwość i rzetelne informowanie o cenach i opłatach przed realizacją usług - powiedział cytowany w komunikacie Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. Zwrócił się też do konsumentów, by byli ostrożni i porównywali oferty pomiędzy placówkami medycznymi.
UOKiK zwrócił też uwagę w komunikacie, że przedsiębiorca powinien podać całkowity koszt usługi przed jej wykonaniem. Jeśli pobiera dodatkowe opłaty, powinien o tym jasno poinformować konsumenta przed zawarciem umowy.
"Niedopuszczalne są sytuacje, w których o dodatkowych kosztach klienci informowani są np. po zabiegu, wizycie czy wykonaniu usługi. Prawidłowość uwidaczniania cen w tym zakresie kontroluje Inspekcja Handlowa. Za nieprawidłowości w zakresie oznakowania cen inspektor Inspekcji Handlowej może nałożyć na przedsiębiorcę karę finansową w wysokości do 20 tys. zł" - poinformowano w komunikacie.
Źródło: PAP