- To, co odkryliśmy po odejściu Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, przechodzi ludzkie pojęcie - oceniła wiceminister na poniedziałkowej konferencji prasowej. Jak poinformowała, kierownictwo GIOŚ wypłacało sobie "wygórowane nagrody", których wartość od czerwca do grudnia br. przekroczyła milion złotych.
Nagrody dla odchodzącego kierownictwa
Z przedstawionych przez Sowińską dokumentów wynikało, że w tym czasie były szef GIOŚ otrzymał 35 tys. zł, jego zastępca - 30 tys. zł. Z kolei p.o. drugiego zastępcy GIOŚ - 57 tys. zł.
- Szokujące są nie tylko kwoty, ale też sposób, w jaki chodziło do wypłat - podkreśliła wiceminister. Dodała, że kwoty nagród na dokumentach były "przeprawiane na wyższe", brakowało uzasadnień, za co te premie zostały przyznane.
Jest zawiadomienie do prokuratury
Wiceminister poinformowała, że złożone zostało do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w zakresie prowadzenia m.in. ksiąg rachunkowych i innych nieprawidłowości. Dodała, że obecnie przeprowadzane są audyty w pozostałych instytucjach podległych resortowi klimatu i środowiska, między innymi w Lasach Państwowych.
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska jest centralnym organem administracji rządowej powoływanym i odwoływanym przez Prezesa Rady Ministrów. Jego rolą jest szeroko pojęta ochrona środowiska naturalnego na terenie naszego kraju. Do podstawowych zadań Inspekcji Ochrony Środowiska należą kontrola przestrzegania przepisów prawa o ochronie środowiska, badanie stanu środowiska w ramach programu Państwowego Monitoringu Środowiska oraz przeciwdziałanie poważnym awariom.
Autorka/Autor: mp/dap
Źródło: PAP