Ministry o mrożeniu cen prądu. "Cały rok" kontra "plan jest jasny"

Ceny prądu mają pozostać bez zmian do końca 2019 roku
Prezes NBP o częściowym mrożeniu cen energii
Źródło: TVN24
Mrożenie cen energii powinno obowiązywać przez cały rok - stwierdziła ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Z kolei zdaniem ministry klimatu Pauliny Hennig-Kloski spadek cen energii może sprawić, że jeszcze w czwartym kwartale mrożenie nie będzie konieczne.

- W moim przekonaniu ceny energii powinny być zamrożone przez cały rok. Trochę nie rozumiem systemu mrożenia przez trzy kwartały. Ludzie powinni dostać przewidywalne rozwiązania i mrożenie cen energii przez cały rok wydaje się odpowiednio przewidywalne - powiedziała w poniedziałek w TOK FM ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Jak powiedziała szefowa MFiPR, także ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska chce mrożenia cen energii przez cały rok. - Z moich rozmów z panią ministrą wynika, że jej intencją było mrożenie cen energii przez cały rok - dodała Pełczyńska-Nałęcz.

Ministra klimatu o mrożeniu cen prądu

Według Hennig-Kloski "plan na ten rok jest jasny, od początku taki sam".

- Chcemy w połowie roku zrobić przegląd taryf. Spółki złożą wnioski taryfowe uwzgledniające zmiany na rynku hurtowym cen energii i potem - na tej podstawie - rząd podejmie decyzję, czy dalsze mrożenie (cen energii elektrycznej - red.) będzie potrzebne, czy ceny, które będziemy mieli w taryfach, będą już na poziomie 500 złotych bądź niżej i mrożenie nie będzie potrzebne - powiedziała ministra.

Hennig-Kloska poinformowała, że informacje ze spółek energetycznych wskazują na to, że być może w czwartym kwartale 2025 roku nie trzeba będzie mrozić cen energii.

- Poczekajmy na wnioski taryfowe spółek, przeliczymy je, ale wierzę, że w ostatnim kwartale tego roku zejdziemy z taryfami do poziomu ceny maksymalnej i dalsze mrożenie cen energii nie będzie potrzebne - dodała.

Zwróciła ponadto uwagę, że w ub.r. hurtowe ceny energii elektrycznej spadły o ponad 100 zł za MWh.

Dopytywana, czy resort pozostawia sobie jakąś furtkę, w przypadku gdyby ceny energii nie spadły pod koniec roku, minister przyznała, że "mamy pewne oszczędności na programie (mrożenia cen - red.) więc będzie to też umożliwiało jakąś interwencję w ostatnim kwartale gdyby takowa była potrzebna".

Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, cena maksymalna energii dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh będzie obowiązywała do końca września 2025 r. Do czerwca br. ma zostać utrzymana zerowa stawka tzw. opłaty mocowej dla gospodarstw domowych.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: