Zmiana prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej nastąpiła, bo dotychczasowy, Arkadiusz Siwko, miał za zadanie uporządkować sytuację i dobrze wypełnił swoje obowiązki - oświadczył w czwartek szef MON Antoni Macierewicz. Od poniedziałku prezesem PGZ jest Błażej Wojnicz, dotychczasowy szef Polskiego Holdingu Obronnego.
PAP spytała w czwartek szefa MON, dlaczego zmienił się prezes PGZ. - Zmienił się dlatego, bo dobrze wypełnił - powtarzam ocenę rady nadzorczej - swoje obowiązki. Rzeczywiście miał bardzo trudne zadanie uporządkować sytuację po poprzedniej ekipie. To była ciężka bardzo i wymagająca praca. Została w ciągu 14 miesięcy dobrze przez niego wykonana, a teraz jego współpracownik z Polskiego Holdingu Obronnego, pan prezes Wojnicz będzie jego pracę kontynuował - odpowiedział Macierewicz. - To są dwaj menadżerowie, którzy znakomicie z sobą przez cały czas współpracowali - dodał minister, który w czwartek przebywał w Brukseli na spotkaniu ministrów obrony NATO. W poniedziałek Siwko zrezygnował ze stanowiska prezesa PGZ, a rada nadzorcza przyjęła jego rezygnację i powołała na nowego prezesa Błażeja Wojnicza. Będzie on łączył funkcję prezesa PGZ i PHO. PGZ nie udzielała wtedy informacji o powodzie rezygnacji dotychczasowego prezesa. Spółka poinformowała jedynie, że rada nadzorcza przyjmując rezygnację "podziękowała Panu Arkadiuszowi Siwko, wysoko oceniając jego dotychczasową pracę".
Kim jest nowy prezes?
34-letni Wojnicz jest prawnikiem, 2013 roku ukończył aplikację adwokacką. Jest również absolwentem studiów doktoranckich o profilu ekonomiczno-społecznym w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Pracował w urzędach i instytucjach państwowych, m.in. w MON, BBN, Agencji Mienia Wojskowego oraz Kancelarii Prezydenta RP. Jak podała PGZ, Wojnicz ma także doświadczenie zawodowe zdobyte w prywatnych przedsiębiorstwach i kancelariach prawniczych oraz w toku własnej praktyki adwokackiej. Od grudnia 2015 r. do sierpnia 2016 r. pełnił funkcję członka RN Polskiego Holdingu Obronnego S.A., a od sierpnia 2016 r. jest prezesem PHO S.A. Po wyborach w 2105 r. MON przejęło w imieniu Skarbu Państwa nadzór nad państwowymi spółkami zbrojeniowymi. Udziałowcami PGZ zostały - będące obecnie w likwidacji - Ministerstwo Skarbu Państwa oraz dwa państwowe podmioty - Agencja Rozwoju Przemysłu i Polski Holding Obronny (dawna Grupa Bumar). Siwko został prezesem PGZ w grudniu 2015 r., gdy wybrana dzień wcześniej rada nadzorcza powołała nowy zarząd. Były prezes PGZ to wieloletni współpracownik ministra Macierewicza. Był m.in. szefem jego gabinetu, gdy Macierewicz kierował MSW (1991-92), w latach 90. kierował redakcją czasopisma "Głos", wydawanego przez Macierewicza. Za czasów poprzedniego rządu PiS Siwko był prezesem Naftobaz, przekształconych następnie w Operatora Logistycznego Paliw Płynnych (OLPP). To państwowa spółka, która ma w Polsce największe magazyny paliw.
Zbrojeniowy kolos
W skład PGZ wchodzą spółki należące dawniej do PHO, a także firmy spoza PHO z branży zbrojeniowej, stoczniowej, offshore, nowych technologii, finansów i nieruchomości, jak również wojskowe przedsiębiorstwa remontowo-produkcyjne. PGZ skupia ponad 60 spółek, w których pracuje 17,6 tys. osób; łącznie ma udziały w ponad stu spółkach i roczne przychody na poziomie 5 mld zł.
NIK źle ocenia proces tworzenia PGZ:
Autor: tol/ms / Źródło: PAP