Polskie Linie Lotnicze LOT w ubiegłym roku zarobiły ponad 280 milionów złotych na działalności podstawowej, czyli przewozie pasażerów - poinformował we wtorek prezes spółki Rafał Milczarski. To o około 100 milionów złotych więcej niż w roku 2016. LOT w ubiegłym roku przewiózł prawie 7 milionów pasażerów.
- Restrukturyzacja LOT-u przeprowadzona przez kierowany przeze mnie zespół przyniosła dobre wyniki LOT-u, zarówno w 2016 roku, jak i w 2017 roku. Za rok 2017 po 12 miesiącach osiągnęliśmy 283 mln wyniku EBITDA, czyli wyniku na działalności podstawowej - powiedział Milczarski. Jednocześnie zastrzegł, że wyniki są jeszcze przed audytem.
Większy zysk
MIlczarski przypomniał, że w 2016 roku spółka zarobiła ok. 183,5 mln zł z działalności podstawowej. - Wynik za 2017 rok jest o około 100 mln zł wyższy w porównaniu do 2016 roku. Warto to zestawić z ponad 46,5-milionową stratą za rok 2015, kiedy to przejmowaliśmy odpowiedzialność za LOT - podkreślił Milczarski. Jeśli chodzi o wynik netto, prezes szacuje, że w 2017 roku będzie on powyżej 300 mln zł. Milczarski podkreślił, że LOT od początku 2016 roku otworzył ponad 40 nowych połączeń, w tym dalekiego zasięgu. Zwiększył liczbę pasażerów z 4,3 mln do prawie 7 mln obsłużonych w 2017 roku. Linia zwiększyła też flotę o ponad 20 nowych samolotów - chodzi o dostarczone już maszyny i samoloty zamówione. - LOT jest całkowicie zdolny do samofinansowania swojego rozwoju, nie potrzebuje wsparcia i generuje historycznie wysokie zyski - w 2017 roku odnotowując ponad 280 milionów złotych zysku na działalności podstawowej versus 46,5 miliona złotych straty na koniec 2015 roku - zaznaczył Milczarski.
Optymistyczne założenia
Podkreślił, że zarząd LOT-u "w sposób stały" pracuje nad strategią rozwoju spółki. - W 2016 roku ogłosiliśmy strategię LOT-u do roku 2020. I mogę powiedzieć, że tę strategię zrealizujemy. Myślę, że znacznie wcześniej. Zakładam, że do końca roku 2019. Już w bieżącym roku liczę gorąco, że uda nam się dojść do bariery 9 milionów pasażerów, co będzie historycznym wynikiem - powiedział szef spółki. Jego zdaniem najważniejszym problemem, z jakim boryka się LOT, jest kwestia przepustowości na warszawskim Lotnisku Chopina.
- Bardzo intensywnie pracujemy nad tym, żeby sobie zapewnić możliwości rozwojowe w kontekście pozyskiwania floty. (...) Mogę powiedzieć, że mamy już zabezpieczone samoloty potrzebne do naszego rozwoju nie tylko w roku 2018, ale i na 2019 rok - powiedział. Dodał, że LOT zainteresowany jest samolotami szerokokadłubowymi, a także mniejszymi maszynami mogącymi zabrać na pokład od 100 do około 140 pasażerów. Udziałowcami PLL LOT są: Skarb Państwa (99,856 proc. akcji) oraz TFS Silesia (0,144 proc. akcji).
Autor: tol//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Stanislaw Tokarski / Shutterstock.com