W 2019 roku zwiększyła się liczba pozwów, jakie frankowi kredytobiorcy składają w sądach - informuje piątkowa "Rzeczpospolita". Jak podaje dziennik, tylko w trzecim kwartale wpłynęło ich 3,2 tysiąca, co oznacza wzrost w stosunku do poprzednich trzech miesięcy o 42 procent.
"Rzeczpospolita" podaje, że w sumie w trakcie trzech kwartałów tego roku do sądów wpłynęło 7,5 tys. nowych spraw frankowych, czyli już więcej niż w całym 2018 r. (przybyło ich wtedy 7,2 tys.). Na dodatek dane kancelarii prawniczych wskazują, że w następnych miesiącach pojawi się kolejna fala pozwów.
Ma to związek ze sprzyjającymi klientom orzeczeniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Sądu Najwyższego oraz rosnącym odsetkiem wygrywanych przez frankowiczów spraw.
TSUE uznał, że w umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej nieuczciwe warunki umowy, dotyczące różnic kursowych, nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Według Trybunału prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich.
Z kolei Sąd Najwyższy w niedawnym wyroku ocenił, że jest możliwe odwalutowanie kredytu frankowego (tak jakby franki w ogóle w umowie nie występowały) oraz spłatę raty w oparciu o LIBOR. Samo wpisanie franków do umow kredytowej sędziowie uznali za "niezasługujący na ochronę kamuflaż rzeczywistych intencji"
Spotkanie
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że sprawy frankowe są trudne merytorycznie, zajmują dużo czasu, nawet dwa–trzy lata, dodatkowo obciążając i tak przeciążony system sądownictwa.
W związku z tym - jak podaje dziennik - odbyło się pierwsze spotkanie przedstawicieli banków zaangażowanych w mieszkaniowe kredyty walutowe z urzędnikami resortu sprawiedliwości.
"Z dyskusji wynika, że ulżyć sądom mogłyby zmiany mające przyśpieszyć procedowanie spraw lub wprowadzenie rozwiązań, dzięki którym sprawy frankowe nie musiałyby w ogóle trafiać do sądów. Pojawił się pomysł, aby wprowadzić obowiązek wcześniejszej mediacji między klientem a bankiem" - informuje "Rz".
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock