Prezeska Fundacji Grand Press Weronika Mirowska apeluje o ustawowe zmiany, "które odbiorą nadmierną władzę" przewodniczącemu Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Szefem KRRiT jest Maciej Świrski. "Obecny przewodniczący jest człowiekiem pozbawionym umiejętności koncyliacyjnych, kieruje się osobistymi przekonaniami i uprzedzeniami, zarządza kierowaną przez siebie instytucją jednoosobowo i jest pod wpływem polityków partii, której od lat sprzyja" - czytamy w piśmie prezeski Fundacji Grand Press. Mirowska zwróciła się z wnioskiem w sprawie zmian do Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka.
Prezeska Fundacji Grand Press w piśmie do RPO podkreśliła, że "w ostatnich latach w Polsce nagminnie łamane było prawo do wolności wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, które Obywatelkom i Obywatelom RP zapewniają artykuły 14. i 54. Konstytucji RP". W ocenie Weroniki Mirowskiej "sytuacja poprawiła się nieco po przejęciu władzy przez opozycję w wyniku wyborów 15 października 2023 roku".
"Jednak system, który miał bronić przejmowania nadzoru nad mediami przez zwycięską w wyborach partię – czasowego przesunięcia wyboru członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz ich nieodwoływalność - sprawia, że, paradoksalnie, nadzór polityków nad mediami elektronicznymi, w tym zwłaszcza publicznymi – jest większy niż kiedykolwiek" - zauważyła.
Czytaj także: "Fundamentalista ideologiczny", "wykracza poza kompetencje". Byli członkowie KRRiT o decyzjach Świrskiego
Zdaniem prezeski Fundacji Grand Press "wynika to z innego ustrojowego błędu, jaki wobec nadzoru nad mediami publicznymi wprowadzili politycy – przekazania zbyt szerokich kompetencji jednej osobie – przewodniczącemu KRRiT".
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. 2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.
Zarzuty wobec szefa KRRiT
Przewodniczącym KRRiT jest Maciej Świrski. Został powołany na to stanowisko przez Sejm 15 września 2022 roku, czyli w trakcie poprzedniej kadencji parlamentu.
Mirowska oceniła, że obecna sytuacja jest zapewne spowodowana "brakiem wyobraźni prawodawcy, który nie przewidział, że funkcja ta może przypaść osobie - wprawdzie wybranej przez Sejm - ale zupełnie nienadającej się na takie stanowisko".
Czytaj także: "Nie może stawiać się w roli nadredaktora". Oświadczenie Rady Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych
"Obecny przewodniczący jest człowiekiem pozbawionym umiejętności koncyliacyjnych, kieruje się osobistymi przekonaniami i uprzedzeniami, zarządza kierowaną przez siebie instytucją jednoosobowo i jest pod wpływem polityków partii, której od lat sprzyja" - czytamy.
Zdaniem prezeski Fundacji Grand Press "ustawodawca być może nie mógł tego przewidzieć, ale może takim przypadkom zapobiec w przyszłości".
Apel o ustawowe zmiany
Dlatego prezeska Fundacji Grand Press zwróciła się do Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka "z wnioskiem o wystąpienie generalne do Sejmu RP, polegające na skłonieniu do debaty o ustawowych zmianach, które odbiorą nadmierną władzę przewodniczącemu KRRiT, a z tego organu uczynią ciało naprawdę kolegialne".
"To pozwoli w przyszłości zapobiec sytuacji, w której niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik będzie odbierał Obywatelkom i Obywatelom RP prawo do pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, a co za tym idzie do korzystania przez nich z wolności słowa" - oceniła.
Zdaniem Weroniki Mirowskiej działania obecnego przewodniczącego KRRiT spowalniają proces przywracania w Polsce praworządności oraz standardów demokratycznych.
"Potwierdzają to liczne decyzje sądów powszechnych, a także administracyjnych, które dotychczasowe postępowania przewodniczących KRRiT wobec mediów określały jako rażące naruszenie prawa. Dlatego zwracam się do Pana Rzecznika z gorącym apelem o działania zmierzające do obrony jednego z fundamentów demokracji, jakim jest wolność słowa" - napisała.
Prezeska Fundacji Grand Press o "naciskach partyjnych"
Zdaniem prezeski Fundacji Grand Press "ostatnie lata pokazują dobitnie, że mamy zasadniczy problem w regulacji mediów elektronicznych (telewizyjnych, radiowych i internetowych), a w szczególności w stworzeniu i utrzymaniu mediów publicznych, niezależnych od nacisków partyjnych".
Mirowska zwróciła uwagę, że "najświeższym przykładem nacisku na redakcje jest bezprawne zajęcie 550 tys. zł z konta telewizji TVN z tytułu nałożonej kary przez przewodniczącego KRRiT". "Przejęcie środków TVN nastąpiło mimo złożenia przez tę stację odwołania od decyzji o ukaranie" - zaznaczyła. Prezeska Fundacji Grand Press zauważyła, że "podobne działania są zapowiadane wobec radia TOK FM i mogą nastąpić w stosunku do Radia Zet".
"Nie trzeba wyjaśniać, że stanowią nie tylko pogwałcenie zasad państwa prawa, ale mogą też wywołać tzw. efekt mrożący wobec zatrudnionych w nich dziennikarzy" - podsumowała.
Na początku marca przewodniczący KRRiT Maciej Świrski zarzucił spółce TVN S.A. naruszenie art. 18 ust. 1 i 2 ustawy o radiofonii i telewizji poprzez emisję reportażu "Franciszkańska 3" i w związku z tym podjął decyzję o nałożeniu sankcji pieniężnej w wysokości 550 tys. zł. W uzasadnieniu zarzucił redakcji między innymi brak obiektywizmu i "narrację dopasowaną do postawionej wcześniej tezy".
16 kwietnia Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała o wpłynięciu na jej konto 550 tys. zł wyegzekwowanych od TVN przez urząd skarbowy. Ściągnięcie pieniędzy nastąpiło pomimo złożenia przez stację odwołania od decyzji przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego z 6 marca o nałożeniu kary, o czym poinformowała publicznie 12 kwietnia.
Szef KRRiT podjął ostatnio podobną decyzję o "przekazaniu do windykacji przez Urząd Skarbowy należności budżetowej w postaci kary" w wysokości 88 tys. zł od radia TOK FM. Świrski nałożył grzywnę na TOK FM pod koniec stycznia za treść pięciu audycji, uzasadniając, że pojawiły się tam "m.in. sformułowania znieważające, poniżające i naruszające godność najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej".
Prezeska Fundacji Grand Press przypomniała, że szef KRRiT blokuje również wypłatę ponad 200 mln zł abonamentu należnego TVP i większości ośrodków Polskiego Radia "wywierając na nich regulacyjną i finansową presję".
"Arbitralne decyzje o karaniu nadawców"
Jak podkreśliła "w czasie minionych lat upolitycznieni przewodniczący KRRiT działali na szkodę mediów" .
"Widoczne to było szczególnie wyraźnie w przypadku kanałów grupy TVN Warner Bros. Discovery. Zgodnie z ustawowym terminem postępowania koncesyjne powinny być rozpatrywane w ciągu 60 dni. Obecnie na przedłużenie koncesji wygasającej pod koniec lipca już od 9 miesięcy bezskutecznie oczekuje kolejna stacja należąca do TVN. W poprzednich latach w ostatnim momencie zezwalano na przedłużenie nadawania TVN7, TVN24, TVN, HGTV, TVN Turbo oraz TVN International. Te działania były spowodowane osobistą niechęcią przewodniczącego KRRiT wobec tego nadawcy, czego Przewodniczący nawet nie krył" - napisała Mirowska.
Prezeska Fundacji Grand Press zwróciła uwagę, że Maciej Świrski, "z pominięciem innych członków KRRiT, wydaje arbitralne decyzje o karaniu nadawców". "Jednocześnie przewodniczący KRRiT przez całą swoją kadencję odmawia nakładania kar na media sprzyjające jednej partii – Prawu i Sprawiedliwości, nie reagując m.in. na bulwersujące słowa o 'barakach dla emigrantów w Auschwitz', które padły w TV Republika, czy tysięczne słowa nienawiści, które słyszeliśmy od pracowników 'Wiadomości' TVP i TVP Info" - zauważyła.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kalbar/PAP