Markety i dyskonty nie urosną już tylko dzięki odbieraniu rynku tradycyjnym sklepom. Czas na przejęcia i poprawę efektywności – informuje "Puls Biznesu".
Tylko w ciągu ostatnich trzech lat przy ulicach polskich miast i miasteczek wyrosło prawie 1,5 tys. nowych dyskontów i supermarketów, a w mniejszych formatach przybyło aż 6,7 tys. sklepów, zrzeszonych w silnych sieciach.
Coraz mniej
To wszystko sprawiło, że tzw. nowoczesne kanały handlowe mają już prawie 77 proc. rynku, którego wartość szacuje się na 192 mld zł - i coraz mniej miejsca do rozwoju. Dla zarządzających największymi sieciami w kraju, przepytanych przez ekspertów KPMG na potrzeby raportu "Na rozdrożu. Wyzwania i priorytety sieci spożywczych w Polsce", najważniejszym celem wciąż jest otwieranie nowych sklepów.
Brakuje lokalizacji
Piotr Grauer, dyrektor w dziale doradztwa transakcyjnego KPMG, uważa, że czas wzrostu sieci kosztem drobnych sklepikarzy już się skończył. - Po prostu brakuje dobrych lokalizacji. W tej sytuacji ogólnopolscy gracze mogą wzmacniać się dzięki przejmowaniu sieci regionalnych, nie wykluczam też megatransakcji na najwyższym szczeblu - mówi Piotr Grauer.
Autor: msz/ / Źródło: PAP