Inflacja w Polsce wyniosła w styczniu 17,2 procent w skali roku - podał w środowym komunikacie Główny Urząd Statystyczny. Analitycy oczekiwali wzrostu cen o 17,6 procent.
Ostatni odczyt, z grudnia 2022 roku, mówił o inflacji na poziomie 16,6 procent licząc rok do roku. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 2,4 proc.
W przypadku żywności i napojów bezalkoholowych wzrost wyniósł 20,7 proc. rok do roku. Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe podrożały o 9,9 proc. rok do roku.
Wstępny odczyt cen towarów i usług pokazuje także wzrost cen nośników energii o 34 proc. rok do roku.
"Bodziec, który w dużym stopniu odpowiadał za inflację, okazał się mniejszy"
Według Grzegorza Ogonka z Santander Banku w styczniowym odczycie wzrost cen we wszystkich niebazowych kategoriach, takich jak żywność, energia, paliwa, był niższy niż zakładali analitycy banku. - Tu było dużo zakładania co do wpływu VAT, zmiany tarcz. Generalnie wyszło niżej i to może cieszyć - bodziec, który w dużym stopniu odpowiadał za inflację okazał się mniejszy - stwierdził.
- Wychodzi nam jednak, że inflacja bazowa poszła wyraźnie w górę. Sądziliśmy, że być może w styczniu wskaźnik ten się ustabilizuje lub nawet minimalnie spadnie. Teraz wydaje się, że inflacja bazowa wzrosła z 11,5 proc. w grudniu nawet do 11,9 proc. Inflacja, która odpowiada za trend zaskoczyła nas w górę. W styczniowym odczycie jest dosyć mało danych, ale pierwsze przymiarki do jego oceny budzą mieszane uczucia - dodał.
Zdaniem analityka w lutym inflacja może wzrosnąć do ok. 19 proc. - Ale nie ma to aż takiego znaczenia jak to, w jakim miejscu wskaźnik cen będzie w grudniu i jak będzie wyglądało schodzenie inflacji. To jest kluczowe z punktu widzenia ewentualnej obniżki stóp procentowych. Wydaje się, że wciąż obowiązuje "wait and see", a nie poczucie, że zbliżyliśmy się do obniżki - podkreślił.
"Szczyt inflacji wyraźnie się spłaszczył"
Analitycy mBanku zauważyli, że "działania osłonowe spowodowały, że nośniki energii wzrosły - mimo podwyżek VAT - ledwie o 10 proc. m/m". I chociaż po rewizji wstępnych danych spodziewają się wzrostu poziomu inflacji, to stwierdzają, że "szczyt wyraźnie się jednak spłaszczył".
Analitycy banku PKO BP również zwracają uwagę, że to odczyt wstępny, a ostateczny odczyt za styczeń może być wyższy (ten poznamy w marcu). Dodają przy tym, że za wzrost inflacji mamy "głównie za sprawą podwyżek cen energii".
Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego zauważają, że wzrost inflacji w styczniu "to głównie efekt powrotu powrotu standardowych stawek VAT na energię elektryczną, gaz i ogrzewanie". Stwierdzili także, że "dodatkowo duża grupa przedsiębiorstw dokonała noworocznych aktualizacji cenników – w efekcie inflacja bazowa wzrosła do 12 proc." .
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock