Inflacja w czerwcu wyniosła 15,6 procent, licząc rok do roku - podał w piątek w tak zwanym szybkim szacunku Główny Urząd Statystyczny (GUS). Analitycy oczekiwali wzrostu o 15,5 procent. Miesiąc wcześniej, w maju ceny rosły w tempie 13,9 procent.
Inflacja na poziomie 15,6 proc. jest najwyższa od marca 1997 roku, czyli od 25 lat. Wzrost cen wyniósł wówczas 16,6 proc.
Ze wstępnych danych GUS wynika, że w czerwcu br. żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 14,1 proc. rok do roku. Ceny nośników energii wzrosły o 35,3 proc., a paliwa do prywatnych środków transportu o 46,7 proc.
Inflacja w Polsce - komentarze
"Inflacja w czerwcu 15,6 procent niemal zgodnie z konsensusem. To jeszcze nie koniec wzrostów, ale już blisko. Martwi dramatyczne spowolnienie w polskiej gospodarce, na które wskazują wskaźniki wyprzedzające koniunktury. Właściwie to recesja zaczyna się... już" - napisał na Twitterze Andrzej Domański, ekonomista, zastępca dyrektora Instytutu Obywatelskiego.
Ekonomiści mBanku zwrócili uwagę, że "piękno piątkowego odczytu" tkwi w szczegółach. "Inflacja bazowa wzrosła 'tylko' w okolice 9,2 procent. To oznacza solidne spowolnienie tej miary inflacji (okolice +0,8-0,9 procent m/m po odsezonowaniu)" - napisali. "Szczyt inflacji (w tym roku) jest w zasięgu wzroku. Może to już teraz" - dodali.
Z kolei Polski Instytut Ekonomiczny spodziewa się, że szczyt inflacji przypadnie w sierpniu. "CPI prawdopodobnie znajdzie się w okolicach 16,5 procent. To bezpośrednie skutki reorganizacji łańcuchów dostaw oraz związanych z nimi niedoborów materiałów" - wskazali przedstawiciele think tanku ekonomicznego.
Jak dodali, w dalszej perspektywie inflacja bazowa zacznie spadać. "W głównych gospodarkach światowych już obecnie obserwujemy spadek popytu i rosnące zapasy. W takim otoczeniu firmy będą mieć coraz mniejszą możliwość podnoszenia cen" - wyjaśnili analitycy.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Elzbieta Krzysztof/Shutterstock