Inflacja w Polsce w listopadzie 2022 roku wyniosła 17,4 procent w ujęciu rocznym - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).
W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,7 proc. Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen o 18,0 proc. rdr i wzrostu o 1,1 proc. mdm.
Według danych GUS żywność i napoje bezalkoholowe podrożały w ujęciu rocznym o 22,3 proc., nośniki energii - o 36,8 proc., a paliwa do prywatnych środków transportu o 15,5 proc.
Komentarze ekonomistów
"Spadek inflacji w listopadzie z 17,9 proc. do 17,4 proc. (flash). Bazowa przemieściła się z 11,0 proc. do okolic 11,3-11,4 proc. Inflacja z dużym zaskoczeniem dla rynku, z małym dla nas" - czytamy w komentarzy analityków mBanku.
"Inflacja w listopadzie obniżyła się pierwszy raz od lutego, zgodnie z naszą prognozą. Wskaźnik CPI w XI wyniósł 17,4 proc. r/r vs 17,9 proc. r/r w X. Do niższej inflacji przyczyniły się spadki (% m/m) cen paliw, niższe dynamiki % r/r energii i wolniejsze wzrosty cen żywności (% m/m)" - napisali natomiast ekonomiści banku PKO BP.
O danych mówiła również na antenie TVN24 ekonomistka WSB w Poznaniu dr Edyta Wojtyla. - Rzeczywiście jakieś małe wyhamowanie wzrostu cen jest. Jednak to, że inflacja jest nieznacznie niższa niż miesiąc temu nie oznacza, że ceny spadły. One są dalej bardzo wysokie i wciąż rosną - powiedziała.
- Należy zwrócić uwagę, że rok temu w listopadzie mieliśmy inflację na poziomie 8 proc. więc ta baza z tamtego roku powoduje, że mamy nieco niższy wskaźnik, jeżeli chodzi o tempo wzrostu cen - mówiła. Zwróciła uwagę, ze na przykład ceny żywności wzrosły o ponad 20 procent.
- Moim zdaniem mamy taki wynik dzięki temu, że paliwa nieznacznie staniały. Widzimy, że jest mały spadek, jeżeli chodzi o ceny rok do roku - podkreśliła. Podkreśliła jednak, że tak wysoka inflacja jest wciąż "bardzo szkodliwa" dla całej gospodarki.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock