Marszałek Senatu Tomasz Grodzki napisał do premiera Mateusza Morawieckiego list w związku z nieobecnością w czwartek na posiedzeniu izby wiceszefa Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemara Budy, co oznaczało, że nie została przedstawiona rządowa informacja w sprawie unijnego Funduszu Odbudowy. Podkreślił, że ufa, iż zostaną podjęte działania, które zapobiegną podobnym zdarzeniom w przyszłości.
W czwartek Senat miał wysłuchać informacji rządu o stanie przygotowań do uruchomienia środków z Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej. Miał ją przedstawić w Senacie wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda.
Grodzki poinformował w czwartek wieczorem, że informacja ta zostanie przedstawiona na kolejnym posiedzeniu Senatu. Dodał, że ma to związek z nieobecnością wiceministra Budy.
List do premiera
W piątek marszałek Senatu wystosował w tej sprawie list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wskazał, że wiceminister Buda, który został upoważniony do reprezentowania prezesa Rady Ministrów w zakresie przedstawienia informacji, nie stawił się w Senacie, "w związku z czym zmuszony był odroczyć rozpatrywanie wskazanego punktu".
Według niego "podkreślenia wymaga przy tym fakt, że dzień wcześniej, w dniu 24 marca 2021 r., w godzinach wieczornych, Pan Minister osobiście prezentował stanowisko swojego resortu odnośnie do senackiego projektu ustawy o Agencji Spójności i Rozwoju".
"Zachowanie Pana Ministra może być ocenione jako zlekceważenie Senatu będącego konstytucyjnym organem państwa, a ponadto także członków Izby, którzy — bez względu na przynależność partyjną — są reprezentantami Narodu (art. 104 w zw. z art. 108 ustawy zasadniczej). Tego typu postawa nie miała zresztą precedensu w historii odrodzonego Senatu" – zaznaczył Grodzki.
"Opisywany stan rzeczy wywołuje nie tylko głębokie rozczarowanie, ale musi być wręcz uznany za niedopuszczalny w świetle standardów rzetelności i sprawności działania instytucji publicznych, a nade wszystko zaś — zasady współdziałania władz, tj. wartości poręczonych we wstępie do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Nadto sytuacja jest o tyle dziwna, iż jak się wydaje, dla kierowanego przez Pana rządu istotne jest pozyskanie przychylności senatorów demokratycznej większości do ratyfikacji fundamentalnego dokumentu unijnego, który umożliwi wprowadzenie Krajowego Planu Odbudowy" – dodał marszałek Senatu.
"Zlekceważenie Senatu zamiast próby przekonania senatorów"
Grodzki zaznaczył, że "zlekceważenie Senatu zamiast próby przekonania senatorów RP do projektu rządu w kontekście powyższego faktu budzi jego najwyższe zdumienie". Podkreślił ponadto, że zgodnie z art. 45 Regulaminu Senatu przedmiotem obrad są informacje rządu i członków Rady Ministrów. Zaznaczył, że regulamin stanowi też, iż senatorowie mają prawo do zgłaszania do nich pytań. "Co jednak ważne: warunkiem realizacji tego prawa jest obecność tych osób na posiedzeniu" – zaznaczył marszałek Senatu.
Ocenił, że współdziałanie osób zaproszonych na posiedzenia Senatu stanowi w pewien sposób element niezbędny prawidłowego i skutecznego realizowania przez senatorów ich mandatu. Podkreślił, że zachowanie Budy "nie czyniło zadość" tym regułom i wzorcom rangi konstytucyjnej.
"Dlatego ufam, że przedstawiona na wstępie sytuacja, która wywołała w moim przekonaniu ze wszech miar uzasadnione oburzenie senatorów, będzie poddana stosownej refleksji, a zatem, że zostaną podjęte działania, które zapobiegną podobnym zdarzeniom w przyszłości" – napisał Grodzki.
Wyraził nadzieję, że senatorowie będą mogli się zapoznać z tą informacją przestawioną osobiście przez szefa rządu na kolejnym posiedzeniu Senatu, które odbędzie się w dniach 14-16 kwietnia.
"Jestem gotowy i chętny"
Buda pytany o sprawę przez PAP w czwartek podkreślił, że tego dnia rano skierował prośbę do marszałka Senatu, by ten dopuścił możliwość uczestniczenia ministrów - w tym jego - w posiedzeniach "w formie on-line". Zaznaczył, że była to prośba kierowana do władz Senatu "któryś raz z kolei, a dziś na piśmie". Dodał też, że takie uczestnictwo jest możliwe w przypadku samych senatorów.
- Z niezrozumiałych względów, na podstawie regulaminu odmawia się uczestnictwa ministrów w formule on-line. Mając na względzie 34 tysięcy zakażeń (odnotowanych w czwartek w Polsce – red.) napisałem pismo, że jestem gotowy i chętny, proszę tylko o podesłanie linku do zaproszenia na posiedzenie Senatu w formie on-line – powiedział PAP Buda.
Wiceminister zapewnił, że jeżeli otrzyma możliwość uczestnictwa w posiedzeniu Senatu on-line, "to się stawi". Jak ocenił, dopóki senatorowie będą mieli możliwość takiego uczestnictwa w posiedzeniach Izby Wyższej, to powinni ją mieć też ministrowie. "Jestem gotowy przedstawić informację nawet jutro, tylko on-line" – zapewnił Buda.
Unijny Fundusz Odbudowy
W grudniu ub.r. przywódcy państw UE porozumieli się w sprawie wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii COVID-19. W ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ponad 57 mld euro. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia.
Krajowy Plan Odbudowy to kompleksowy dokument określający cele związane z odbudową i tworzeniem odporności społeczno-gospodarczej Polski po kryzysie wywołanym przez pandemię COVID-19. Zostały w nim zawarte propozycje reform i inwestycji, które pomogą Polsce wrócić na właściwe tory rozwoju. Na cyfryzację ma być przeznaczone 20 proc. łącznej kwoty wsparcia.
Źródło: PAP