Drogie warzywa i owoce przyprawiają o ból głowy, ale według ekspertów w najbliższych tygodniach sytuacja ma się poprawić. - Te ceny jeszcze są wyższe, ale dlatego, że mamy początek sezonu - zauważyła w programie "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Paulina Mroziak z portalspozywczy.pl.
Pietruszka, cebula, ziemniaki, czy truskawki. To tylko niektóre produkty, za które trzeba zapłacić w sklepach więcej niż przed rokiem. Powodem podwyżek są w dużej mierze warunki klimatyczne.
- Wiosna była trudna pod względem warunków atmosferycznych. Najpierw była susza, później przymrozki, potem deszcze nawalne, które spowodowały choroby grzybowe, gdzieniegdzie lokalne podtopienia. Teraz jest bardzo gorąco, co też nie sprzyja wegetacji owoców i warzyw - stwierdziła Mroziak.
Mniej z zagranicy, więcej z Polski
Jeśli chodzi o ceny pietruszki, ziemniaków, marchwi, cebuli to są to jeszcze warzywa ze zbiorów z 2018 roku.
- Te ceny osiągnęły horrendalny poziom, ale to spowodowane jest ubiegłoroczną suszą. Marchew i cebulę importujemy, a w tych krajach też panowała susza, więc te ceny są wysokie, A dochodzą jeszcze koszty transportu - powiedziała Mroziak.
Zdaniem ekspertki drogie warzywa i owoce są spowodowane też tym, że "jesteśmy przed głównym sezonem zbiorów".
- Ceny będą się stabilizować, bo import jest wygaszany. Na rynek już trafiają polskie warzywa z nacią - polskie selery, marchewki, buraki. Te ceny jeszcze są wyższe, ale dlatego, że mamy początek sezonu - podkreśliła.
Mroziak przewiduje, że sytuacja na rynku owców i warzyw może się z czasem poprawiać.
- Myślę, że będą tanieć, ale nie spodziewajmy się drastycznych spadków. Musimy wziąć pod uwagę, że producenci owoców i warzyw też zmagają się z większymi kosztami. Sadownicy i ogrodnicy zmagają się wyższymi kosztami paliw. Są wyższe koszty pracy, nawozu, energii elektrycznej - stwierdziła.
Autor: kris / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock