Możliwości przesyłu ropy naftowej w Europie są już zbyt małe - ocenił we wtorek ekspert zarządu PKN Orlen do spraw operacyjnych Arkadiusz Kamiński. Dodał, że "finalne produkty dla klienta będą droższe". - Pracujemy nad możliwością zwiększenia przepustowości. Przekłada się to na koszty - zwrócił uwagę.
Według eksperta zarządu PKN Orlen Arkadiusza Kamińskiego, który uczestniczył we wtorek w II Debacie Kampanii Polska Chemia "Plan awaryjny dla Polskiej Chemii – jak przetrwać kryzys energetyczny?", produkty ropopochodne będą droższe.
"Produkty finalne będą dla klienta droższe"
- Spółki oil and gas podjęły pracę nad sprowadzeniem innych gatunków ropy o właściwościach zbliżonych możliwie do rosyjskiego surowca, ale tutaj występuje wyzwanie w postaci przepustowości rurociągów. Mam na myśli możliwość transportowania tego surowca ropociągami TAL, ewentualnie Adria, czyli jeden przez Austrię, Niemcy z Triestu, a drugi z Chorwacji poprzez Węgry - zwrócił uwagę Arkadiusz Kamiński.
- Pracujemy nad możliwością zwiększenia przepustowości. Przekłada się to na koszty, w związku z tym te produkty finalne dla klienta będą droższe - stwierdził ekspert zarządu PKN Orlen ds. operacyjnych.
Zaznaczył, że w pewnym stopniu możemy zastąpić paliwa z Rosji, ale wiążę się to z pewnymi kosztami. - Jeżeli chodzi o diesel, to możemy go dostarczyć z sektora ARA (Antwerpia, Rotterdam, Amsterdam), możemy także z USA, natomiast USA trzeba traktować incydentalnie. Z kolei rejon ARA to nie są wystarczające wolumeny. Trzeba odwrócić się na Bliski Wschód i na Azję - zauważył Kamiński.
Według danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN), licząc łącznie konsumpcję sześciu gatunków paliw płynnych, w I półroczu br. zużyto ich w kraju 17,8 mln m sześc. Stanowiło to wzrost w stosunku do I półrocza 2021 o blisko 1,5 mln m sześc. Według oficjalnych źródeł z importu pochodziło 6,7 mln m sześc., co stanowiło 38 proc. wielkości rynku. "Ilość paliw sprowadzonych do kraju z zagranicy przewyższyła ubiegłoroczną o 7 proc." - informowała POPiHN.
"Popyt na paliwa samochodowe (benzynę, olej napędowy oraz gaz LPG - red.) wzrósł o 8 proc., przy czym paliwa pochodzące spoza Polski zaspokajały 39 proc. potrzeb rynku – o 1 punkt procentowy mniej niż przed rokiem" - podała organizacja.
Sankcje na rosyjską ropę
W czerwcu UE zabroniła importowania z Rosji drogą morską rafinowanych produktów ropopochodnych od lutego 2023 r. i ropy naftowej od końca grudnia br. Sankcje obejmą prawie 90 proc. importu ropy z Rosji do Europy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wirestock Creators / Shutterstock.com