Co z budżetem państwa? "Warto zwrócić uwagę na trzy problemy"

- Budżet jest w kiepskim stanie i wtedy, kiedy myślimy o tym budżecie, warto zwrócić uwagę na trzy problemy. Po pierwsze, my tak naprawdę nie wiemy, jaki jest poziom tego, co przedstawia nam Ministerstwo Finansów czy pan premier Morawiecki. Mamy bardzo nietransparentny, nieprzejrzysty budżet, sporo środków pozabudżetowych: Polski Fundusz Rozwoju czy Bank Gospodarstwa Krajowego - wskazywał Mazur.

Dodał, że "mamy budżet bardzo niekorzystny, wiele sztywnych wydatków, wiele zobowiązań, które będzie musiał w jakiś sposób sprostać kolejny rząd".

- I wreszcie bardzo niepokojące parametry finansowe. W roku 2024, co rząd zapowiada, deficyt ma wynieść w skali roku 169 miliardów złotych. Dług publiczny w relacji do PKB wzrośnie zapewne powyżej 50 miliardów złotych. Suma totalnego zadłużenia, całościowego zadłużenia, to jest 2 biliony złotych - mówił gość "Faktów po Faktach".

- To pokazuje skalę dramaturgii budżetowej i wielkie wyzwanie, przed którym stanie rząd i mam nadzieję, że minister finansów, który będzie tym budżetem zarządzał, po prostu tym niezwykle trudnym wyzwaniom podoła - dodał.

W środę premier Mateusz Morawiecki zapewniał, że w budżecie państwa są pieniądze na sfinansowanie wszystkich obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. - Każdy, kto twierdzi inaczej, wprowadza naszych drogich rodaków w błąd - podkreślił szef rządu na konferencji poświęconej stanowi finansów publicznych.

Jak zaznaczył, od 2015 r. roczne dochody budżetu wzrosły o ponad 100 proc., z 290 mld zł w 2015 r. do prawie 595 mld zł w 2023 r., i są w stanie pokryć m.in. wydatki rzędu 100 mld zł rocznie na politykę społeczną.

Zdaniem premiera, budżet jest w znacznie lepszym stanie, niż można byłoby sobie wyobrazić z powodu pandemii, kryzysu energetycznego i wojny na Ukrainie. Według niego, strategia "niektórych odłamów opozycji" to "okłamać Polaków, że stan finansów publicznych jest niedobry".

- Widać już strategię części opozycji, aby wykpić się z obietnic wyborczych i znaleźć pretekst, aby ich nie realizować, jeśli przyjdzie im tworzyć rząd - zaznaczył Mateusz Morawiecki.

Czytaj więcej: Premier zapewnia, że w budżecie są pieniądze >>>