Zakupy świąteczne przez internet - to krok, na który zdecydowało się wielu Polaków. Co jednak w sytuacji, kiedy wymarzony prezent nie dotarł na czas? O tym w programie "Biznes dla Ludzi" w TVN24 BiS mówiła Zofia Gałązka, radca prawny, Grupa Prawna Togatus.
Jak podkreślała, "zakupy przez internet dają możliwość do odstąpienia od umowy bez podania przyczyny".
- Kupujemy coś, dostajemy, stwierdzamy, że nam się nie podoba albo przyszło za późno i bez konsekwencji możemy złożyć oświadczenie od odstąpieniu od umowy i sprzedawca musi ten towar przyjąć i zwrócić pieniądze - tłumaczyła Gałązka.
Dzieje się tak w sytuacji na przykład, kiedy prezent dotarł do nas po świętach.
Reklamacja paczki
To jednak wariant optymistyczny, bo jak wskazała Zofia Gałązka, "przeważnie sprzedawcy zabezpieczają się na takie sytuacje wskazując w regulaminie długi okres, w którym ten towar ma nam zostać dowieziony".
W regulaminach może być na przykład napisane, że sprzedawca ma termin 30 dni na wydanie przesyłki, a kurier ma kolejne kilka dni na dostarczenie przesyłki. Jeżeli zaakceptowaliśmy taki regulamin nie możemy liczyć na to, że otrzymamy zadośćuczynienie.
Zdarzają się także takie oferty, w których sprzedawca "gwarantuje dostawę do świąt". - Jeżeli sprzedawca nie wywiązał z takiej obietnicy moglibyśmy żądać odszkodowania od niego, tylko musimy udowodnić jaką ponieśliśmy szkodę w związku z tym niedostarczeniem towaru w terminie - wyjaśniała Zofia Gałązka.
Wówczas takie roszczenia kierujemy do sprzedawcy, samemu określając, ile to było dla nas warte. - Oczywiście sąd ma później prawo to zweryfikować, ale my musimy to później udowodnić - podkreślił gość programu "Biznes dla Ludzi" w TVN24 BiS.
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock