W związku z przewidywaniami firm dotyczącymi drugiego kwartału 2019 roku można się spodziewać wyraźnego pogorszenia kondycji przedsiębiorstw. Wskaźnik prognoz ich sytuacji własnej spadł do najniższego poziomu w ciągu pięciu lat - wynika z opublikowanego w piątek raportu Narodowego Banku Polskiego.
"Wskaźnik prognoz sytuacji własnej, oczyszczony z wahań sezonowych, spadł czwarty kwartał z rzędu - do najniższego poziomu w ciągu ostatnich pięciu lat" - napisano w raporcie banku centralnego "Szybki Monitoring NBP. Analiza sytuacji sektora przedsiębiorstw".
Zgodnie z raportem największy optymizm prognoz wykazują obecnie firmy budowlane, górnictwo, a wśród firm przetwórczych – przedsiębiorstwa oferujące trwałe dobra konsumpcyjne. Najmniej optymistyczne są największe podmioty w próbie, energetyka oraz handel.
Inwestycje
Z badania wynika, że deklarowane zainteresowanie przedsiębiorstw nowymi inwestycjami nie jest zbyt wysokie. W ostatnich kwartałach wyraźnie też się wahało. "Podobnie nietrwały okazał się wzrost tego zainteresowania w I kw. br. roku. Wskaźnik nowych inwestycji w II kw. mocno się bowiem obniżył spadając do poziomu poniżej średniej wieloletniej (spadek o 2,4 pp. - do 21,7 proc.)." - czytamy w raporcie. Głębokie spadki wskaźnika inwestycji odnotowano w budownictwie, handlu i usługach. Lekka poprawa nastąpiła w przemyśle, w którym wskazania te są zdecydowanie najwyższe.
NBP tłumaczy, że znacznie mniej nowych inwestycji niż przed kwartałem zapowiadały również przedsiębiorstwa w sektorze publicznym, choć - jak zastrzeżono - sam poziom tego wskaźnika wciąż pozostaje wysoki. "Nastroje wśród inwestorów prywatnych są natomiast bardziej stabilne, zapowiadając utrzymanie się dotychczasowego tempa rozwoju aktywności inwestycyjnej. W szczególności optymistyczne są plany inwestycyjne firm prywatnych o horyzoncie rocznym" - zauważono.
Ceny i rynek pracy
W raporcie napisano ponadto, że mimo wyraźnego spadku względem poprzedniego kwartału oczekiwania przedsiębiorstw dotyczące wzrostu cen wyrobów własnych, wciąż kształtują się na względnie wysokim poziomie. Nadal kluczowe dla zmian cen producentów będzie kształtowanie się cen zaopatrzenia. "Najsilniejszego wzrostu cen produkcji spodziewają się przedsiębiorstwa budowlane, nieco wolniejszego przemysłowe i usługowe. W perspektywie kolejnych kilku kwartałów wzrostowi cen sprzyjać może względnie wysoki stopień wykorzystania zdolności wytwórczych oraz relatywnie silna presja płacowa, przekładająca się na przyspieszony wzrost wynagrodzeń" - poinformowano. Z drugiej strony - jak zaznaczono - pogarszają się perspektywy w obszarze popytu, głównie w przypadku sprzedaży eksportowej. Prawdopodobną główną przyczyną mogą być gorsze prognozy popytu zagranicznego, zwłaszcza w gospodarce niemieckiej. Wpływ tzw. Brexitu wydaje się być natomiast ograniczony. Dodano, że ujemnie na dynamikę cen producenta może także oddziaływać ewentualne spowolnienie lub zahamowanie – występującej w I kw. br. – tendencji deprecjacyjnej złotego względem dolara oraz euro (w ujęciu rocznym). "Prawdopodobnie lekko ochładza się sytuacja na rynku pracy. W I kw. 2019 r. odnotowano niewielki spadek udziału przedsiębiorstw odczuwających presję płacową, jednak wartość tego wskaźnika jest wciąż relatywnie wysoka. Na wysokim poziomie, mimo spadku, utrzymują się również odsetki firm wskazujących na braki kadrowe i presję płacową/wysokie koszty pracy jako na barierę rozwoju firmy" - czytamy. Ankiety wykazały, że prognozy na II kw. 2019 r. wskazują na lekki spadek zarówno udziału firm planujących podwyżki, jak i przewidujących zwiększenie zatrudnienia (zwłaszcza wśród eksporterów)
Autor: tol//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock