Według PZU audyt otwarcia wśród nieprawidłowości wykazał m.in. transakcję nabycia bankrutującej spółki Ruch za prawie 270 mln zł przez spółki Grupy PZU, wsparcie inicjatyw medialnych partii wówczas rządzącej czy usługi - jak to określono - doradców zarządu. Nie mieli określonego zakresu obowiązków i po ich usługach nie ma żadnego śladu, choć kosztowali Grupę PZU 45 mln zł - przekazano.
Nieprawidłowości dotyczyły też sfery zatrudniania osób na kluczowe stanowiska menedżerskie, gdzie przy doborze obowiązywał klucz czysto partyjny - poinformowało też PZU.
Spółka podkreśliła, że do prokuratury trafiły już trzy pierwsze zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, a kilkanaście kolejnych jest w przygotowaniu.
Wyniki audytu
Renomowane zewnętrzne firmy audytorskie i kancelarie prawne, bez ingerencji ze strony spółki, przeprowadziły 26 audytów w 18 obszarach – poinformował prezes PZU Artur Olech, cytowany w komunikacie.
Z audytu wynika, że członkowie organów korporacyjnych PZU i PZU Życie, ale także pozostałych spółek z Grupy PZU w latach 2016 - 2024 dopuszczali się licznych nieprawidłowości, które doprowadziły do powstania szkód w wielkich rozmiarach. W większości przypadków działania w tym obszarze były spowodowane względami politycznymi i leżały w interesie osób związanych z partią rządzącą w wymienionym okresie - napisano w komunikacie spółki.
Według jej informacji, na zakupie bankrutującego Ruchu PZU i PZU Życie straciły 58 mln zł. Natomiast kontrolowany przez Grupę PZU Alior Bank wyłożył na tę transakcję prawie 210 mln zł. Z informacji uzyskanych od firm audytorskich i kancelarii prawnych zaangażowanych w audyt wynika, że celem projektu mogło być m.in. zapewnienie dotarcia prasy prawicowej do mieszkańców mniejszych miejscowości - napisała spółka w komunikacie.
Zewnętrzna kancelaria wskazała także na brak nadzoru nad spółką zależną LINK4. "LINK4 skoncentrował się jedynie na ślepym zdobywaniu udziałów w rynku, co w połączeniu z niekompetencją i licznymi błędami managerskimi doprowadziło do strat w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych" - napisało PZU. Spółka przypomniała, że od 2016 r. za sprzedaż online i marketing w LINK4 odpowiadała żona ówczesnego ministra sprawiedliwości (Zbigniewa Ziobry - red.), która w 2020 r. weszła do zarządu LINK4 i pracowała tam do 2022 r.
Nawet 220 tysięcy złotych pensji miesięcznie
Według PZU w latach 2016-2024 w spółkach Grupy było zatrudnionych 40 "doradców zarządu", najwięcej - 18 w Banku Pekao. Koszt ich wynagrodzeń sięgnął 45 mln zł, a na liście płac doradców i dyrektorów spółek z Grupy PZU znaleźli się prawicowi dziennikarze, prawnicy powiązani z ówcześnie rządzącą koalicją, wspólnicy biznesowi ówczesnych członków zarządu, politycy partii władzy i ich dzieci - zaznaczyła spółka.
Według niej, najwięksi pojedynczy beneficjenci zainkasowali po 6 mln zł. "Zarobki najważniejszych doradców przekraczały nawet kwotę 220 tys. zł miesięcznie" - napisała spółka. W przypadku "doradców" trudno doszukać się jakichkolwiek śladów ich prac, tj. jakichkolwiek dokumentów, ekspertyz i porad wynikających z tych stosunków pracy czy też nawet śladów ich obecności w spółkach - podkreśliło PZU.
Raport wskazuje także, iż w Grupie PZU nagminnie tworzone były fikcyjne stanowiska.
Według PZU raport otwarcia potwierdza, że podjęcie współpracy z domem mediowym Sigma Bis przez spółki PZU i PZU Życie było realizowane na nierynkowych, gorszych i niekorzystnych dla firm ubezpieczeniowych warunkach. Łączna szkoda w majątku w związku z tą współpracą jest szacowana to co najmniej 10 mln zł.
PZU podkreśliło, ze w Sigma Bis funkcjonował oficjalny dokument - tzw. czarna lista – wydawców i nadawców medialnych, z którymi nie podejmowano współpracy reklamowej. "Podmioty z listy to głównie: Warner Bros. Discovery (TVN), Grupa Agora ('Gazeta Wyborcza') oraz Grupa Ringier Axel Springer (Onet, 'Newsweek'). Analiza kampanii reklamowych realizowanych przez Sigma Bis i udziału poszczególnych mediów w kampaniach potwierdza ten wniosek" - napisano w komunikacie.
Jak napisała Grupa PZU, "szczególną estymą (...) cieszyły się podmioty związane z katolicką telewizją z Torunia i powiązaną z nią fundacją. Podmioty te mogły liczyć na dotacje związane z finansowaniem projektów medialnych, ale także na zagadkową likwidację szkód".
Jak wskazano, szczególnym incydentem była szkoda z 2009 r. związana z błędnie wykonanym odwiertem geotermalnym i zgłoszona do PZU w 2020 r., czyli po po upływie okresu przedawnienia. Wstępnie zakwalifikowano ją do odmowy, ale ostatecznie została "uznana" w rezultacie "ugody" i po wyborach z 15 października 2023 r. wypłacono łącznie 20 mln zł.
Wnioski z audytów posłużą do uszczelnienia procedur działających w Grupie PZU, by ograniczyć występowanie podobnych nadużyć w przyszłości. Wnioski te będą również wykorzystane w postępowaniach karnych i cywilnych, gdzie PZU będzie dochodziło naprawienia powstałych szkód - podkreśliła spółka.
Grupa PZU
Grupa Kapitałowa Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń jest największą instytucją finansową w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej. Na czele Grupy stoi PZU - spółka od 2010 r. jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
W skład Grupy wchodzą m.in. PZU Życie SA, Link4 TU SA, TUW PZUW, Alior Bank SA, Bank Pekao SA. Grupa zarządza ok. 300 mld zł aktywów i świadczy usługi dla ok. 22 mln klientów w pięciu krajach. Skarb Państwa w PZU ma ok. 34,2 proc. akcji.
Autorka/Autor: mp/dap
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Elzbieta Krzysztof/Shutterstock