TikTok zapowiada walkę z Montaną w sprawie zakazu. "Przetrwamy to"

Montana zakazuje TikToka
TikTok na nagraniu ilustracyjnym
Źródło: Reuters Archive
W środę 17 maja władze amerykańskiego stanu Montana ogłosiły, że zakazują korzystania z TikToka. To pierwszy stan, który zdecydował się na taki krok prawny. Po tygodniu prezes TikToka Shou Chew zadeklarował, że podejmie walkę prawną i wierzy, że zakończy się ona sukcesem. 

W wywiadzie dla Bloomberga na Qatar Economic Forum Chew powtórzył wcześniejszy przekaz firmy, że zakaz w Montanie jest niezgodny z konstytucją.

- Uważamy, że ustawa z Montany, która została niedawno uchwalona, ​​jest po prostu niezgodna z konstytucją – powiedział Chew. - I jak zauważyłeś, niedawno złożyliśmy pozew, aby zakwestionować to w sądzie. I jesteśmy przekonani, że zwyciężymy - odpowiedział prezes TikToka pytany przez dziennikarza.

Czytaj też: Bill Gates przestrzega, że sztuczna inteligencja zabierze miejsca pracy

Użytkownicy TikToka też pozwali stan

Chew odniósł się także do odrębnego pozwu złożonego przez kilku twórców treści na TikToku, który został zgłoszony w zeszłym tygodniu, a w którym również stwierdza się, że prawo stanowe jest niezgodne z konstytucją USA.

- Obchodzi ich to, ponieważ TikTok jest dla nich naprawdę ważny - powiedział Chew, dodając, że pięć milionów małych firm w Stanach Zjednoczonych jest "zależnych od TikToka".

Shou Zi Chew
Shou Zi Chew
Źródło: Getty Images

W odpowiedzi na pozew TikToka Emily Flower, rzeczniczka prokuratora generalnego stanu Montana, powiedziała wcześniej CNN: "Spodziewaliśmy się wyzwań prawnych i jesteśmy w pełni przygotowani do obrony prawa, które pomaga chronić prywatność i bezpieczeństwo mieszkańców Montany".

Z czego wynika zakaz Montany

Prawo stanu Montana powstało po rosnącej fali krytyki TikToka w związku z jego powiązaniami z Chinami za pośrednictwem spółki macierzystej ByteDance. Wielu amerykańskich urzędników wyraziło obawy, że chiński rząd może potencjalnie uzyskać dostęp do amerykańskich danych za pośrednictwem aplikacji w celach szpiegowskich, chociaż nie ma dowodów na to, że chiński rząd kiedykolwiek to zrobił. Niektórzy federalni prawodawcy również wzywali do wprowadzenia zakazu.

Chew powiedział wcześniej, że chiński rząd nigdy nie prosił TikToka o jego dane i że firma odrzuci takie żądanie. Podkreślił także w rozmowie z prawodawcami niezależność aplikacji od Chin i próbował wykorzystać jego powiązania z USA.

Czytaj także: Pierwszy stan USA przyjął ustawę zakazującą korzystania z TikToka

We wtorek Chew powiedział, że amerykański gigant technologiczny Oracle "zaczął przeglądać" kod źródłowy TikToka w ramach szerszej inicjatywy firmy Project Texas, która ma na celu zapewnienie urzędników rządowych USA, że dane użytkowników są wystarczająco chronione przed nieautoryzowanym dostępem, zwłaszcza ze strony Chin. Chew opisał Projekt Texas jako "będący na dobrej drodze". Chociaż CNN przypomina, że o raporcie Bloomberga z zeszłego tygodnia, który sugerował, że utknął on w martwym punkcie.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: