SpaceX, konsorcjum kosmiczne należące do Elona Muska, z powodzeniem wykonało misję kosmiczną zleconą przez amerykańskie wojsko. Z pomocą rakiety Falcon 9 na orbitę trafił niewielki bezzałogowy prom kosmiczny X-37B.
Rakieta wystartowała w czwartek, na zaledwie dobę przed przewidywanym uderzeniem we Florydę huraganu Irma. Start miał miejsce z Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na przylądku Canaveral.
Amerykańskie wojsko ogłosiło, że firma Muska pomoże w starcie wahadłowca w czerwcu tego roku.
Już wcześniej w tym roku należąca SpaceX rakieta Falcon 9 wyniosła na orbitę sztucznego satelitę. Rakieta wystartowała w marcu z tego samo przylądka na Florydzie.
Sukcesem SpaceX pochwaliło się na Twitterze.
More photos from today’s Falcon 9 launch and first stage landing https://t.co/095WHWMtKp pic.twitter.com/TpFnWS9GI9
— SpaceX (@SpaceX) 7 września 2017
To także kolejna misja dla wahadłowca należącego do amerykańskich sił zbrojnych. Na poprzednie cztery starty X-37B rakiety Atlas V dostarczała konkurencyjna dla SpaceX United Launch Alliance.
Poprzednio wystrzelony na orbitę statek wrócił na ziemię w maju tego roku, po ponad 2 latach przebywania w przestrzeni kosmicznej.
Amerykańskie wojsko nie zdradza szczegółów i detale misji pozostają tajne. Nie wiadomo, jaki jest dokładny cel umieszczenia X-37B na orbicie. Eksperci domyślają się, że Amerykanie testują nowe układy statków kosmicznych, które będą w stanie działać w przestrzeni kosmicznej bez potrzeby wymiany.
Jak dotychczas, rakiety wynoszące w kosmos statki kosmiczne i satelity wykonywały tylko jedną misję. Kosztowne urządzenia rozpadały się w atmosferze. Rakiety Falcon 9 są w stanie wrócić na ziemię i tym samym pomagają zaoszczędzić gigantyczne kwoty.
Autor: ps//bgr / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fickr/SpaceX