Odwołano start rakiety Jeffa Bezosa. "Kilka anomalii"

98-metrowa rakieta New Glenn, znajdująca się na Cape Canaveral miała wystartować w poniedziałek rano. Pod koniec odliczania spółka ogłosiła jednak przesunięcie startu ze względu na wystąpienie "kilku anomalii".

"Rezygnujemy z dzisiejszej próby startu, aby rozwiązać problem z podsystemem pojazdu" - przekazała firma Blue Origin na portalu X.

To już druga nieudana próba debiutu rakiety New Glenn. Pierwszą próbę przeprowadzono 10 stycznia, lecz wówczas start pokrzyżowały niekorzystne warunki atmosferyczne.

Dotarcie statku kosmicznego na zamierzoną orbitę podczas inauguracyjnego startu rakiety byłoby rzadkim osiągnięciem dla firmy kosmicznej.

- Gdybyśmy mogli to zrobić, byłby to wielki sukces - powiedział Bezos, cytowany przez Reuters. Jak dodał, "lądowanie rakiety byłoby wisienką na torcie".

Dwuczłonowy pojazd o długości 98 metrów został zaprojektowany do wynoszenia dużych ładunków w przestrzeń okołoziemską - za jednym razem może zabrać ze sobą 45 ton. Od konkurentów ze SpaceX odróżnia go konstrukcja owiewki ładunku użytecznego, czyli systemu, który chroni przewożony sprzęt. Jest ona szeroka, co umożliwia wynoszenie na orbitę większych ładunków.

Podczas pierwszej misji Blue Origin chce wykorzystać tę cechę, wynosząc na orbitę platformę Blue Ring Pathfinder. System ten w przyszłości ma pomóc w naprawie i tankowaniu innych satelitów. Chociaż podczas pierwszego lotu sprzęt pozostanie połączony z rakietą, docelowo będzie on zdolny do manewrów w kosmosie, a panele słoneczne zadbają o utrzymanie jego zasilania.

Nad rozwojem New Glenn czuwało trzech dyrektorów generalnych, a projekt napotkał liczne opóźnienia. Pod koniec ubiegłego roku Jeff Bezos przyspieszył prace w Blue Origin, nadając priorytet rozwojowi rakiety.