Postęp w motoryzacji przekracza kolejne granice. Wszystko za sprawą patentu zgłoszonego przez Google, który chce wprowadzić w samochodach lepką powłokę, która miałaby zmniejszyć skutki potrąceń pieszych.
Jak wynika z wniosku patentowego zgłoszonego przez Google, przednia część samochodu miałaby zostać pokryta specjalną powłoką, chroniącą warstwę wypełnioną lepkim materiałem. W momencie potrącenia powłoka miałaby pękać i uwalniać substancję przyklejającą pieszego do samochodu.
Rozwiązanie ma zostać wprowadzone w samochodach autonomicznych testowanych przez giganta z Kalifornii od 2009 roku. Bo choć autonomiczne pojazdy na liczniku mają przejechanych już ponad 1,6 mln km i testy bezpieczeństwa wypadają naprawdę dobrze, to Google szuka nowych rozwiązań.
Raport Google wskazuje, że w trakcie próbnych przejazdów, poza kilkoma wyjątkami, dochodziło do drobnych kolizji i większość z nich była winą kierowców innych pojazdów. A nie samoprowadzącego się samochodu.
Nie można jednak wykluczyć, że wraz z wprowadzeniem autonomicznych pojazdów do sprzedaży, to pojawią się kolizje z udziałem pieszych. Stąd patent z lepką powłoką.
Poprawi bezpieczeństwo?
Eksperci nie mają wątpliwości, że koncepcja może zmniejszyć obrażenia odnoszone przez poszkodowanych w wypadkach drogowych. - Ten pomysł jest fascynującym przykładem jak daleko zmienia się technologia w motoryzacji - mówi w rozmowie z BBC Kevin Clinton, szef departamentu bezpieczeństwa w ruchu drogowym w Royal Society for the Prevention of Accidents.
Wskazuje również, że "opracowanie nowej technologii ma zasadnicze znaczenie dla poszukiwań sposób zmniejszania skutków wypadków z udziałem pieszych". Zaznaczając jednak, że przed wdrożeniem w życie innowacyjne rozwiązanie będzie musiało być "przetestowane tak, aby zapewnić niezawodność i pokazać, że nie wywołuje niezamierzonych konsekwencji".
Google dostał zielone światło, aby wjechać na ulice (10.02.2016):
Autor: mb/gry / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Google