Apple pierwszy raz od niemal dekady prognozuje spadek sprzedaży iPhone'ów. Wprawdzie amerykański gigant odnotował rekordową sprzedaż w okresie świątecznym, ale ostrzega inwestorów, że nowy rok nie będzie już tak udany.
Amerykański koncern poinformował, że odnotował najwolniejszy wzrost sprzedaży iPhone'ów od czasu premiery w 2007 roku. Apple ostrzegł też inwestorów, że sprzedaż smartfonów w 2016 roku spadnie.
Będzie gorzej
W ostatnim kwartale Apple sprzedał 74,8 mln iPhone'ów. To niewiele więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej, kiedy smartfon z logo nadgryzionego jabłka kupiło 74,5 mln osób. Mimo to spółka odnotowała rekordowy zysk na poziomie 18,4 mld dolarów. Rekordowe były też kwartalne przychody, które sięgnęły 75,9 mld dolarów. Widząc wyraźne spowolnienie sprzedaży flagowego produktu Apple zapowiedziało, że przychody w kolejnych trzech miesiącach wyniosła od 50 do 53 mld dolarów. A to mniej niż szacowali analitycy, którzy prognozowali przychody na poziomie 55,5 mld dolarów. To także mniej wyniku za ten sam okres rok wcześniej, kiedy spółka odnotowała przychody na poziomie 58 mld dolarów.
Reakcja rynku
Zapowiedzi Apple'a nie mogły spodobać się inwestorom. Wprawdzie wczorajszą sesję spółka zakończyła na niewielkim plusie (0,55 proc.), ale początek handlu rozpoczęła głęboko pod kreską. Warto przypomnieć, że w ostatnich trzech miesiącach notowania akcji spółki spadły o blisko 13 proc.
O wynikach Apple'a będziemy dziś mówić w programie "Świat Technologii" o 21:15 na antenie TVN24 BiŚ.
Autor: msz//bgr / Źródło: BBC,