Z rynkowego punktu widzenia kurz po "czarnym poniedziałku" zaczyna opadać, złoty pozostaje stabilny, a odbicie cen ropy może ograniczyć w kolejnych dniach gwałtowną wyprzedaż akcji - oceniają analitycy.
Jak wskazał we wtorkowym komentarzu analityk Domu Maklerskiego BOŚ Konrad Ryczko, poranny handel nie przynosi istotniejszych zmian na wycenie polskiej waluty - eurodolar notuje lekki ruch korekcyjny.
Ryczko podkreślił, że "czarny poniedziałek" na rynkach miał ograniczony wpływ na wyceny walut środkowoeuropejskich. "Najmocniej reagowały pary powiązane z wycenami ropy" - zaznaczył.
Dodał, że kwotowania złotego podążały za zmianami dolara, w nikłym stopniu uczestnicząc w panice. Na zachowania światowych rynków wpłynęły tąpnięcie na wycenie ropy z uwagi na rozpoczęcie "wojny cenowej" w OPEC+ oraz dalszy rozwój epidemii koronawirusa w Europie.
Analityk zwrócił uwagę, że w poniedziałek wieczorem włoski premier Conte poinformował, iż całe Włochy zostały objęte kwarantanną. "Trwa szacowanie potencjalnych wpływów wydarzeń związanych z wirusem dla polskiej gospodarki. W zakresie Włoch czy samej Strefy Euro spodziewane jest wejście w stan recesyjny" - zaznaczył.
Spowolnienie gospodarcze w Polsce
W przypadku Polski, jak dodał, pojawiają się opracowania sugerujące obniżenie prognoz "o co najmniej 1 pkt. proc". Podkreślił, że są to jedynie wstępne szacunki, a "rewizje i aktualne odczyty mogą być dużo głębsze". Dodał, że trwają spekulacje dotyczące potencjalnych działań instytucji centralnych, w tym NBP.
"Spowolnienie gospodarcze najpewniej przełoży się na spadek inflacji, co otworzy drogę do ewentualnych obniżek stóp" - ocenił. Zaznaczył, że krótkoterminowo będziemy świadkami zainicjowania programów wsparcia dla branż, w największym stopniu dotkniętych wpływem wirusa. Europejskie parkiety sugerują zielone otwarcie, a rynki w Azji notują już korektę wzrostową. Np. japoński Nikkei 225 zwyżkował o 0,85 proc. W Chinach wskaźnik SCI zyskuje 1,54 proc., a w Hongkongu indeks Hang Seng - o 1,73 proc. Z kolei południowokoreański KOSPI wzrósł o 0,42 proc.
Zdaniem Ryczki możemy mówić o kolejnej próbie "lekkiego odbicia po mocnych spadkach". "PLN pozostaje stabilny, w większym stopniu reagując na zmiany na EUR/USD" - zaznaczył.
"Złoty zachowuje się dość solidnie"
Na odbicie cen ropy, które może ograniczyć w kolejnych dniach paniczną wyprzedaż akcji, zwracają też uwagę analitycy banku Pekao.
"Rynki wciąż nie wykluczają, iż największe gospodarki znajdą się w technicznej recesji, stąd wyceniany jest scenariusz zdecydowanego luzowania polityki monetarnej przez główne banki centralne" - zaznaczyli.
Dodali, że EBC prawdopodobnie obniży w czwartek stopę depozytową, zwiększy skalę skupu aktywów oraz uruchomi nowy program długoterminowych operacji refinansujących.
"Dolar odzyskuje siły", a pomimo "podwyższonej globalnej awersji do ryzyka złoty zachowuje się dość solidnie" - ocenili.
Z kolei eksperci PKO BP przywołali dane UNCTAD (agenda ONZ ds. handlu), mówiące o tym, że wybuch epidemii COVID-19 może spowodować zmniejszenie globalnych bezpośrednich inwestycji zagranicznych o 5-15 proc. - najsilniej w branży motoryzacyjnej, lotniczej i energetycznej.
Autor: kris / Źródło: PAP