Złoty w czwartek się osłabia w stosunku do głównych walut. Więcej musimy płacić za euro i dolara. W przypadku EUR/PLN jest pole do dalszych zwyżek - uważają analitycy.
Około godziny 12.00 za jedno euro trzeba było płacić ok. 4,72 zł, za dolara - 4,65 zł, za franka szwajcarskiego - 4,87 zł, a za funta - niemal 5,60 zł. Czwartek jest kolejnym dniem osłabienia polskiej waluty. W środę złoty tracił w związku ze słabszymi od oczekiwań danymi o wzroście polskiego PKB.
- Spowolnienie gospodarcze stanowi czynnik ryzyka dla notowania walut rynków wschodzących i prawdopodobnie będzie przemawiało za zbliżającym się końcem podwyżek stóp RPP, jak było to w ostatnim czasie komunikowane przez Radę. Negatywne nastawienie inwestorów do ryzykownych klas aktywów może tworzyć presję na utrzymanie notowań EUR/PLN oraz USD/PLN odpowiednio powyżej 4,70 oraz 4,60, zwłaszcza jeśli kolejne dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki okazałyby się rozczarowaniem - oceniają stratedzy PKO BP.
Pole do dalszego wzrostu kursu euro
Ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego zwracają uwagę, że dziś od rana złoty osłabia się w ślad za spadającymi rynkami akcji.
- Sądzimy, że w warunkach wyraźnej awersji do ryzyka i w otoczeniu sugerującej kolejne podwyżki stóp komunikacji głównych banków centralnych EUR/PLN ma pole do dalszych zwyżek - wyjaśniają.
W oczekiwaniu na piątkowe dane
W krótkim terminie ekonomiści Banku Millennium oczekują stabilizacji notowań złotego. Uwagę inwestorów przykuwać będą dane o inflacji w strefie euro, lecz ich finalny charakter (a przez to potencjalny brak zaskoczeń w stosunku do odczytu flash) nie powinien wzbudzać większych rynkowych emocji.
- Stabilizacja eurodolara powinna wspierać także uspokojenie wyceny złotego. Uważamy, że kurs EUR/PLN balansować będzie wokół poziomu 4,70, oczekując na nowe impulsy (między innymi jutrzejszy zestaw krajowych danych makroekonomicznych) - dodają.
Starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski mówił z kolei po środowych danych GUS, że "po wakacjach 4,80 na EUR/PLN jest jak najbardziej możliwe, choć wzrostu presji na złotego można już oczekiwać w najbliższych tygodniach".
Dane z polskiej gospodarki
W piątek GUS opublikuje zestaw odczytów z krajowej gospodarki za lipiec, w tym dane o produkcji przemysłowej, cenach produkcji oraz o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw.
W środę Główny Urząd Statystyczny podał, że PKB Polski w II kw. wzrósł o 5,3 proc. rdr (wobec oczekiwań na poziomie +6,0 proc.). W ujęciu kwartał do kwartału PKB spadł o 2,3 proc.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock