"Pierwszy bankster Rzeczypospolitej", "gruszki na wierzbie", "złote góry" - to tylko część komentarzy opozycji, które posypały się po wywiadzie udzielonym w piątek przez Jarosława Kaczyńskiego w radiowych "Sygnałach Dnia", gdy powiedział, że frankowicze powinni wziąć sprawy we własne ręce. - Przykro, że polski polityk, lider największej polskiej partii rządzącej boi się elit finansowych - ocenił Andrzej Maciejewski z Kukiz'15.
Prezes PiS w piątkowym wywiadzie dla Polskiego Radia powiedział, że frankowicze powinni wziąć sprawy we własne ręce i zacząć walczyć w sądach. Jak mówił, "rząd nie może podejmować działań, które doprowadzą do zachwiania systemu bankowego".
Jego wypowiedź wywołała medialną burzę i falę krytyki ze strony opozycji.
Krytyka Nowoczesnej
- Jarosław Kaczyński okazał się pierwszym banksterem Rzeczypospolitej, bo po jego wypowiedzi wystrzeliły akcje banków - podkreślił lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
Przypomniał, że w kampanii wyborczej zarówno obecny prezydent Andrzej Duda, jak i premier Beata Szydło okłamali Polaków mówiąc, że przewalutowanie kredytów frankowych jest możliwe.
- Potem mówili, że są na to pieniądze, a dzisiaj Kaczyński rakiem się z tego wycofuje - ocenił Petru. - Ta propozycja nigdy nie była realna. Albo kłamali wiedząc o tym, albo zupełnie nie mieli wiedzy - dodał.
W jego ocenie sprawa kredytów walutowych, to "wielkie oszustwo", które pokazuje, że "PiS może wszystko obiecać w kampanii wyborczej, a potem tego nie zrealizować".
- Co to za tekst, by frankowicze sami dochodzili swoich praw. To dlaczego naobiecywali tym ludziom, stworzyli iluzję, że im pomogą, a teraz ich wyrzucają na bruk. To jest bezczelność, cynizm. To pokazuje, że oni obiecają wszystko, aby zdobyć władzę - krytykował szef Nowoczesnej.
Ocenę wystawia PO
Rzecznik PO Jan Grabiec skrytykował prezesa PiS za to, że "odesłał frankowiczów do sądów, żeby na tej drodze walczyli o swoje prawa".
- Ta kuriozalna wypowiedź była poprzedzona dwuletnią kampanią polityków PiS, którzy obiecywali frankowiczom dosłownie złote góry. Obiecywali, że kiedy PiS dojdzie do władzy zlikwiduje wszystkie problemy osób, które zaciągnęły kredyty we frankach. Te obietnice były daleko posunięte, a dzisiaj prezes Kaczyński odsyła frankowiczów do "zgniłych" sądów - powiedział. Jak zaznaczył, słowa prezesa PiS są "bulwersujące".
- Dzięki tego rodzaju obietnicom PiS wygrał wybory, a dziś odwraca się plecami do tych, którym te obietnice składał - podkreślił Grabiec. - Dzisiaj prezes Kaczyński przegrał z imposybilizmem, który miał się skończyć, gdy PiS dojdzie do władzy. Powiedział frankowiczom wyraźnie: oszukaliśmy was, od początku wiedzieliśmy, że nie możemy wam pomóc, że przewalutowanie kredytów frankowych po kursie z dnia zaciągnięcia jest niemożliwe - powiedziała posłanka PO Izabela Leszczyna - To kolejny raz, gdy PiS mówi: nie damy rady. (...) PiS oszukał wyborców nie pierwszy i nie ostatni raz - dodała.
PSL przypomina obietnice PiS
Na briefingu w Sejmie rzecznik prasowy PSL Jakub Stefaniak podkreślał, że pomoc dla frankowiczów była częścią programu wyborczego PiS.
- PiS wykorzystało grupę osób, która niestety została (...) po części wprowadzona w błąd przez banki i to nikt inny, tylko PiS spowodowało, że ci ludzie zagłosowali najpierw na pana prezydenta Dudę, a potem być może na PiS - mówił. - Obiecywali im gruszki na wierzbie, dzisiaj pokazują swoją prawdziwą twarz - dodał Stefaniak. Przypomniał też wypowiedź Beaty Szydło z sierpnia 2015 roku o tym, iż określenie "nie da się" powinno "zniknąć ze słownika polityków".
- Jak to się ma do dzisiejszych słów prezesa Kaczyńskiego, który powiedział, że frankowicze powinni wziąć sprawy w swoje ręce, bo rząd nie jest w stanie nic z tym zrobić? - pytał Stefaniak - Czyli jednak nie da się, panie prezesie - dodał.
Postulaty partii Kukiz'15
Głos w dyskusji zabrali również posłowie Kukiz'15 na piątkowym briefingu w Sejmie.
Andrzej Maciejewski podkreślił, że skoro prezes Kaczyński wysyła frankowiczów do sądów, klub Kukiz'15 mówi: "sprawdzam". Według posła, Sejm powinien jak najszybciej zająć się projektem noweli Kodeksu cywilnego autorstwa Kukiz'15, który ma uprościć procedurę w sądach. - Niech ludzie w sądach szukają sprawiedliwości, ale nie latami, tylko poprzez jasny zapis w Kodeksie cywilnym, że kredyty indeksowane i denominowane są niezgodne z prawem. Na tej podstawie polskie sądy nie będą miały cienia wątpliwości, że prawo zostało złamane i obywatelom należy się tutaj sprawiedliwość - podkreślił Maciejewski. - Przykro, że polski polityk, lider największej polskiej partii rządzącej boi się elit finansowych. Tej wątpliwości nie miał jego sojusznik polityczny i idol, pan Viktor Orban. Ale cóż, najwyraźniej pan Kaczyński się boi - dodał Maciejewski. - Parlament chowa głowę w piach, bo tym jest wycofanie się z rozwiązania problemów frankowiczów w parlamencie - uważa poseł Kukiz'15 Paweł Grabowski - Zatem my staramy się wyciągnąć tę głowę z piachu. Proponujemy konkretne rozwiązanie dając instrument sądom do szybkiego rozwiązania problemu dziesiątek tysięcy Polaków, którzy chcą spłacać swoje kredyty, ale którzy po prostu zostali oszukani - zaznaczył.
Zobacz: Kaczyński: frankowicze powinni wziąć sprawy we własne ręce i walczyć w sądach (Film z 10.02.2017)
Autor: azb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock