Baryłka ropy naftowej osiągnie w tym roku cenę 55 dolarów - wynika z prognozy Międzynarodowej Agencji Energii. Na dalsze wzrosty wartości surowca przyjdzie jednak sporo poczekać.
Z raportu Międzynarodowej Agencji Energii (The International Energy Agency - IEA) wynika, że w średnioterminowej perspektywie ropa naftowa jeszcze przez kilka lat nie wróci do poziomów widzianych w ostatnich latach, czyli 100 dolarów za baryłkę.
Jakie ceny?
Eksperci z IEA szacują, że w tym roku ceny ropy naftowej mogą osiągnąć 55 dolarów za baryłkę. Jednak dojście do poziomu 73 dolarów potrwa co najmniej pięć lat. “Podaż będzie rosnąć znacznie wolniej niż wcześniej przewidywano. Producenci ropy nie powinni się spodziewać szybkich wzrostów popytu. Będą musieli ciąć wydatki, aby zrównoważyć niskie ceny” - czytamy w raporcie IEA. Ropa naftowa traci na wartości od kilku miesięcy. Przyczyną takiego zjawiska jest zbyt duża podaż surowca na światowych rynkach. Wszystko przez to, że kraje OPEC nie ograniczyły produkcji, a Stany Zjednoczone przeżywają łupkowe eldorado wydobywając coraz więcej ropy. Na poziom cen wpłynął też fakt, że gospodarka Chin, czyli największego na świecie importera surowca spowalnia.
Wzrost
W ostatnich dniach ropa naftowa zaczęła nieco odrabiać straty. Był to efekt m.in. strajków pracowników rafinerii w USA. Dziś po godz. 15 inwestorzy na rynkach surowcowych płacili za baryłkę ropy WTI 52,32 dolary, a Brent wyceniano na 59,52 dolarów. Warto przypomnieć, że jeszcze na pod koniec stycznia ropa kosztowała 49 dolarów (Brent) i 44 (WTI).
Autor: msz//km / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: shell.com/(CC BY-NC-ND 2.0)