Od zaskakującego ruchu w Szwajcarii przez kolejne odcinki greckiej telenoweli aż do najważniejszej od lat decyzji w USA. Rok 2015 obfitował w istotne wydarzenia dla polskiej i światowej gospodarki.
Styczeń
Kurs franka oszalał, kredytobiorcy w panice
Rok rozpoczął się od szokującej decyzji banku centralnego Szwajcarii (SNB), który 15 stycznia ogłosił, że przestaje bronić kursu franka wobec euro i obniżył główną stopę procentową do -0,75 proc. Kurs franka wobec złotego oszalał, w ciągu kilku minut skacząc z poziomu ok. 3,5 zł do ponad 4 zł. Niektóre platformy pokazały nawet przebicie poziomu 5 zł. Później kurs ustabilizował się na poziomie 4,1 zł.
Wywołało to ogromne zamieszanie na rynku walutowym i uderzyło w 550 tys. polskich rodzin, które zaciągnęły kredyt w szwajcarskiej walucie. Po tym wydarzeniu temat frankowiczów stał się jednym z głównych w kampaniach przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi w Polsce.
Marzec
EBC pompuje miliardy
9 marca ruszył zapowiadany w styczniu przez Europejski Bank Centralny wart 60 mld euro miesięcznie program skupowania obligacji rządowych i prywatnych na rynku wtórnym, czyli tzw. luzowanie ilościowe (ang. quantitative easing - QE). Celem programu miało być ożywienie gospodarki strefy euro oraz uniknięcie deflacji.
W założeniu użyte do luzowania ilościowego pieniądze mają za pośrednictwem sprzedających obligacje banków trafić do przedsiębiorców i konsumentów w formie kredytów, co wsparłoby konsumpcję i inwestycje w celu ożywienia osłabionej koniunktury.
Jednak mimo, że bank zalewa rynek świeżymi pieniędzmi, inflacja w eurolandzie pozostaje na razie w okolicach zera. W związku z tym w grudniu EBC wydłużył program skupu obligacji o pół roku, do końca marca 2017 roku.
Lipiec
Śmierć Jana Kulczyka
29 lipca w wieku 65 lat zmarł Jan Kulczyk, jeden z największych i najbogatszych polskich przedsiębiorców. Odegrał ważną rolę w transformacji polskiej gospodarki. Brał udział w największych transakcjach oraz przekształceniach własnościowych w Polsce.
Jan Kulczyk był najbardziej aktywnym na arenie międzynarodowej polskim biznesmenem. Działał w Europie, Afryce, Ameryce Południowej. W Afryce jego wizytówką był notowany na giełdzie w Londynie Ophir Energy, który specjalizuje się w poszukiwaniach węglowodorów na dnie morza.
Kulczyk działał też w sektorze naftowym, spożywczym, infrastruktury i nieruchomości. Jego Kulczyk Investments posiadał udziały w wielu spółkach, m. in. w Ciechu, Polenergii, Serinusie, Autostradzie Wielkopolskiej, Pekaesie czy SABMiller.
Według listy tygodnika "Wprost" był najbogatszym Polakiem, z majątkiem wycenianym na 15,1 mld zł.
Sierpień
Koniec greckiego dramatu
W sierpniu zadłużona Grecja porozumiała się z wierzycielami. Unia Europejska, Europejski Bank Centralny i MFW uzgodniły z Atenami udostępnienie jej programu pomocowego na kwotę 86 mld euro. By uzyskać kolejne transze wypłat z tego programu, Grecja zobowiązała się do wprowadzenia szeregu reform dotyczących opodatkowania, emerytur, służby zdrowia, sektora finansowego i usług publicznych.
Porozumienie w sprawie programu, ratującego kraj przed bankructwem, podpisał z wierzycielami w lipcu premier Aleksis Cipras. Zrobił to wbrew wcześniejszym obietnicom zakończenia programu oszczędności.
19 listopada grecki parlament przyjął ustawę w sprawie reform, których wymagają kredytodawcy Aten co otworzyło ścieżkę do odblokowania przez kraje strefy euro kolejnych 12 mld euro pożyczki dla Grecji. Kolejny pakiet reform został uchwalony przez parlament 16 grudnia.
Zadyszka chińskiego smoka
Sierpień przyniósł bardzo słabe dane dotyczące chińskiej gospodarki. Pokazały one, że druga co do wielkości gospodarka świata wyraźnie zwolniła. Zanotowano spadek eksportu (w lipcu spadł aż o 8,3 proc.) i słabszy popyt wewnętrzny. Dane PMI obrazowały rozczarowanie przedsiębiorców, nastroje w przemyśle były najgorsze od marca 2009 roku, kiedy to świat zmagał się z kryzysem finansowym. Ekonomiści twierdzili, że nie uda się spełnić 7-procentowych prognoz wzrostu PKB.
Wraz z rosnącą ilością niepokojących informacji wzrastał niepokój inwestorów. Pierwsze tąpnięcie na giełdach nastąpiło już na przełomie czerwca i lipca, ale po interwencji chińskiego rządu nastąpiła stabilizacja. Inwestorzy wiedzieli jednak, że to nie potrwa długo i masowo wycofywali z giełd środki.
Kolejny krytyczny moment nadszedł w przedostatni weekend miesiąca. Inwestorzy oczekiwali kolejnej interwencji rządu, ale nic takiego się nie wydarzyło. 25 i 26 sierpnia to czarne dni na chińskiej giełdzie.
Na początku huragan głębokich spadków przeszedł przez chińskie i azjatyckie giełdy, a następnie rozprzestrzenił się na Europę i Stany Zjednoczone.
Wrzesień
Oszustwo Volkswagena
We wrześniu Volkswagen przyznał się do instalowania w swoich autach oprogramowania pozwalającego na manipulowanie pomiarem emisji spalin i zaniżanie pomiaru emisji tlenku azotu.
Skandal wybuchł, gdy w USA tamtejsza federalna Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ustaliła, że oprogramowanie zainstalowane w ponad 480 tys. pojazdów koncernu z silnikiem dieslowskim uaktywnia system ograniczania emisji spalin (przestawianie silnika na szczególnie oszczędny tryb pracy) tylko na czas oficjalnych pomiarów testowych.
Oznacza to, że w normalnych warunkach pojazdy Volkswagena z silnikami dieslowskimi mają lepsze osiągi, ale zanieczyszczają powietrze o wiele bardziej niż to dopuszczają przepisy w USA.
Nieco później okazało się, że problem dotyczy też samochodów Volkswagena sprzedawanych w Europie. Volkswagen ogłosił, że wezwie do modyfikacji ok. 8,5 mln aut w UE, w tym 2,4 mln w Niemczech. Nowy prezes Volkswagena Matthias Mueller ocenia, że naprawienie szkód wynikłych ze skandalu zajmie firmie 2-3 lata. Akcja usuwanie nieprawidłowości rozpocznie się w styczniu.
Analitycy spodziewają się, że największy europejski producent samochodów będzie musiał wydać miliardy euro na państwowe kary finansowe, zaspokojenie roszczeń cywilnoprawnych i przeróbki wyprodukowanych wcześniej samochodów.
Skandal ten spowodował też znaczny spadek kursu akcji koncernu przy jednoczesnym wzroście rentowności jego obligacji, zwiększając mu w efekcie koszty preferowanego dotąd zaopatrywania się w kapitał na rynkach finansowych. Oszustwo odbiło się także na znacznym spadku sprzedaży (globalna sprzedaż marki VW spadła w październiku o 5,3 proc.)
Październik
Rekordowe niskie bezrobocie
W październiku stopa bezrobocia w Polsce spadła do 9,6 proc. To najlepszy wynik od 7 lat. Po raz pierwszy od 2008 roku bezrobocie spadło poniżej dwucyfrowego poziomu we wrześniu (9,9 proc.).
PiS zgarnia wszystko
Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne zdobywając większość w Sejmie i Senacie. Inwestorzy ze spokojem przyjęli ten wynik.
Partia w swoich obietnicach wyborczych zapowiedziała wprowadzenie istotnych ustaw z gospodarczego punktu widzenia. Priorytetowym dla nowego rządu programem jest Rodzina 500 plus. Dzięki niemu rodzice otrzymają 500 zł miesięcznie na każde drugie i kolejne dziecko w rodzinie, a w przypadku rodzin, których dochód na osobę nie przekroczy 800 zł miesięcznie (1200 zł w przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym) świadczenie będzie przysługiwało również na pierwsze dziecko. Program, który obecnie znajduje się w konsultacjach społecznych ma kosztować 17 mld zł z 2016 roku i ponad 20 mld zł w 2017 roku.
PiS planuje także obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 60 lat i mężczyzn do 65 lat. Oznacza to niższe emerytury, co przyznają sami politycy z partii rządzącej. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk powiedział, że osoby, które zdecydują się na wcześniejsze przejście na emeryturę mogą otrzymać nawet o 30 proc. niższe świadczenie, niż gdyby pracowały do 67. roku życia.
29 grudnia Sejm uchwalił ustawę o podatku od niektórych instytucji finansowych autorstwa PiS. Od lutego 2016 r. m.in. banki i firmy ubezpieczeniowe będą obłożone tzw. podatkiem bankowym, wynoszącym rocznie 0,44 proc. wartości ich aktywów. Oznacza to, że w przyszłym roku banki będą musiały zapłacić ok. 4,5 mld zł podatku. Pytanie brzmi, jak w tej sytuacji zachowają się banki. Cześć z nich już podniosło marże kredytów hipotecznych, co oznacza wzrost kosztów pożyczki. Eksperci przekonują też, że więcej zapłacimy za ubezpieczenie OC i AC. Rząd zapowiada też wprowadzenie podatku od sklepów wielkopowierzchniowych. Po jego nałożeniu sklepy mogą próbować rekompensować sobie stratę podnosząc ceny towarów.
Rząd nie zdecydował się, mimo obietnic, na obniżenie podatku VAT do 22 proc.
Listopad
Upadek SK Banku
21 listopada Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła działalność Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa z siedzibą w Wołominie (SK Bank) oraz wystąpiła z wnioskiem o ogłoszenie upadłości tego banku. To pierwszy taki przypadek w Polsce od 15 lat. Bank miał łącznie ok. 33 tys. klientów depozytowych, a kwota zgromadzonych przez nich środków wynosiła blisko 2 miliardy złotych.
30 grudnia warszawski sąd rejonowy wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości banku.
Jeszcze latem, 11 sierpnia 2015 r. KNF ustanowiła zarząd komisaryczny w SK banku. Ustalił on, że bilans banku "wykazywał na dzień 10 sierpnia 2015 r. ujemne kapitały własne oraz odpisy na należności od sektora niefinansowego w wysokości około 1,44 mld złotych (wartość wszystkich należności od sektora niefinansowego wyniosła około 2,8 mld złotych)".
Grudzień
WIG20 na czerwono
Początek grudnia przyniósł dalsze duże spadki na WIG20. Warszawski flagowy indeks giełdowy znalazł poniżej poziomu 1900 punktów osiągając sześcioletnie minima. Giełdę ciągnęły w dół przede wszystkim słabe wyniki sektora energetycznego i bankowego.
Szczególny brak optymizmu wśród inwestorów można było zauważyć już od maja tego roku, kiedy WIG20 odnotował ostatni szczyt, po długoterminowym trendzie bocznym trwającym od października 2013 roku.
Na razie nic nie wskazuje na większe odbicie. Spadająca cena miedzi, zwykle ciągnąca za sobą wycenę KGHM oraz perspektywy słabszych wyników banków - mających doświadczyć nowych form podatków i zmuszonych do "zrzutki" na upadły SK Bank - raczej nie przekonają inwestorów i nie zwiastują wzrostów.
Ropa szuka dna
Cały 2015 rok stał po znakiem taniej ropy naftowej, ale w grudniu ropa Brent znalazła dno. Jej cena w dostawach na luty, na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie, spadła 21 grudnia do 36,04 dolarów za baryłkę, najniżej od 13 lipca 2004 roku. A jeszcze we wrześniu 2014 roku za baryłkę trzeba było płacić powyżej 110 dolarów.
Podobnie jest z ropą WTI, która 18 grudnia staniała grudnia do 34,73 dol. za baryłkę, najniżej od lutego 2009 roku.
Spadek cen to wynik ogromnej nadpodaży surowca na rynku. Na razie nie widać oznak znaczącego wzrostu popytu na ropę, a wśród producentów surowca nie widać, żeby zmniejszali oni produkcję. Zapasy ropy naftowej w USA wzrosły w połowie grudnia do 490,66 mln baryłek. Jest to ich najwyższy poziom o tej porze roku od 1930 roku.
Kłopoty Rosji
Niskie ceny ropy to ogromny problem dla Rosji. Ponad połowa wpływów budżetowych tego kraju pochodzi z eksportu ropy i gazu.
Jakby tego było mało, pod koniec grudnia kurs rubla spadł do najniższego w tym roku poziomu względem dolara, przekraczając poziom 72 rubli.
Poziom inflacji, która sięgnęła w listopadzie 15 proc., przekłada się na ponad 9-procentowy spadek siły nabywczej Rosjan i 13-procentowy spadek konsumpcji.
Na złą sytuację gospodarczą złożyły się także zachodnie sankcje nałożone na Moskwę w związku z jej rolą w konflikcie na Ukrainie.
Fed podnosi stopy
16 grudnia bank centralny USA (Fed) podniósł stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego, do poziomu 0,25-0,50 proc. To skromny wzrost, ale była to pierwsza podwyżka stóp procentowych w USA od 2006 roku. Decyzję Fedu można odczytywać jako sygnał, że amerykańska gospodarka pewniej staje na nogach. Bank tłumaczył ją znaczną poprawą na rynku pracy oraz tym, że najprawdopodobniej zostanie spełniony cel inflacyjny w średnim okresie na poziomie 2 proc. Bezrobocie spadło do poziomu 5 proc., a wzrost PKB wynosi 2,1 proc.
Pierwsza dostawa LNG
Grudzień to historyczny miesiąc dla gazoportu w Świnoujściu. 11 grudnia wpłynął do niego pierwszy statek z ładunkiem gazu przeznaczonego do schłodzenia i rozruchu gazoportu. Metanowiec "Al Nuaman" dostarczył z Kataru ponad 200 tys. m sześć. skroplonego paliwa, tj. ok. 120 mln m sześc. gazu ziemnego.
Terminal LNG ma być jednym z najważniejszych elementów systemu bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wraz z nowymi gazociągami, interkonektorami, wirtualnym rewersem na gazociągu jamalskim, a także podziemnymi magazynami i własnym wydobyciem wzmocni niezależność gazową naszego kraju. Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie. Początkowa zdolność regazyfikacyjna wyniesie 5 mld m sześc. rocznie i odpowiadać będzie jednej trzeciej polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny. Rozważana jest rozbudowa jego mocy do 7,5 mld m sześc.
Pierwotnie terminal w Świnoujściu miał być oddany do eksploatacji 30 czerwca 2014 r., ale już w 2013 r. wiadomo było, że tak się nie stanie. Jako główną przyczynę wskazywano falę bankructw w polskim sektorze budowlanym w 2012 r. We wrześniu 2013 r. operator terminalu, spółka Polskie LNG, podpisała z wykonawcą aneks, sankcjonujący opóźnienie przy jednoczesnym podniesieniu wartości kontraktu o 67 mln euro. We wrześniu 2015 roku zawarto dodatkowe porozumienie, zgodnie z którym generalny wykonawca - konsorcjum z włoską firma Saipem na czele - zobowiązał się, na mocy podpisanego aneksu do umowy z lipca 2010 r. - zakończyć budowę i odebrać pierwszą dostawę LNG w tym roku.
Porozumienie klimatyczne
12 grudnia na szczycie klimatycznym w Paryżu blisko 200 krajów przyjęło porozumienie, które ma zatrzymać globalne ocieplenie na poziomie "znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur o 1,5 stopnia". To pierwsza w historii umowa klimatyczna o takim zasięgu. Aby osiągnąć ten długoterminowy cel, strony kraje zobowiązały się, że będą dążyć do szczytu emisji gazów cieplarnianych "tak szybko, jak to możliwe", uznając, że zabierze to więcej czasu krajom rozwijającym się. Potem, w drugiej połowie wieku, kraje mają dążyć do zrównoważenia emisji gazów cieplarnianych z ich pochłanianiem.
Autor: Tomasz Leżoń / Źródło: tvn24bis.pl, PAP, TVN24 Biznes i Świat