- Dzisiaj nie dyskutujemy o przystąpieniu Polski do strefy euro. To nie jest temat, który jest na stole - podkreślił premier Mateusz Morawiecki, który reprezentuje Polskę podczas pierwszej zagranicznej wizyty w Brukseli, gdzie weźmie udział w szczycie unijnym. - My dyskutujemy o stabilności strefy euro, która jest w bardzo trudnej sytuacji - dodał.
Morawiecki tłumaczył, że wiele krajów należących obecnie do strefy euro dopiero wychodzi z ostatniego kryzysu gospodarczego. - Wzrost gospodarczy we Włoszech jeszcze nie wrócił do poziomu sprzed 2007 roku. Wzrost gospodarczy w Hiszpanii wraca dopiero do poziomu sprzed dziesięciu lat; w Grecji wróci być może do tego poziomu za kolejne pięć czy dziesięć lat. W Portugalii jest podobnie - przekonywał. Dodał, że przed Polską "jest jeszcze daleka droga do osiągnięcia bardziej realnej konwergencji z twardym rdzeniem strefy euro".
Strefa euro
Morawiecki podkreślał, że strefa euro cały czas przeżywa kryzys, który rozpoczął się 10 lat temu i "cały czas się przepoczwarza". - My jesteśmy bardzo bacznym obserwatorem tego, co się dzieje w strefie euro, ponieważ chcielibyśmy, aby ona była w jak najlepszym kształcie od strony gospodarczej, stabilizacyjnej i instrumentarium finansowego, fiskalnego czy monetarnego - mówił premier. - Dlatego rozmawiamy i o unii bankowej, i o innych filarach strefy euro, jakim jest filar gwarantowanych depozytów lub jednolitego nadzoru. Wszystkie te tematy są na agendzie i my pokazujemy, że chcemy oczywiście odgrywać - tak jak do tej pory - stabilizującą w gospodarce europejskiej rolę w całym kształcie systemu finansowego, który jest niezwykle ważny dla polityki gospodarczej - dodał.
Autor: ps/ms / Źródło: PAP