Inflacja w kwietniu 2024 roku wyniosła 2,4 procent, licząc rok do roku - wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1 procent. W marcu wzrost cen towarów i usług wynosił w ujęciu rocznym 2 procent.
Konsensus rynkowy, czyli mediana prognoz analityków, zakładał wzrost cen w kwietniu o 2,4 procent. Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. +/- 1 punkt procentowy.
Inflacja w kwietniu 2024 roku
Według wstępnych danych w kwietniu 2024 roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 2,4 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku.
W ciągu roku ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 1,9 proc.. Z kolei nośniki energii potaniały o 2,3 proc., a ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły o 1,2 proc..
W porównaniu do marca 2024 roku ceny żywności i napojów bezalkoholowych oraz paliw do prywatnych środków transportu wzrosły o 2,1 proc.. Nieznaczenie, bo o 0,2 proc. spadły ceny nośników energii.
Finalne dane za kwiecień GUS przedstawi 15 maja.
"Dołek inflacji za nami"
Ekonomiści ING Banku Śląskiego ocenili, że "dołek inflacji za nami". Jak zauważyli, "przywrócenie VAT przełożyło się na wzrost cen żywności, która podrożała o 2,1 proc. m/m". "Inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) obniżyła się w okolice 4 proc. i w naszej ocenie zacznie się stabilizować w kolejnych miesiącach" - prognozują przedstawiciele tego banku.
Na podobną przyczynę przyspieszenia inflacji w kwietniu wskazali analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. "Inflacja wzrosła w kwietniu do 2,4 proc., głównie z uwagi na ceny żywności – odzwierciedla to powrót do wyższej stawki VAT. Silniej rosły też ceny paliw z powodu droższej ropy naftowej na rynkach globalnych. Na tym tle inflacja bazowa dalej spadała – wskaźnik obniżył się do 4,2 proc.." - napisali przedstawiciele think tanku związanego z kancelarią premiera.
Z prognoz PIE wynika, że "druga połowa roku przyniesie jeszcze wyższą inflację – głównie za sprawą cen energii oraz usług".
"Inflacja CPI w kwietniu wzrosła do 2,4 proc. rdr z 2,0 proc. rdr w marcu. Nieco niższy niż zakładaliśmy wynik to zasługa cen żywności, które w ujęciu miesięcznym wzrosły o 'jedynie' 2,1 proc. mdm w warunkach powrotu 5-procentowej stawki VAT. Dane wskazują, że rozłożenie podwyżki cen w czasie jest jeszcze silniejsze niż początkowo zakładaliśmy" - napisali analitycy PKO BP.
"Inflacja w kwietniu 2,4 proc. rdr, 1 proc. mdm (poprzednio 2,0 proc.). VAT na żywność przeniesiony naszym zdaniem w około 50 proc. (poprawna prognoza), wzrosty cen paliw (+2,1 proc. mdm - też poprawnie). Co nas zaskoczyło? Nisko energia (-0,2 proc. mdm) oraz inflacja bazowa +4 proc. (+0,6 proc. mdm).
Inflacja bazowa w ujęciu odsezonowanym to nadal +0,3 proc. (annualizowane 'poza celem'). Kończą się spadki cen towarów. Za moment ujawni się w całości 'osad', który wraz z ożywieniem popchnie rozpęd tej miary inflacji na powrót w okolice 0,4 proc. mdm" - ocenili analitycy mBanku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock