Jeśli nie przyspieszymy tempa wydawania pieniędzy UE na lata 2007-2013, to Polska może stracić od 12-20 mld zł - wynika z raportu BCC nt. wykorzystania funduszy UE. Za te pieniądze można wybudować np. 300-500 km autostrad - dodaje BCC. MIR odpowiada: nie ma ryzyka ich utraty.
Ekspert Business Centre Club (BCC) Jerzy Kwieciński podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej, że pieniądze UE ze starej perspektywy unijnej można wydawać do końca tego roku. - Kończymy realizację tzw. Strategii Rozwoju Kraju 2007-2013, w ramach której mamy do dyspozycji 68 mld euro z Unii Europejskiej - zaznaczył b. wiceminister rozwoju regionalnego.
Wydatki
Przypomniał, że umowy o dofinansowanie UE wynoszą 102 proc. funduszy UE na lata 2007-2013, a wydatki - 90 proc. - Rekordowym rokiem w wydawaniu funduszy UE był 2012 r., kiedy wydaliśmy 48,7 mld zł. W 2013 r. było 45,6 mld zł, a w 2014 r. - 45,5 mld zł. To pokazuje, że wykorzystanie pieniędzy UE w sensie ilościowym ustabilizowało się na pewnym poziomie - 45 mld zł (rocznie). W tym roku mamy do wydania 57 mld zł, czyli o prawie 12 mld zł więcej, aniżeli w latach poprzednich - podkreślił.
Kwieciński zauważył, że w ostatnim kwartale br. zostało nam do wydania 29 mld zł. - Jest to praktycznie niemożliwe (...) Nigdy do tej pory nie wydaliśmy takiej kwoty w jednym kwartale. Musielibyśmy wydawać każdego miesiąca około 10 mld zł. W zeszłym roku przeciętnie było to 3,8 mld zł (miesięcznie). W poprzednich miesiącach tego roku mniej więcej 3,4 mld zł - zaznaczył.
Ile Polska straci?
Jeżeli w ostatnim kwartale br. będziemy wydawać tak jak rok wcześniej, czyli 5,8 mld zł miesięcznie, to - zdaniem Kwiecińskiego - Polska straci 12 mld zł. Jeśli będzie to tyle, ile w pierwszych miesiącach tego roku - to stracimy ok. 20 mld zł. Za te pieniądze - jak ocenił - można wybudować np. 300-500 km autostrad. - Na pewno te środki wystarczyłyby na modernizację wszystkich szpitali w Polsce. (...) Są to kwoty bardzo znaczne - ocenił.
Kwieciński mówił, że pod względem wydatków najbardziej zaawansowanym programem krajowym jest "Kapitał Ludzki", a najgorzej - Europejska Współpraca Terytorialna.
Nadal największe zagrożenie związane z niewykorzystaniem środków UE dotyczy programu "Infrastruktura i Środowisko". - To największy program, w którym skoncentrowane jest ponad 41 proc. wszystkich unijnych funduszy z polityki spójności dla Polski i w którym są realizowane największe projekty - tłumaczył.
Kolej
Jak mówił, bardzo prawdopodobna jest utrata części pieniędzy na inwestycje kolejowe finansowane z programu "Infrastruktura i Środowisko". Na te projekty przeznaczono 4,8 mld euro z UE, czyli ok. 20 mld zł. Według Kwiecińskiego, choć stan zaawansowania realizacji inwestycji kolejowych się poprawia, to jest on nadal daleki od oczekiwań. Szacuje on, że zagrożone są środki na kolej w wysokości od 2 do 5 mld zł. Zagrożone - jak ocenił - są też pieniądze m.in. na inwestycje wodno-kanalizacyjne czy związane z gospodarką odpadami.
Kwieciński mówił też, że regiony w dalszym ciągu wydają pieniądze UE nieco szybciej niż administracja centralna. Zaznaczył jednak, że ich przewaga nie jest już tak zdecydowana jak rok temu. W pierwszej czwórce są woj. opolskie, podlaskie, świętokrzyskie i dolnośląskie. Natomiast najniższy poziom wydawania funduszy UE odnotowano w woj. kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim.
BCC apeluje, by uproszczono zasady przyznawania funduszy UE na projekty dla małych samorządów czy firm. Zbyt wygórowane wymogi powodują, że ze wsparcia w większym stopniu korzystają duże i średnie podmioty - podkreślił Kwieciński.
Zmiany?
Ocenił ponadto, że potrzebne jest wzmocnienie koordynacji wykorzystania funduszy UE na poziomie krajowym, a także reorganizacja Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju i utworzenie resortu -faktycznego centrum prowadzenia i koordynacji polityki rozwojowej kraju.
Ekspert BCC zwrócił też uwagę, że fundusze na lata 2014-2020 są "bardzo słabo uruchomione". W nowej perspektywie finansowej UE Polska ma do wykorzystania 82,5 mld euro z unijnej polityki spójności.
Odnosząc się do raportu BCC rzecznik MIR Piotr Popa powiedział PAP, że "Polska wykorzysta fundusze unijne na lata 2007-2013". "Na obecnym etapie wdrażania nie ma ryzyka ich utraty" - zaznaczył.
- Faktem jest, że 31 grudnia 2015 r. upływa termin tzw. kwalifikowalności wydatków. Oznacza to, że wydatki, które poniosą do tego czasu beneficjenci funduszy unijnych, mogą zostać zrefundowane. O refundacje takich wydatków możemy wnioskować do Komisji Europejskiej jeszcze w 2016 r. Czas na przesłanie do Komisji Europejskiej dokumentów zamykających perspektywę 2007-2013 mamy do 31 marca 2017 r. - zauważył rzecznik MIR.
- Ministerstwo na bieżąco monitoruje wykorzystanie funduszy w programach i stosuje różne mechanizmy, które mają zagwarantować pełne wykorzystanie dostępnych funduszy, np. mechanizm elastyczności (przenoszenie środków w programie pomiędzy jego częściami) i nadkontraktację (podpisanie umów na nieco większą kwotę, niż przeznaczona na program) - podkreślił Popa.
Rzecznik MIR zapewnił ponadto, że fundusze na kolej i ochronę środowiska w programie "Infrastruktura i Środowisko" są bezpieczne i nie istnieje ryzyko utraty tych środków. - W przypadku kolei, jeśli pojawiają się wolne środki, np. w wyniku oszczędności, zmiany kursu euro lub decyzji o kontynuacji inwestycji ze środków perspektywy 2014 – 2020, przeznaczamy je na inne inwestycje, przede wszystkim na szynowy transport publiczny w aglomeracjach. Uzgodniliśmy też z Komisją Europejską wyższy poziom dofinansowania projektów w części programu dotyczącej transportu przyjaznego środowisku - wyjaśnił.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay.com (CC0)